Najważniejsze informacje dla biznesu

Znaczne zainteresowanie gazem z Azerbejdżanu to zwiastun sukcesu Korytarza Południowego

Praktycznie całe zasoby gazu z pola Shah Deniz na Morzu Kaspijskim są z góry sprzedane wielkim firmom z Włoch, Grecji i Turcji. Azerom na razie zabrakło gazu dla siebie.

Azerbejdżan, przyszły główny dostawca gazu do gazociągów: Transnatolijskiego (TANAP) oraz Transadriatyckiego (TAP) obecnie na krajowym rynku cierpi na znaczący deficyt tego surowca. Jak powiedziały agencjom Reuters i Bloomberg „poważne źródła w Baku proszące o anonimowość”  ten obfitujący w gaz kraj musi błękitne paliwo importować w znacznych ilościach dla zaspokojenia własnych potrzeb. Podstawową przyczyną jest fakt, że praktycznie całe zasoby z pola Shah Deniz na Morzu Kaspijskim są z góry sprzedane wielkim firmom z Włoch, Grecji i Turcji, które wolą zaopatrywać się w gaz azerski niż rosyjski. Jednocześnie m.in. z powodu ostrej zimy wzrosło zapotrzebowanie na gaz na rynku krajowym. W tej sytuacji państwowa naftowa firma azerska SOCAR pod koniec 2016 r. oficjalnie poinformowała, że rozpoczęła znaczny import gazu z Iranu na rynek krajowy.

Gaz w rzeczywistości pochodzi z Turkmenistanu,  jest przesyłany tranzytem przez Iran. W początku lutego br. te transporty przestały docierać do Azerbejdżanu, gdyż powstał spór między Teheranem a Aszchabadem o wysokość opłat za tranzyt. SOCAR nabywał także pewne ilości gazu od Gazpromu. Obecnie wywiązał się spór o żądaną przez Rosjan podwyżkę ceny i dostawy rosyjskiego gazu również są obecnie wstrzymane. Reuters zauważa, że zagraniczni dostawcy wobec dużego zapotrzebowania Azerbejdżanu na gaz w kraju dążą do osiągnięcia bardzo wyśrubowanych cen. Jednak żadna ze stron nie podaje konkretnych liczb.

Oprócz problemów ze znalezieniem stabilnego i finansowo umiarkowanego dostawcy gazu, SOCAR ma także poważne zmartwienie z powodu dewaluacji krajowej waluty (manata). Kurs waluty azerskiej wobec dolara spadł do najniższego poziomu w historii, a inflacja w 2016 r. wynosiła 12 proc. rok do roku. Z powodu spadku wartości manata gaz na rynku krajowym bardzo podrożał, co odczuwają zwłaszcza gospodarstwa domowe. SOCAR będzie zapewne musiał jeszcze podwyższyć tę cenę ponieważ ceny gazu na światowym rynku rosną.

Rząd w Baku sytuację ocenia z optymizmem i stwierdza, że rozwój innych pól gazowych (niż Szach Deniz) niebawem pozwoli nasycić krajowy rynek gazem przy dużym spadku cen. Chodzi o pola gazowe Umid, Bulla Deniz i na półwyspie Apszeron. Jednak w ostatnich tygodniach miały miejsce protesty i demonstracje społeczne. Jak podał Reuters – kilkakrotnie doszło do gwałtownych starć z policją, były aresztowania.

Tymczasem SOCAR informuje, że budowa magistrali gazowej z Azerbejdżanu do Europy realizowana jest zgodnie z planem. Pod koniec ubiegłego roku budowa  przekroczyła połowę trasy. Rozpoczęła się trzecia faza zagospodarowywania pola Shah Deniz. Z środkami finansowymi nie ma żadnych trudności – Azjatycki Bank Rozwoju (ABR) zwiększył w ostatnich dniach o 1 mld dol. kredytowanie rozwoju ogromnego podmorskiego pola gazowego Szach Deniz. To jest w najbliższej perspektywie podstawa surowcowa Gazowego Korytarza Południowego ( m.in.TANAP i TAP) oraz kluczowy plan dla rozwoju gospodarczego Azerbejdżanu. Przezwyciężenia obecnych trudności. Według ocen ABR łączne koszty zagospodarowania pola Szach Deniz (którego operatorem jest brytyjski BP) wyniosą 26 mld. dol. ABR jest już przygotowany na ich sfinansowanie.

Bloomberg/Reuters/Teresa Wójcik

Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl
Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl

Praktycznie całe zasoby gazu z pola Shah Deniz na Morzu Kaspijskim są z góry sprzedane wielkim firmom z Włoch, Grecji i Turcji. Azerom na razie zabrakło gazu dla siebie.

Azerbejdżan, przyszły główny dostawca gazu do gazociągów: Transnatolijskiego (TANAP) oraz Transadriatyckiego (TAP) obecnie na krajowym rynku cierpi na znaczący deficyt tego surowca. Jak powiedziały agencjom Reuters i Bloomberg „poważne źródła w Baku proszące o anonimowość”  ten obfitujący w gaz kraj musi błękitne paliwo importować w znacznych ilościach dla zaspokojenia własnych potrzeb. Podstawową przyczyną jest fakt, że praktycznie całe zasoby z pola Shah Deniz na Morzu Kaspijskim są z góry sprzedane wielkim firmom z Włoch, Grecji i Turcji, które wolą zaopatrywać się w gaz azerski niż rosyjski. Jednocześnie m.in. z powodu ostrej zimy wzrosło zapotrzebowanie na gaz na rynku krajowym. W tej sytuacji państwowa naftowa firma azerska SOCAR pod koniec 2016 r. oficjalnie poinformowała, że rozpoczęła znaczny import gazu z Iranu na rynek krajowy.

Gaz w rzeczywistości pochodzi z Turkmenistanu,  jest przesyłany tranzytem przez Iran. W początku lutego br. te transporty przestały docierać do Azerbejdżanu, gdyż powstał spór między Teheranem a Aszchabadem o wysokość opłat za tranzyt. SOCAR nabywał także pewne ilości gazu od Gazpromu. Obecnie wywiązał się spór o żądaną przez Rosjan podwyżkę ceny i dostawy rosyjskiego gazu również są obecnie wstrzymane. Reuters zauważa, że zagraniczni dostawcy wobec dużego zapotrzebowania Azerbejdżanu na gaz w kraju dążą do osiągnięcia bardzo wyśrubowanych cen. Jednak żadna ze stron nie podaje konkretnych liczb.

Oprócz problemów ze znalezieniem stabilnego i finansowo umiarkowanego dostawcy gazu, SOCAR ma także poważne zmartwienie z powodu dewaluacji krajowej waluty (manata). Kurs waluty azerskiej wobec dolara spadł do najniższego poziomu w historii, a inflacja w 2016 r. wynosiła 12 proc. rok do roku. Z powodu spadku wartości manata gaz na rynku krajowym bardzo podrożał, co odczuwają zwłaszcza gospodarstwa domowe. SOCAR będzie zapewne musiał jeszcze podwyższyć tę cenę ponieważ ceny gazu na światowym rynku rosną.

Rząd w Baku sytuację ocenia z optymizmem i stwierdza, że rozwój innych pól gazowych (niż Szach Deniz) niebawem pozwoli nasycić krajowy rynek gazem przy dużym spadku cen. Chodzi o pola gazowe Umid, Bulla Deniz i na półwyspie Apszeron. Jednak w ostatnich tygodniach miały miejsce protesty i demonstracje społeczne. Jak podał Reuters – kilkakrotnie doszło do gwałtownych starć z policją, były aresztowania.

Tymczasem SOCAR informuje, że budowa magistrali gazowej z Azerbejdżanu do Europy realizowana jest zgodnie z planem. Pod koniec ubiegłego roku budowa  przekroczyła połowę trasy. Rozpoczęła się trzecia faza zagospodarowywania pola Shah Deniz. Z środkami finansowymi nie ma żadnych trudności – Azjatycki Bank Rozwoju (ABR) zwiększył w ostatnich dniach o 1 mld dol. kredytowanie rozwoju ogromnego podmorskiego pola gazowego Szach Deniz. To jest w najbliższej perspektywie podstawa surowcowa Gazowego Korytarza Południowego ( m.in.TANAP i TAP) oraz kluczowy plan dla rozwoju gospodarczego Azerbejdżanu. Przezwyciężenia obecnych trudności. Według ocen ABR łączne koszty zagospodarowania pola Szach Deniz (którego operatorem jest brytyjski BP) wyniosą 26 mld. dol. ABR jest już przygotowany na ich sfinansowanie.

Bloomberg/Reuters/Teresa Wójcik

Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl
Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl

Najnowsze artykuły