Awaria Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej zaszkodziłaby prędzej Rosji niż Polsce

20 września 2022, 17:15 Alert

Ewentualna awaria Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej nie spowodowałaby skutków w Polsce – zapewnił we wtorek naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego i spraw obronnych centrum ds. zdarzeń radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki (PAA) Karol Łyskawiński.

Elektrownia Zaporoże. Fot. iStock.
Elektrownia Zaporoże. Fot. iStock.

Zaporoska Elektrownia Jądrowa

Naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego i spraw obronnych centrum ds. zdarzeń radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki pytany był w Polsat News o scenariusze na wypadek ewentualnej katastrofy nuklearnej spowodowanej awarią lub ostrzałem ukraińskich elektrowni jądrowych, np. okupowanej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.

– PAA wykonuje szereg analiz i prognoz rozprzestrzeniania substancji promieniotwórczych w sytuacji wystąpienia jakiegokolwiek zdarzenia radiacyjnego, w szczególności na wypadek awarii na terenie Ukrainy. Na podstawie tego jesteśmy w stanie określić, jakie będą potencjalne skutki na terenie Polski – powiedział Karol Łyskawiński.

Dodał, że oprócz analiz zakładających awarie w elektrowniach położonych bliżej Polski istnieją również scenariusze dotyczące Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, którą od granic Polski dzieli ok. 835 km. Jak zaznaczył ekspert, „(…) nasze analizy wskazują na to, że w przypadku wystąpienia nawet najbardziej skrajnej awarii w +realnych warunkach pogodowych+ nie spodziewamy się wystąpienia żadnych skutków radiologicznych na terenie Polski”.

Przedstawiciel PAA wskazał przy tym na dwa czynniki. – Pierwszym jest oczywiście odległość od elektrowni. Jest ona zlokalizowane dwa razy dalej niż elektrownia w Czarnobylu. Drugi to są warunki klimatologiczne, które panują na tym terenie (…). Skażenia, które pojawiłyby się potencjalnie po takiej awarii, skierowane byłyby przede wszystkim nad Morze Czarne i nad teren Federacji Rosyjskiej – wskazał Łyskawiński.

Podkreślił, że eksperci z PAA mają dostęp 24 godz. na dobę i siedem dni w tygodniu do danych z systemu wykrywania skażeń promieniotwórczych. – Dyżurni na bieżąco sprawdzają wyniki z tych stacji. Mówię tu o dyżurnych, którzy pracują w krajowym punkcie kontaktowym Państwowej Agencji Atomistyki – dodał Karol Łyskawiński.

Państwowa Agencja Atomistyki w informacji przekazanej PAP w sierpniu br. zapewniła, że stale prowadzi analizy na okoliczność hipotetycznych awarii technicznych w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Podczas tych prac pod uwagę brany jest szereg czynników, m.in. odległość obiektu jądrowego od granic Polski, charakterystyka terenu, a także warunki meteorologiczne, takie jak kierunek wiatru, jego prędkość czy opady atmosferyczne.

Agencja przypomniała też, że w Polsce obowiązują ściśle określone procedury na wypadek wystąpienia zdarzenia radiacyjnego o zasięgu zakładowym, wojewódzkim czy krajowym. Także na wypadek wystąpienia zdarzenia radiacyjnego poza granicami kraju. – W sytuacji wystąpienia jakiegokolwiek zdarzenia radiacyjnego bardzo istotne jest niepodejmowanie działań na własną rękę oraz stosowanie się do zaleceń właściwych organów – podkreśliła PAA.

Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński