Wypowiedź dr hab. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, prof. UŁ, podczas podczas III Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej „Bezpieczeństwo energetyczne – filary i perspektywa rozwoju” (16-17 kwietnia 2018 r.) zorganizowanej przez Instytut Polityki Energetycznej im. I. Łukasiewicza oraz Katedrę Ekonomii Wydziału Zarządzania Politechniki Rzeszowskiej im. I. Łukasiewicza.
Jak zaznaczył ekspert jednym z tematów poruszanych podczas konferencji była kwestia geopolityki dostaw gazu ze szczególnym akcentem na Europę Środkową a także interesy Polski. Jego zdaniem można wyróżnić kilka głównych graczy zewnętrznych. – Przede wszystkim oczywiście w tej chwili nadal dominuje w tym regionie jako dostawca Rosja i to jest przedmiot troski aby się owego i dominacji pozbyć. Należy jednocześnie zaznaczyć, że energetyka Polska nie zależy od dostaw gazu rosyjskiego. Gaz ziemny w Polsce jest przede wszystkim Surowcem chemii ciężkiej. Natomiast oczywiście zależy od tego energetyka w regionie – mówił dr hab. Żurawski vel Grajewski.
Według niego opcje jakie są do wyboru w celu zróżnicowania rynku dotyczący jednej strony kierunku północnego i Bałtyckiego gazociągu z pól gazowych norweskich, a także wykorzystania faktu że mamy od kilku lat znacznie uelastyczniony rynek gazowy poprzez technologie LNG – gazu skroplonego co go zbliża mnie co do rynku ropy, a zatem osłabia znaczenie rurociągów jako mówiąc językiem komputerowym twardych łączy, które na stałe wspaniały dostawcy z odbiorcą, teraz odbiorca może swobodnie i znacznie wybierać dostawców. – Imamy Wielką Grę światową, czyli zamiar amerykański bardzo nam odpowiadający wejścia na rynek środkowoeuropejski i temu między innymi będzie służył, już służy nasz nie terminal w Świnoujściu, ale także w ramach której może będziemy starali się zbudować infrastrukturę łączącą cały ten region, a zatem musimy wziąć pod uwagę także terminale chorwacki na wyspie Krk który ma powstać rumuński w Konstancji też w planach dopiero E1 istniejących litewski kolejne w pozostałych państwach bałtyckich 2 w Estonii 1 na Łotwie, które mają być zbudowane to wszystko stworzył miejmy nadzieję że jestem dostatecznie elastycznym aby uniezależnić region od dostaw rosyjskich – powiedział gość konferencji.
Ponadto zdaniem eksperta kolejnym czynnikiem w tej układance jest także Unia Europejska i narastająca w Unii dominacja Niemiec, które jak wiemy są w głównym partnerem w zakresie budowy dominacji rosyjskiej przez plany Nord Steam 2. – Zdolnością do spółki z Rosją, skutecznego nacisku na wiele państw w regionie w tym także państwa Skandynawskie i za tam ta gra będzie rozgrywana również w wymiarze unijnym, gdzie z kolei nie czy to na przykładzie Nord Steam 2 czy gazociągu Opal mamy przykład polityczne i zdolności państwa dominującego czyli Niemiec do omijania, żeby nie powiedzieć łamanie reguł energetycznej polityki unijnej czy to poprzez tezę o tym że Nord stream 2 położony na obszarach wód międzynarodowych nie podlega regulacjom unijnym czy też w zasadzie przez milczenie bo trudno coś takiego powiedzieć o gazociągu Opal, który przecież znajduje się na terytorium Niemiec. W każdym razie chodzi o to że tutaj potęga polityczna Berlina jest istotnym czynnikiem który jest w stanie także naginać prawo unijne. Myślę że związku z ze stabilizacją już istniejącą czy to w Libii jako dostawca od południa czy potencjalną w ogóle wzdłuż całego Wybrzeża Afryki Północnej i miejmy nadzieję, że nic się nie wydarzy jeszcze bardziej pogłębiacego chaos, ale jest to przynajmniej 2011 roku obszar potencjalnie niestabilny. Czy w tej chwili bardzo gorący przecież bliskiego wschodu z perspektywą starcia irańsko-izraelskiego z oczywiście interesami Arabii Saudyjskiej czy bogatych państw gazowo-naftowych Zatoki Perskiej – powiedział