– Nasz raport pokazuje, że Rosjanie umieją przedstawiać opinie po europejsku, ale są one napisane na Kremlu. To bardzo delikatna, przebiegła kampania propagandowa. Mogą oni ingerować w kształtowanie opinii publicznej w bardzo nieetyczny sposób, a tym samym osiągać swoje cele – mówi Ilja Zasławski z think tanku Wolna Rosja.
BiznesAlert.com: Jakie są perspektywy gospodarcze Nord Stream 2?
Ilja Zasławski: W 2019 roku wyglądały one źle, a w tym roku wyglądają jeszcze gorzej. W ubiegłym roku projekt był kierowany względami politycznymi i nie był opłacalny z ekonomicznego punktu widzenia. Chyba nawet Rosjanie nie wiedzą, kiedy to się zwróci. Mamy kilka podstawowych informacji o tym projekcie, ale żadnych szczegółów. Z dostępnej wiedzy wynika, że Gazprom płaci pieniądze za dokończenie inwestycji, bez względu na okoliczności rynkowe, i nadal będzie płacić zachodnim partnerom za dostawy gazu, nawet jeśli nie będzie popytu. Sytuacja rynkowa jest teraz szczególnie niekorzystna. Koronawirus spowodował załamanie popytu na gaz, dlatego zapotrzebowanie na nowy rurociąg jest jeszcze mniejsze. Należy podkreślić, że jedynym uzasadnieniem takiej inwestycji była zawsze polityka. Putin i jego przyjaciele chcieli stosować zasadę „dziel i rządź” w Europie i zaszkodzić Ukrainie, obrócić Niemcy przeciwko Europie Wschodniej i wewnętrznie antagonizować Unię Europejską.
Czy Nord Stream 2 odniesie sukces?
Nie spodziewam się dokończenia Nord Stream 2 w najbliższym czasie. Rosjanie szukają odpowiedniego statku do ukończenia budowy, ale żaden z nich nie ma pełnego dynamicznego systemu pozycjonowania. Wygląda na to, że Rosjanie nieuchronnie będą potrzebować nowych zezwoleń z Danii, w co wątpię. Ostatecznie Amerykanie prawdopodobnie usankcjonują każdy kolejny ruch i powstrzymają całe przedsięwzięcie.
Jaki jest cel propagandy rosyjskiej wspierającej Nord Stream 2?
Kampania PR ma wiele celów. Ma pokazać, że niemiecki biznes i rząd jednogłośnie popierają Nord Stream 2, chociaż tak nie jest. Ma poszerzyć rosyjskie narzędzia propagandy w Niemczech. Rosjanie chcą przetestować potencjał tego kanału propagandy. Nie zdziwiłbym się, gdyby te narzędzia były używane w przyszłości.
Czy może być ona wykorzystana do zniesienia sankcji?
Możliwe jest zniesienie sankcji za pomocą argumentu koronawirusa. Nasz raport pokazuje, że Rosjanie umieją przedstawiać opinie po europejsku, ale są one napisane na Kremlu. To bardzo delikatna, przebiegła kampania propagandowa. Mogą ingerować w kształtowanie opinii publicznej w bardzo nieetyczny sposób, a tym samym osiągać swoje cele.
Jaka jest najlepsza odpowiedź na takie kroki?
Najważniejsze jest rozpowszechnianie prawdy i zweryfikowanych informacji. Nord Stream 2 jest niebezpieczny na wielu poziomach. Nasze raporty pokazują fakty. Informacje te powinny być powszechnie znane i udostępniane w kręgach tworzenia polityki oraz mediach.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik