Ile tropikalnego lasu trzeba wyciąć, żeby napić się kawy w Europie?

4 kwietnia 2021, 09:00 Alert

Nie jest tajemnicą, że niektóre produkty na półkach supermarketów nie są przyjazne dla środowiska: towary takie jak kawa, kakao czy olej palmowy są uprawiane na plantacjach, bydło potrzebuje pastwisk. Jest to bezpośredni powód wycinki lasów deszczowych.

Las amazoński. Fot. Wikimedia Commons
Las amazoński. Fot. Wikimedia Commons

Wycinka lasów a konsumpcja

W ramach badania zbadano teraz, czysto arytmetycznie, ile lasów niszczy każdy konsument poprzez konsumpcję. Zgodnie z tym, każda osoba w krajach G7 jest odpowiedzialna za utratę około czterech drzew rocznie. Większość z tych drzew znajduje się w lasach deszczowych, o czym piszą japońscy naukowcy w czasopiśmie Nature Ecology and Evolution. Wysokie spożycie kakao zagraża zwłaszcza lasom tropikalnym na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Ghanie. W wielu bogatych krajach, takich jak USA, Japonia, Francja i Niemcy, ostatnio nastąpił wzrost obszarów leśnych. Jednak konsumpcja dóbr w innych częściach świata prowadzi do utraty lasów.

Według badań, produkty „niszczące lasy”, takie jak soja, olej palmowy lub drewno, są głównie eksportowane z krajów tropikalnych, takich jak Brazylia, Madagaskar, Indonezja lub Wybrzeże Kości Słoniowej, do krajów G7 i Chin. Popytem na bawełnę i sezam japońscy konsumenci szczególnie zagrażają lasom przybrzeżnym Tanzanii. Z kolei zużycie drewna i gumy w Chinach prowadzi do wylesiania Indochin. Osoby pijące kawę w Niemczech, Włoszech i USA prowadzą do wylesiania na wyżynach Wietnamu.

Lasy tropikalne wymagają lepszej ochrony ze względu na ich wyjątkowe znaczenie dla bioróżnorodności i klimatu. Naukowcy piszą, że potrzebne są lepsze działania ponadnarodowe, aby sieci handlowe i ich wpływ na lasy były bardziej widoczne i aby je uregulować.

Spiegel/Michał Perzyński

Perzyński: Mercosur może się przekonać, że bez ochrony klimatu nie będzie handlu z Europą