Zbiornik Racibórz Dolny. Kiedyś krytykowany, dziś ratuje przed powodzią (AKTUALIZACJA)
Najważniejszy dla obrony Opola i dalej Wrocławia zbiornik Racibórz Dolny nadal piętrzy wodę na Odrze. Do godziny 6 w środę zbiornik Racibórz Dolny zgromadził 137,88 miliona metrów sześciennych wody, co stanowi około 74,5 procent jego pojemności – przekazały Wody Polskie.
Według informacji z 18 września 2024 roku zbiornik przeciwpowodziowy w Raciborzu Dolnym został zapełniony w około 74,5 procentach, co oznacza 137,88 milionów metrów sześciennych wody. Podany stan został zaktualizowany o godzinie szóstej rano. Zrzut wody w przybliżeniu wynosi 780 metrów sześciennych na sekundę.
Zbiornik zdał egzamin
Obiekt przechwycił falę wezbraniową i piętrzy ją w sposób zgodny z instrukcją gospodarowania wodą. Od godzin porannych dnia 17.09.2024 r. na zbiorniku Racibórz Dolny, zrównał się dopływ z odpływem. Aktualnie woda odpływa ze zbiornika samoczynnie w sposób zgodny z zapisami instrukcji gospodarowania wodą. Zamknięte są zasuwy upustów dennych.
Od godzin popołudniowych dnia 17.09.2024 r., z uwagi na zmniejszony dopływ wody do zbiornika, powinna zacząć obniżać się rzędna na obiekcie, z czym będzie związane zmniejszanie się odpływów ze zbiornika. Odpływ samoczynnie będzie się zmniejszał. Gdy się obniży, będą uruchamiane upusty denne. Za ich pomocą oraz za pomocą zasuw w przęsłach, zbiornik będzie opróżniany, zgodnie z instrukcją eksploatacji.
Poranna sytuacja na zbiorniku
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach informuje, że służby zabezpieczyły wysiąk w rowie opaskowym na przedpolu zbiornika Racibórz Dolny i uszczelniły te miejsce. Nie stwierdzono dotąd innych nieprawidłowości. Mechanizmy wylotowe i upustowe działają poprawnie.
„Zgodnie z prognozami i odczytami wodowskazów dopływ do zbiornika będzie malał – zbiornik przechwycił falę wezbraniową i piętrzy ją w sposób prawidłowy” – podał RZGW w Gliwicach.
Nowoczesna konstrukcja zbiornika
Zbiornik Racibórz Dolny chroni 2,5 miliona mieszkańców trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego. Jest wyposażony w zaawansowany system sterowania przepływem wody. Posiada zasuwy oraz spusty denne, które mogą być automatycznie kontrolowane w zależności od zagrożenia powodziowego. Gdy poziom wody w Odrze zaczyna rosnąć, kolejne zasuwy są zamykane, aby regulować przepływ i zapewnić bezpieczeństwo. Taka sytuacja miała miejsce w niedzielę, kiedy przy poziomie wody w Krzyżanowicach wynoszącym 690 cm i przepływie 750 m³/s, zasuwy zostały opuszczone.
Zbiornik o pojemności 185 mln m³ i długości 22 km ma na celu przechwycenie i spłaszczenie fali powodziowej. Inwestycja o wartości 2 miliardów złotych ma kluczowe znaczenie w zarządzaniu zagrożeniami powodziowymi. Wraz z sąsiednim Polderem Buków, który ma pojemność 57 mln m³, zbiornik opóźnia dotarcie fali powodziowej do ujścia Nysy Kłodzkiej, co daje większe szanse na skuteczną obronę Wrocławia.
Realne zagrożenie powodziowe
Obecnie eksperci są zgodni co do tego, że Zbiornik Racibórz Dolny może uratować Wrocław przed zalaniem. Decyzja o jego wykorzystaniu została podjęta zgodnie z obowiązującą Instrukcją Gospodarowania Wodą, po dokładnej analizie sytuacji hydrologicznej, zarówno w Polsce, jak i Czechach. Rozpoczęcie piętrzenia wody w zbiorniku rozpoczęło się w niedzielę o godz. 4.20. Punkt kulminacyjny fali powodziowej na Odrze spodziewany jest w Brzegu nocą z wtorku na środę. We Wrocławiu szczyt prognozowany jest w środę i utrzyma się w kolejnych dniach – informuje RZGW we Wrocławiu.
Kontrowersje wokół budowy
Budowa Zbiornika Racibórz Dolny od samego początku budziła liczne kontrowersje. Choć pierwotnie planowano zakończyć inwestycję w 2017 roku, prace opóźniły się o trzy lata. Problemy związane z przetargami, wywłaszczeniem gruntów i technicznymi komplikacjami spowodowały, że budżet projektu wzrósł z początkowych 1,6 miliarda złotych o setki milionów złotych.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów były przymusowe wywłaszczenia i przesiedlenia mieszkańców wsi Nieboczowy, której teren znalazł się w obszarze przyszłego zbiornika. Choć mieszkańcom zaoferowano nowe osiedle, wielu z nich było niezadowolonych z wysokości otrzymanych rekompensat oraz warunków życia w nowym miejscu.
Ekologiczne i polityczne spory
Zbiornik Racibórz Dolny wzbudzał również obawy ekologów. Organizacje ochrony przyrody ostrzegały, że budowa zbiornika może prowadzić do zniszczenia cennych siedlisk w dolinie Odry, co zagraża różnorodności biologicznej tego obszaru. Choć podjęto działania zastępcze, takie jak tworzenie nowych siedlisk dla zagrożonych gatunków, krytycy uznali te wysiłki za niewystarczające.