WWF Polska: Mikroplastik wnika do naszych ciał

19 stycznia 2024, 07:20 Opinie

WWF ostrzega, że mikrocząsteczki plastiku przedostają się do środowiska i możne je już znaleźć na szczytach gór, na dnach oceanów, na Antarktyce i w rafach koralowych. Drobne plastikowe fragmenty wnikają w środowisko naturalne, jednak najbardziej zjawiskowym miejscem zanieczyszczenia są oceany.

Plastikowe śmieci na plaży. Źródło: PXfuel
Plastikowe śmieci na plaży. Źródło: PXfuel

– Zanieczyszczenie mórz i oceanów plastikiem ulega ciągłemu zwiększeniu – ostrzega Andrzej Ginalski, Starszy Specjalista ds. Ochrony Ekosystemów Morskich WWF Polska w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Wynika to z prostego faktu, że większość odpadów jeśli nie jest poddana recyklingowi lub nie jest składowana na wysypiskach, prędzej czy później trafia rzekami do mórz. Czasem plastik dostaje się też innymi drogami do środowiska – tak stało się np. w przypadku kontenerowca, z którego w grudniu ubiegłego roku u północnych wybrzeży Hiszpanii wypadło 6 kontenerów z plastikowymi kuleczkami o rozmiarach 1-5 mm. Szacuje się, że do morza w ten przedostało się blisko 1,3 miliarda kulek wykazujących cechy toksyczne.

– Generalnie odpady można podzielić ma makro- i mikroplastik. Makroplastik to np. zagubione lub porzucone narzędzia połowowe, które mogą stanowić śmiertelną pułapkę dla zwierząt, które się w nie zaplątują, co czasem prowadzi do śmierci zwierzęcia. Jednak większym zagrożeniem jest mikroplastik, który jest niezwykle trudny do usunięcia tradycyjnymi metodami – mówi Ginalski w BiznesAlert.pl. -Jest on połykany lub wchłaniany przez organizmy morskie, przez co dostaje się do łańcucha pokarmowego. Naukowcy potwierdzili już wiele przypadków cząsteczek plastiku wbudowanych nie tylko w ciała zwierząt, ale też człowieka.

Na Oceanie Spokojnym znajduje się niesławna Wyspa Śmieci. Eksperci WWF Polska mówią o morzu zanieczyszczeń do posprzątania. – Wyspa Śmieci, zwana również Wielką Pacyficzną Plamą Śmieci obejmuje obszar ponad półtora miliona kilometrów kwadratowych – opowiada Marcelina Hakman, specjalistka ds. komunikacji WWF Polska: Dla wyobrażenia sobie tej skali. Jest to obszar aż pięciokrotnie większy od terytorium Polski.

– Szacuje się, że masa dryfujących odpadów wynosi około 80 tys. ton. Przy czym należy podkreślić, że jest to rozproszony obszar zanieczyszczeń, a nie jedna, zwarta wyspa śmieci o określonym kształcie, co również utrudnia oczyszczenie tego terenu. Fundacja WWF Polska na ten moment nie posiada wiedzy na temat tego czy istnieją techniczne możliwości jej zlikwidowania – mówi Hakman. – Natomiast pewnym jest, że skuteczne rozwiązanie tego problemu – czyli nie tylko oczyszczenie tego co, aktualnie się tam znajduje, ale również wdrożenie mechanizmów zapobiegających powstawaniu nowych dryfujących wysypisk śmieci – wymaga podjęcia długofalowej, międzynarodowej współpracy.

Opracowali Wojciech Jakóbik i Jacek Perzyński

Fedorska: Śmieci na ratunek energetyce Niemiec po śmierci atomu?