icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Związkowcy pytają premiera o plan likwidacji górnictwa i import węgla

Komisja Krajowa Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80” zwróciła się w liście otwartym do premiera Mateusza Morawieckiego o podanie powodów planu zamykania kopalń w Polsce przy jednoczesnym imporcie węgla kamiennego.

Niechlubne rekordy

Sierpień 80 podaje, że podczas rządów Zjednoczonej Prawicy import węgla do Polski osiąga niechlubne rekordy. – Co więcej, rekordy bije też import gotowej energii elektrycznej. Nie ma się czym chwalić.  Zdaniem związku to nieprawda, że węgiel jest droższy od importowanego. – Z analiz doktora Dawida Piekarza z Instytutu Staszica wynika, że średnio od 2010 roku do końca 2019 roku ceny polskiego węgla były niższe o około 42 zł za tonę od kosztów surowca obcego pochodzenia – argumentuje związek zawodowy. W liście czytamy, że to niespójna polityka, skoro rosyjski gaz jest zły, ale już rosyjski węgiel dobry.

Strona społeczna informuje jednak, że w drugiej połowie lipca 2020 roku jedna ze spółek energetycznych sprowadziła drogą morską do Polski prawie 300 tys. ton węgla (ok. 200 tys. z Rosji i 100 tys. z Kolumbii). – Statki te wpływały do naszych portów dokładnie w tym samym czasie, w którym w zaciszach ministerstwa aktywów państwowych przygotowywany był drastyczny plan dewastacji i likwidacji polskiego górnictwa węgla kamiennego na Śląsku. Plan ten zakładał niemal natychmiastowe zamknięcie trzyruchowej kopalni zespolonej Ruda (czyli kopalń: „Pokój”, „Halemba”, „Bielszowice”) i katowickiej kopalni „Wujek”. Razem w tych wszystkich kopalniach jest ok. 10 tysięcy rodzin, które stracą środki utrzymania i oznacza to upadek całego blisko 140-tysięcznego miasta – czytamy w liście do premiera.

Potrzeba systemowych rozwiązań na rzecz górnictwa i energetyki. Choć dziś, patrząc na pełne przykopalniane zwały węgla, trudno w to uwierzyć, to za kilka lat Polsce grozi niedostatek energii i blackout, a to wszystko przez zwiększające się zużycie energii. Plan likwidacji kopalń przyśpieszy tylko te problemy, wskutek czego importerzy niebotycznie podniosą ceny węgla i innych surowców, a także gotowej energii elektrycznej. Potrzeba nam planu dla całego górnictwa, a nie tylko dla PGG. Zła sytuacja dotyczy również kopalń Tauron Wydobycie, Węglokoks Kraj, Jastrzębskiej Spółki Węglowej czy lubelskiej „Bogdanki”.

Związek planuje demonstracje w obronie polskiego węgla brunatnego. Mają się one odbyć 28 sierpnia w Warszawie.

Sierpień 80/Bartłomiej Sawicki

Prezes PGG: Zrobimy wszystko, żeby Grupa przetrwała i dalej funkcjonowała

Komisja Krajowa Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80” zwróciła się w liście otwartym do premiera Mateusza Morawieckiego o podanie powodów planu zamykania kopalń w Polsce przy jednoczesnym imporcie węgla kamiennego.

Niechlubne rekordy

Sierpień 80 podaje, że podczas rządów Zjednoczonej Prawicy import węgla do Polski osiąga niechlubne rekordy. – Co więcej, rekordy bije też import gotowej energii elektrycznej. Nie ma się czym chwalić.  Zdaniem związku to nieprawda, że węgiel jest droższy od importowanego. – Z analiz doktora Dawida Piekarza z Instytutu Staszica wynika, że średnio od 2010 roku do końca 2019 roku ceny polskiego węgla były niższe o około 42 zł za tonę od kosztów surowca obcego pochodzenia – argumentuje związek zawodowy. W liście czytamy, że to niespójna polityka, skoro rosyjski gaz jest zły, ale już rosyjski węgiel dobry.

Strona społeczna informuje jednak, że w drugiej połowie lipca 2020 roku jedna ze spółek energetycznych sprowadziła drogą morską do Polski prawie 300 tys. ton węgla (ok. 200 tys. z Rosji i 100 tys. z Kolumbii). – Statki te wpływały do naszych portów dokładnie w tym samym czasie, w którym w zaciszach ministerstwa aktywów państwowych przygotowywany był drastyczny plan dewastacji i likwidacji polskiego górnictwa węgla kamiennego na Śląsku. Plan ten zakładał niemal natychmiastowe zamknięcie trzyruchowej kopalni zespolonej Ruda (czyli kopalń: „Pokój”, „Halemba”, „Bielszowice”) i katowickiej kopalni „Wujek”. Razem w tych wszystkich kopalniach jest ok. 10 tysięcy rodzin, które stracą środki utrzymania i oznacza to upadek całego blisko 140-tysięcznego miasta – czytamy w liście do premiera.

Potrzeba systemowych rozwiązań na rzecz górnictwa i energetyki. Choć dziś, patrząc na pełne przykopalniane zwały węgla, trudno w to uwierzyć, to za kilka lat Polsce grozi niedostatek energii i blackout, a to wszystko przez zwiększające się zużycie energii. Plan likwidacji kopalń przyśpieszy tylko te problemy, wskutek czego importerzy niebotycznie podniosą ceny węgla i innych surowców, a także gotowej energii elektrycznej. Potrzeba nam planu dla całego górnictwa, a nie tylko dla PGG. Zła sytuacja dotyczy również kopalń Tauron Wydobycie, Węglokoks Kraj, Jastrzębskiej Spółki Węglowej czy lubelskiej „Bogdanki”.

Związek planuje demonstracje w obronie polskiego węgla brunatnego. Mają się one odbyć 28 sierpnia w Warszawie.

Sierpień 80/Bartłomiej Sawicki

Prezes PGG: Zrobimy wszystko, żeby Grupa przetrwała i dalej funkcjonowała

Najnowsze artykuły