Rosjanie nie chcieli strefy zdemilitaryzowanej wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, a teraz mogą zostać z niej wypchnięci. MAEA ostrzega przed intensyfikacją walk w pobliżu. Prezes MAEA Rafael Grossi ostrzega, że „szczęście może się nam niebawem skończyć” w kontekście incydentów militarnych groźnych dla obiektu.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej donosi o regularnym ostrzale słyszanym z terytorium Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej okupowanej przez Rosjan od marca 2022 roku. W kwietniu doszło do dwóch wybuchów min w pobliżu obiektu, a przyczyna pozostaje nieznana. Prezes MAEA Rafael Grossi ostrzega, że „szczęście może się nam niebawem skończyć”, ostrzegając przed zagrożeniami związanymi z ewentualnymi działaniami zbrojnymi w pobliżu Zaporoża.
MAEA proponowała stworzenie strefy zdemilitaryzowanej wokół elektrowni zaporoskiej, ale Rosjanie odmówili. Tymczasem pojawiły się informacje o możliwości odbicia obiektu w ramach kontrofensywy ukraińskiej. To największa elektrownia jądrowa w Europie zapewniająca Ukrainie jedną piątą energii w czasach pokoju. Obecnie jej reaktory zostały wygaszone i czerpie z zewnętrznych źródeł zasilania.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Stachura: Rosja straszy Zaporożem, ale atom w Polsce będzie bezpieczny