Dane osobowe 1,8 mln osób z Chicago zostały przypadkowo ujawnione przez firmę Election Systems & Software, która dostarcza urządzenia do głosowania – podaje portal Engadget.
Wyciek wykryła firma UpGuard. Dane pochodzą z kopii plików, które zostały umieszczone na serwerze firmy Amazon. Nie były chronione hasłem.
Ważne dane w sieci
Election Systems & Software zabezpieczyła już dane, a serwer, na którym się znajdowały, został wyłączony. Pliki zawierały m.in. imiona i nazwiska, adresy, daty urodzenia, numery ubezpieczenia społecznego oraz praw jazdy. Nie było w nich jednak informacji dotyczących samego głosowania. Firma poinformowała, że sprawdza, w jaki sposób doszło do wycieku.
Jak niedawno pisaliśmy, hakerom udało się z łatwością złamać zabezpieczenia urządzeń wykorzystywanych przy wyborach w Stanach Zjednoczonych. Hakerzy byli w stanie zainstalować na urządzeniach praktycznie dowolne oprogramowanie. W przypadku jednej z maszyn złamanie zabezpieczeń było możliwe dzięki znanej od kilkunastu lat luce w systemie Windows XP.
Engadget