W niedziele odbędą się wybory do niemieckiego Bundestagu, cztery partie walczą o władzę. Jakimi wartościami kierują się ich przywódcy?
Przed Niemcami wybory do Bundestagu. W wyścigu po urząd kanclerza startują cztery osoby: Friedrich Merz z CDU/CSU, Olaf Scholz z SPD, Alice Weidel z AfD i Robert Habeck z Zielonych.
Friedrich Merz – ostra polityka migracyjna i wsparcie biznesu
Friedrich Merz – przedstawia chadeckie CDU/CSU, które przez ostatnie trzy lata były w opozycji. Obie partie tworzą jeden klub poselski, a sondaże wskazują na poparcie w okolicy 30 procent. Z wykształcenia prawnik, pracował jako sędzia i w kancelarii Mayer Brown oraz zasiadał w zarządach firm. Merz, po ataku w Aschaffenburgu (nożownik z Afganistaniu zabił dwuletniego chłopca i mężczyznę, który próbował go powstrzymać), próbował przeforsować ostrzejsze przepisy imigracyjne. Nie udało mu się jednak odnieść sukcesu, według sondażu nie wpłynęło to jednak na popularność polityka. W polityce konfrontował się z Angelą Merkel, m.in. w styczniu skrytykowała go za współpracę z AfD w głosowaniach parlamentarnych. Merz opowiadał się m.in. za obniżeniem podatków dochodowych dla korporacji czy ograniczenia biuokracji aby pobudzić przedsiębiorstwa i innowacje.
SPD proponuje powrót do starego
Kandydatem SPD jest Olaf Scholz, który pełnił godność kanclerza od 2021 roku do 2024, gdy rząd został przedwcześnie rozwiązany. Ubiega się o reelekcję. Przedstawiciel socjaldemokratów przed pełnieniem funkcji kanclerza był sekretarzem generalnym SDP, burmistrzem Hamburga, ministrem pracy i spraw socjalnych, szefem resortu finansów oraz wicekanclerzem w ostatnim rządzie Angeli Merkel. Od początku wykazywał krytyczne podejście do kapitalizmu. Po wygranej w 2021 roku zbudował koalicję z Zielonymi i FDP. Zapowiedział cyfryzację kraju, przyśpieszenie polityki klimatycznej, reforma systemu zdrowia i mieszkalnictwa. Po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę zmienił priorytety i zapowiedział zwrot w polityce bezpieczeństwa i stworzył specjalny fundusz dla Bundeswehry (w wysokości 100 miliardów euro).
Skrajną prawicę reprezentuje kobieta
Alternatywę dla Niemiec (AfD) reprezentuje, i ubiega się o fotel kanclerza, Alice Weidel. Portal tagesschau wskazał, że na styczniowej konferencji partyjnej jej gesty, mimika i ton były gniewne oraz agresywne, a słowa ostre. AfD cechuje się tradycyjnym obrazem rodziny, sama Weidel żyje w Szwajcarii z inną kobietą, z którą wspólnie wychowuje dzieci. Studiowała ekonomię, pracę doktorską poświęciła chińskiemu systemowi emerytalnemu. Rok po studiach spędziła w Japonii, a pięć w Chinach. W partii jest od 2013 roku, a od siedmiu lat jej przewodzi.
Minister od odnawialnej energii kandyduje z ramienia Zielonych
Wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck, prywatnie pisarz, jest kandydatem Zielonych, byłego koalicjanta SPD. Według niemieckich mediów to polityk pragmatyczny, zdolnym do kompromisów. W partii jest od 2002 roku.
– Jego pragmatyczne podejście i talent do komunikacji uczyniły go jednym z najpopularniejszych polityków w Niemczech. Habeckowi udało się uczynić zieloną politykę atrakcyjną dla bardziej konserwatywnych grup wyborców – zauważył portal Watson.
Partia wsparła jego kandydaturę 96,48 procentem głosów.
W Niemczech jest kojarzony z ustawą grzewczą z 2023 roku, która zakładała wycofanie systemów grzewczych zasilanych paliwami kopalnymi i wprowadzeniu zeroemisyjnych odpowiedników. Sam ocenił, że w tej sprawie posunął się za daleko. Portal Watson wskazuje, że do jego sukcesów należy zwiększenie roli OZE w niemieckim miksie energetycznym. W 2022 roku opowiedział się za odejściem od rosyjskiego gazu i prowadził rozmowy z Katarem.
CNBC / PAP / Watson / Marcin Karwowski
Niemcy biją rekord: 100 GW mocy zainstalowanej w fotowoltaice