– Nie widzę merytorycznego uzasadnienia dla twierdzeń, że ze względu polską skargę na decyzję Komisji Europejskiej z dnia 28 października 2016 r. o dopuszczeniu do większej przepustowości OPAL dla dotychczasowego importera, dostawy tym szlakiem musiały spaść co odbiło się na wzroście cen gazu ziemnego w Unii Europejskiej – pisze dr Robert Zajdler, Zajdler z Energy Lawyers&Consultants.
Przypomnijmy, że Gazprom w swoim komunikacie stwierdził, że ze względu polską skargę na decyzję Komisji Europejskiej o dopuszczeniu go do większej przepustowości OPAL, dostawy tym szlakiem musiały spaść przez co ceny gazu w Europie spadły.
Po pierwsze, ceny gazu ziemnego w ostatnich tygodniach faktycznie rosną, ale nie można mówić o wzroście wcześniej nie spotykanym. Analizując wyłącznie ostatnie dwa lata, tj. od stycznia 2015 r., na dużych hubach gazowych w kontynentalnej Europie (TTF i Gaspool), wzrosty cen gazu ziemnego są w lutym 2017 r. podobne do 2015 r. (różnica to 1 punkt procentowy).
Co więcej, największy wzrost cen w analizowanym okresie miał miejsce w październiku 2016 r., czyli już po wydaniu decyzji Komisji Europejskiej w sprawie OPAL oraz znacząco przed skargą złożoną przez polski rząd, co również wskazuje na brak powiązania. Wzrost cen w tym okresie, wynoszący ponad 30% w Europie kontynentalnej, a na rynku brytyjskim prawie 45% nie był związany zatem z dostępnością gazociągu OPAL, ale z uwarunkowaniami typowo rynkowymi. Poza tym, średnia miesięczna cena gazu ziemnego na TTF i Gaspool w lutym 2015 r. była wyższa, niż w lutym 2017 r. (odpowiednio o 0,26% i 1,89%), co również pokazuje, że w tym okresie roku ceny po prostu tak się kształtują.
Po drugie, na cenę gazu ziemnego wpływa wiele czynników. Znaczącym z nich jest temperatura powietrza. W 2016 r. na półkuli północnej były najwyższe temperatury powietrza w historii notowań, a styczeń 2016 r. był na półkuli północnej najcieplejszym styczniem w historii notowań. To samo można powiedzieć o lutym 2016 r. i grudniu 2015 r. co wpływało na mniejsze zapotrzebowanie na gaz i niższe jego ceny. Tymczasem obecny sezon zimowy charakteryzuje się niższymi temperaturami, co wpływa na konsumpcję gazu ziemnego, prowadząc prawdopodobnie do zwyżki cen.
Po trzecie, jeżeli brakowałoby w Unii Europejskiej gazu ziemnego, potencjał LNG pozwala zaspokoić wzrastające zapotrzebowanie przy konkurencyjnych cenach, co również nie potwierdza twierdzeń o związku wyższych cen z decyzją w sprawie OPAL.