Dla chińskiego przywódcy Xi Jinpinga utrzymanie statusu bezkompromisowej walki z koronawirusem jest ważniejsze niż kiedykolwiek, ponieważ stara się on zostać wybrany na bezprecedensową trzecią kadencję, gdy Komunistyczna Partia Chin zbierze się na najważniejszym kongresie na początku października – pisze Jacek Perzyński, współpracownik BiznesAlert.pl.
W stolicy Syczuanu (południowo-zachodnie Chiny) w 21 milionowym mieście Chengdu władze lokalne przedłużyły blokadę miasta z powodu 157 potwierdzonych zakażeń koronawirusem. Lockdown miasta została wprowadzony pierwszego września i trwa do dziś. Władze miasta zabroniły wszystkim mieszkańcom opuszczania osiedli mieszkaniowych, jednak pozwoliły jednej osobie z każdej rodziny na wyjście po zakupy raz dziennie. Sytuacja w stolicy Syczuanu jest poważna, ale obostrzenia nie są tak surowe jak w Szanghaju na początku kwietnia.
Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez władze stolicy Syczuanu, wszystkie lokale rozrywkowe, szkoły i restauracje mają pozostać zamknięte. Miasto będzie kontynuować masowe testy, aby jak najszybciej osiągnąć zerowy poziom zakażeń koronawirusem. Jednak uznano, że tylko dwie mniejsze dzielnice stopniowo wracają do normalności, co pozwala ludziom wrócić do pracy z negatywnym wynikiem testu covida wykonanego w ciągu ostatnich 24 godzin.
Według raportu grupy Caixin, zajmującej się dziennikarstwem śledczym, podczas gdy Chengdu jest największym miastem do zamknięcia od czasu dwumiesięcznej gehenny w Szanghaju tej wiosny, jest to tylko jedno z 33 miast w Chinach, które zostały całkowicie lub częściowo zamknięte podczas tegorocznych fal zakażeń. Ponad 65 milionów mieszkańców doświadczyło twardego lockdownu w obecnym wybuchu epidemii, który przetoczył się przez każdą prowincję.
Chiny nadal praktykują strategię „zero covid”
Pierwszego września aż 103 miasta z 22 prowincji zgłosiły 1552 infekcje, z czego 140 pochodziło z Chengdu, najwięcej od czasu wybuchu pandemii. Mieszkańcy stolicy Syczuanu obawiają się, że scenariusz szanghajski powtórzy się w pogoni za zadowoleniem władz centralnych.
Blokady na całym świecie pokazują, jak władze lokalne trzymają się strategii „zero covid” nakazanej przez prezydenta Xi Jinpinga, szczególnie w obliczu kongresu Chińskiej Partii Komunistycznej, gdzie oczekuje się, że zapewni mu przełomową trzecią kadencję jako przywódcy. Podczas gdy reszta świata uczy się żyć z wirusem, Państwo Środka stosuje metodę, porównywalną do użycia bomby atomowej, polegającej na blokowaniu miast, wysyłaniu zarażonych na kwarantannę i przeprowadzaniu masowych testów PCR, nawet jeśli potwierdzono tylko kilka przypadków zakażeń.
Lockdown przynosi potężne straty
Masowe lockdowny mają nie tylko negatywny wpływ na zdrowie psychiczne mieszkańców, ale także powodują wyraźne straty gospodarcze. Warto zwrócić uwagę, że Chengdu jest szóstym co do wielkości miastem w Chinach, stanowi około 1,7 procent PKB, a swoje fabryki w mieście ma wiele producentów samochodów i firm technologicznych, w tym Volkswagen, Volvo i Foxconn największy na świecie producent iPhone’ów.
Wspólna fabryka Volkswagena z chińskim koncernem motoryzacyjnym China FAW Group Co. działa w „systemie zamkniętej pętli”, co jest powszechną praktyką w Chinach od początku pandemii, która polega na oddzieleniu pracowników od reszty społeczności, tak aby mogli oni pracować i nie kontaktować się z członkami rodzin i współpracownikami. Foxconn stosuje tę samą metodę, aby utrzymać swoich pracowników na miejscu. Dwa główne zakłady japońskiej firmy Hitachi w mieście działają ze zmniejszoną wydajnością, a Volvo całkowicie zawiesiło produkcję.
Inne miasta też się zamykają
Ograniczenia covidowe od 10 września wprowadzono również w 18-milionowym mieście Shenzhen, będącym zagłębiem branży technologicznej na południu Chin i siedzibą firmy Huawei. W mieście w co najmniej połowie dzielnic zamknięto instytucje rozrywkowe i wstrzymano lub ograniczono pracę restauracji. Surowy lockdown został również wprowadzony w mieście Dalian na północnym wschodzie kraju.
Podsumowując, strategii „zero covid” przynosi wiele strat chińskiej gospodarce, zwiększając ryzyko recesji w tym roku i powodując poważne zakłócenia w łańcuchach dostaw.Pekin wydaje się być skłonny do akceptacji kosztów ekonomicznych i społecznych wynikających ze swojej surowej polityki epidemicznej, ponieważ alternatywa – powszechne infekcje wraz z odpowiadającymi im hospitalizacjami i zgonami – stanowi jeszcze większe zagrożenie dla legitymizacji rządu.
Dla chińskiego przywódcy Xi Jinpinga utrzymanie statusu bezkompromisowej walki z koronawirusem jest ważniejsze niż kiedykolwiek, ponieważ stara się on zostać wybrany na bezprecedensową trzecią kadencję, gdy Komunistyczna Partia Chin zbierze się na najważniejszym kongresie na początku października. Poważne zmiany w polityce przed zjazdem partii wydają się mało prawdopodobne, chociaż po zapewnieniu politycznej przyszłości Xi Jinpinga jest możliwe częściowe złagodzenie strategii „zero covid” na początku 2023 roku.
J. Perzyński: Spór o chipy między USA a Chinami zaostrza się