Odrodzenie rewolucji łupkowej może uderzyć w porozumienie naftowe

1 września 2020, 06:00 Alert

Wydobycie ropy w USA zaczęło rosnąć w czerwcu po bezprecedensowej depresji majowej. Wzrosło do 10,4 mln baryłek dziennie. To reakcja na wzrost ceny ropy w lecie.

gaz łupki ropa
Wydobycie w USA. Źródło: Wikipedia

Raport Energy Information Administration informuje, że choć wydobycie w czerwcu wzrosło o 4,2 procent do 10,436 mln baryłek dziennie w porównaniu z majem, to rok do roku było niższe o 13,7 procent.

Wydobycie ropy amerykańskiej w marcu 2020 roku sięgnęło 12,7 mln baryłek dziennie. Majowa depresja oznaczała, że wydobycie w owym miesiącu sięgnęło 10,02 mln baryłek dziennie wobec prognozy 11,45 mln. Powodem było załamanie wydobycia przez pandemię koronawirusa, która ograniczyła istotnie zapotrzebowanie na ropę i obniżyła jej ceny na giełdach po tym, jak zrobiło to wiosną zatrzymanie porozumienia naftowego OPEC+. Wydobycie w czerwcu w porównaniu z marcem spadło o 21 procent.

Jednakże powrót działalności gospodarczej oraz porozumienia naftowego pozwolił na wzrost średnich cen mieszanki ropy WTI z 28,5 dolarów za baryłkę w maju do 38,3 dolarów w maju. To sygnał, że wydobycie w USA może znów rosnąć. Póki co liczba wiertni wynosi około 254 jednostek, z tego 180 zajmuje się wydobyciem ropy. W marcu było ich 728, a w sierpniu – 244. Rystad Energy przewiduje, że wydobycie ropy amerykańskiej wzrośnie do 10,9-11 mln baryłek dziennie do końca lata.

Kommiersant ostrzega, że ponowny wzrost wydobycia w USA może osłabić oddziaływanie ograniczenia produkcji krajów OPEC+ w ramach porozumienia naftowego, które zdejmuje z rynku obecnie 7,7 mln baryłek dziennie. Jednakże szczyt wydobycia w USA sięgał 12,9 mln baryłek dziennie, więc jest wciąż daleko do pełnego odbicia.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Porozumienie naftowe walczy o wiarygodność