icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

WysokieNapiecie.pl: Zatrważające tajne dane z Kompanii Węglowej

KOMENTARZ

Rafał Zasuń, Justyna Piszczatowska, Bartłomiej Derski,

WysokieNapiecie.pl

Spółka płaci VAT na raty i przedłużyła terminy płatności kontrahentom do 150 dni. 

WysokieNapiecie.pl zapoznało się z utajnioną przez zarząd Kompanii informacją na temat sytuacji spółki w 2014 r. W marcu b.r. przekazano ją związkom zawodowym, zaznaczając, że to tajemnica przedsiębiorstwa.

W rzeczywistości nie ma tam wielu tajnych danych, w 2013 r. większość  takich informacji z 2013 r. znalazła się w sprawozdaniu zarządu spółki za ów rok, które każdy może sobie poczytać w KRS. Znajdą się też zapewne w sprawozdaniu za 2014 r. którego jednak na razie nie ma.

O ile wyniki firmy nie są niespodzianką, bo informował o nich już wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk, o tyle szczegółowe dane i manewry do których musiał się uciekać zarząd firmy, by ocalić ją przed upadłością, dają do myślenia.

„Luka finansowa“ na koniec 31 grudnia 2014 wyniosłaby ponad 2 mld zł. Kompanię  uratowała sprzedaż aktywów (m.in kopalni Knurów-Szczygłowice)  oraz zaliczki od państwowych podmiotów.

Jak już informowaliśmy, 600 mln zł zaliczki na poczet dostaw węgla przekazała PGE. To nie jedyna zaliczka – 500 mln zł  przekazały w grudniu 2014 Węglokoks, Tauron i EC Elcho w ramach tzw. sprzedaży depozytowej.

Węgiel, który kupiły te firmy został na zwałach Kompanii. Kompania przechowywała bądź przechowuje nadal  2,4 mln ton węgla dla Tauronu i Węglokoksu.

Spółka na koniec 2014 była winna PGE i Węglokoksowi 329 mln zł z tytułu otrzymanych zaliczek.

Grożąca Kompanii strata w wysokości 1,6 mld zł, która powodowałaby powstanie ujemnej kapitalizacji i w konsekwencji upadłość spółki, została odsunięta w czasie głównie poprzez rozwiązanie rezerwy na deputaty węglowe. Rezerwa wynosiła 2,6 mld zł. Jej rozwiązanie we wrześniu 2014 umożliwiło spółce przeżycie, ale jednocześnie naraziło na procesy z poirytowanymi emerytami, które ci ostatni wygrywają. Deputat za 2014 r.  ma być wypłacony do końca 2015 r. Wypłatę tegorocznego zawieszono.

Zarząd z żalem stwierdza, że w ślad za spadkiem przychodów wciąż nie idzie wystarczająca redukcja kosztów. Średni koszt wydobywanego przez Kompanię węgla wyniósł  294 zł na tonę czyli ok. 12 zł za GJ. Tymczasem ceny węgla oscylują dziś wokół 8-9 zł za GJ.  Tylko dwie kopalnie -„Ziemowit“ i „Marcel“ –  są rentowne. Reszta fedruje  straty. Koszty w porównaniu z 2013 rokiem udało się zbić tylko o 5,6 zł na tonę.

W obu rentownych kopalniach jeden górnik fedruje odpowiednio po 887 i 868 ton rocznie. W całej Kompanii wydajność wynosi zaledwie 610 ton na górnika.

Zatrudnienie w spółce zmalało o ponad  z 54 do 45 tys. ludzi, ale z tego ponad 5 tys. to pracownicy sprzedanej kopalni „Knurów – Szczygłowice”.

Co czeka spółkę w 2015 r.? o tym czytaj na portalu WysokieNapiecie.pl

KOMENTARZ

Rafał Zasuń, Justyna Piszczatowska, Bartłomiej Derski,

WysokieNapiecie.pl

Spółka płaci VAT na raty i przedłużyła terminy płatności kontrahentom do 150 dni. 

WysokieNapiecie.pl zapoznało się z utajnioną przez zarząd Kompanii informacją na temat sytuacji spółki w 2014 r. W marcu b.r. przekazano ją związkom zawodowym, zaznaczając, że to tajemnica przedsiębiorstwa.

W rzeczywistości nie ma tam wielu tajnych danych, w 2013 r. większość  takich informacji z 2013 r. znalazła się w sprawozdaniu zarządu spółki za ów rok, które każdy może sobie poczytać w KRS. Znajdą się też zapewne w sprawozdaniu za 2014 r. którego jednak na razie nie ma.

O ile wyniki firmy nie są niespodzianką, bo informował o nich już wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk, o tyle szczegółowe dane i manewry do których musiał się uciekać zarząd firmy, by ocalić ją przed upadłością, dają do myślenia.

„Luka finansowa“ na koniec 31 grudnia 2014 wyniosłaby ponad 2 mld zł. Kompanię  uratowała sprzedaż aktywów (m.in kopalni Knurów-Szczygłowice)  oraz zaliczki od państwowych podmiotów.

Jak już informowaliśmy, 600 mln zł zaliczki na poczet dostaw węgla przekazała PGE. To nie jedyna zaliczka – 500 mln zł  przekazały w grudniu 2014 Węglokoks, Tauron i EC Elcho w ramach tzw. sprzedaży depozytowej.

Węgiel, który kupiły te firmy został na zwałach Kompanii. Kompania przechowywała bądź przechowuje nadal  2,4 mln ton węgla dla Tauronu i Węglokoksu.

Spółka na koniec 2014 była winna PGE i Węglokoksowi 329 mln zł z tytułu otrzymanych zaliczek.

Grożąca Kompanii strata w wysokości 1,6 mld zł, która powodowałaby powstanie ujemnej kapitalizacji i w konsekwencji upadłość spółki, została odsunięta w czasie głównie poprzez rozwiązanie rezerwy na deputaty węglowe. Rezerwa wynosiła 2,6 mld zł. Jej rozwiązanie we wrześniu 2014 umożliwiło spółce przeżycie, ale jednocześnie naraziło na procesy z poirytowanymi emerytami, które ci ostatni wygrywają. Deputat za 2014 r.  ma być wypłacony do końca 2015 r. Wypłatę tegorocznego zawieszono.

Zarząd z żalem stwierdza, że w ślad za spadkiem przychodów wciąż nie idzie wystarczająca redukcja kosztów. Średni koszt wydobywanego przez Kompanię węgla wyniósł  294 zł na tonę czyli ok. 12 zł za GJ. Tymczasem ceny węgla oscylują dziś wokół 8-9 zł za GJ.  Tylko dwie kopalnie -„Ziemowit“ i „Marcel“ –  są rentowne. Reszta fedruje  straty. Koszty w porównaniu z 2013 rokiem udało się zbić tylko o 5,6 zł na tonę.

W obu rentownych kopalniach jeden górnik fedruje odpowiednio po 887 i 868 ton rocznie. W całej Kompanii wydajność wynosi zaledwie 610 ton na górnika.

Zatrudnienie w spółce zmalało o ponad  z 54 do 45 tys. ludzi, ale z tego ponad 5 tys. to pracownicy sprzedanej kopalni „Knurów – Szczygłowice”.

Co czeka spółkę w 2015 r.? o tym czytaj na portalu WysokieNapiecie.pl

Najnowsze artykuły