Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy odżył pomysł połączenia dwóch państwowych spółek energetycznych – PKN Orlen i Grupy Lotos. Rozmówca BiznesAlert.pl mówi o dylemacie w odniesieniu do tej propozycji. Z nieoficjalnych źródeł portalu wynika, że będzie ona poważnie rozważana jesienią.
– Ewentualne połączenie spółek PKN Orlen i Lotos trudno jest jednoznacznie ocenić. Budowanie silnego podmiotu zdolnego do konkurowania na rynkach globalnych jest dobrym rozwiązaniem. Trudno jest jednak jednoznacznie stwierdzić, że połączony podmiot sprosta takim oczekiwaniom – ocenia dr Robert Zajdler, eskpert ds. energetyki.
– PKN Orlen już zrobił pierwszy krok w tym kierunku, ale mamy przykłady gdzie takie zamierzenia się nie do końca udały. Jeżeli takie działanie spowodowałoby synergię produktową, obniżenie kosztów i zwiększenie udział w rynku, skoncentrowanie się na kluczowym biznesie, może to być dobre rozwiązanie. W chwili obecnej spółki przyjęły odmienne strategie rozwoju. PKN Orlen wchodzi na rynek produkcji rynek energii elektrycznej, obrotu gazem ziemnym, widząc tutaj dopełnienie swojego kluczowego biznesu – wylicza nasz rozmówca.
– Lotos wprowadzając strategię 10 plus wyszedł w kierunku rozwoju zdolności rafineryjnych. Kluczowe w tej branży jest jak się wydaje możliwość pozyskania surowca w konkurencyjnej cenie oraz zdolność konkurencji w różnych obszarach produktowych na rynku. Połączenie niekoniecznie rozwiązuje ten problem. Połączony podmiot rodzi też ryzyko w zakresie zarządzania tak dużym organizmem. Konieczne jest również uzyskanie zgodny organu ochrony konkurencji na takie połączenie, co może wiązać się z ograniczeniami działania takiego podmiotu w niektórych obszarach rynku – ocenia Zajdler.
Ta decyzja jest kluczowa także z innego powodu. W 2016 roku kończy się umowa PKN Orlen-Rosnieft na dostawy 6 mln ton ropy typu REBCO rocznie ropy z Rosji. Umowa obowiązuje od 1 lutego tego roku do 31 stycznia 2016 r. Wartość dostaw wynosi ok. 46 mld zł. Jeżeli Rosjanie ograniczą swoją ofertę dla Polaków, może okazać się, że ich rafinerie będą bardziej konkurencyjne od tych PKN Orlen na rynku krajowym. Wtedy klienci naszej spółki mogą trafić w ręce Rosjan. Do walki o nich mogłaby jednak stanąć nowa, silniejsza spółka. Co do tej zgłaszane są jednak wątpliwości wymienione powyżej.