Usuwanie zanieczyszczonej ropy i negocjacje odszkodowań przeciągną się na 2020 rok

11 grudnia 2019, 13:00 Alert

Operator polskich ropociągów PERN spodziewa się, że usuwanie zanieczyszczonej ropy przeciągnie się na 2020 rok, a negocjacje odszkodowań z Rosjanami będą wymagały „długiej rozmowy”.

– Polskie i niemieckie rafineria mają swój system produkcji. Na nasze prośby pobrania więcej zanieczyszczonej ropy odpowiadają z dystansem. Bazują na swoich dostawach i my je musimy realizować na bieżąco. Są zbiorniki z zanieczyszczoną ropą i te bez niej. Spółki decydują z których brać. Mają wyśrubowane oczekiwania względem wskaźnika PPM – zdradził prezes operatora ropociągów przesyłowych PERN Igor Wasilewski.

Z takim przebiegiem będziemy przerabiać zanieczyszczoną ropę jeszcze spokojnie przez cały 2020 rok. Wszystko zależy od klientów – ocenił prezes PERN. – Duża część tej ropy jest niemiecka i trochę polskiej. Mamy jednak dwie rafinerie w Polsce i dwie w Niemczech. Nie chciałbym jednak tego bardziej uszczegóławiać – powiedział wiceprezes PERN Rafał Miland.

– Transnieft ogłosił, że całość kwoty roszczeń będzie znał w 2020 roku, bo też ma zachlorowane zbiorniki. Z drugiej strony rafinerie do czasu przerobienia całości zanieczyszczonej ropy nie będą w stanie pokazać ostatecznej kwoty. Dzisiaj jakiekolwiek wyliczenia są obarczone ryzykiem błędu. Po przerobieniu ostatniej partii będzie wiadomo co trzeba wymienić a co wyremontować. Spodziewamy się długiej rozmowy z Rosjanami – podsumował prezes PERN.

Wojciech Jakóbik