Eksperci Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej z niejasnych przyczyn nie są wpuszczani na dach instalacji Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej okupowanej przez Rosjan. Ukraina utrzymuje, że strona rosyjska umieściła tam materiały wybuchowe w celu przygotowania prowokacji jądrowej.
Inspektorzy MAEA odwiedzili w zeszłym tygodniu elektrownię jądrową Zaporoże i nie stwierdzili widoczności ciężkiego sprzętu wojskowego, materiałów wybuchowych ani min, które miały się tam znajdować według informacji Ukrainy. Jednakże Rosjanie nie wpuścili dotąd inspektorów na dachy budynków, w których znajdują się reaktory.
Ukraińcy oskarżają Rosjan o przygotowanie prowokacji z udziałem atomu na Zaporożu. Twierdzą, że strona rosyjska umieściła materiały wybuchowe na dachach budynków reaktorów trzeciego i czwartego.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa to największy obiekt tego typu w Europie okupowany przez Rosjan od marca 2022 roku. Był wielokrotnie atakowany z lądu i czasowo pozbawiany dostaw energii oraz wody do chłodzenia reaktorów. Mimo to nie doszło do katastrofy, ale Kijów ostrzega, że Rosjanie mogą szykować prowokację podobną do wysadzenia tamy w Nowej Kachowce, która spowolniła kontrofensywę ukraińską i spowodowała miliardowe straty ludzkie, ekonomiczne i środowiskowe w okolicach Chersonia.
Radio Wolna Europa / Wojciech Jakóbik
Rajewski: Jeśli Rosjanie wysadzą atom na Zaporożu, skażenie będzie lokalne