Konsorcjum Nord Stream 2 nie chce negocjacji Rosji z Komisją

23 maja 2017, 17:15 Alert

– Zdaniem spółki Nord Stream 2 AG nie ma konieczności podpisania między Unią Europejską a Rosją umowy o ramach prawnych projektu – powiedział oficjalny przedstawiciel firmy Sebastian Saas.

Nord Stream 2. Fot. Gazprom
Nord Stream 2. Fot. Gazprom

– Czy słyszeliście o niedawnych pomysłach o tym aby podpisać między Unią Europejską a Rosją międzynarodową umowę o ramach prawnych gazociągu dla budowy Nord Stream 2? Uważamy, że nie jest ona potrzebna – stwierdził.

Według niego realizacją projektu są zainteresowane spółki z 17 państw. Przyciągnął ponad 4 mld euro inwestycji.

Zdaniem Komisji Europejskiej regulacje w obrębie wewnętrznego sektora gazowego UE, w tym te wchodzące w skład trzeciego pakietu energetycznego, ,,mają pełne zastosowanie do jakiejkolwiek, nowej infrastruktury w tym morskiej, która nie może powstawać wyłącznie w oparciu o ustawodawstwo państwa trzeciego lub w próżni prawnej”.

Z kolei Nord Stream 2 AG przekonuje, że gazociąg nie jest budowany w żadnej pustce prawnej tylko na podstawie ustawodawstwa, w tym przepisów dotyczących ochrony środowiska, które obowiązują w wielu krajach.

Jakóbik: Kto paraliżuje Komisję w sprawie Nord Stream 2? (ANALIZA)

Komisja Europejska chce negocjować

Komisja Europejska ma pewne wątpliwości co do zgodności tego projektu z unijnym prawodawstwem i czy jej morski odcinek powinien podlegać unijnej jurysdykcji. Z opinii sporządzonej przez Dyrektoriat Generalny ds. Energii wynika, że „unijne prawo ma zastosowanie do podmorskiej części Nord Stream 2 pod Morzem Bałtyckim, która podlega terytorialnej jurysdykcji państw członkowskich (wody terytorialne i/lub wyłączne strefy ekonomiczne Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec) i lądowej części w Niemczech”.

Polska się obawia

Przypomnijmy, że w odpowiedzi na list rządów Danii i Szwecji, w którym domagały się od Komisji Europejskiej zgodności Nord Stream 2 z unijnym prawem oraz celami Unii Energetycznej, Bruksela poinformowała, że chce uzyskać od państw członkowskich mandat, aby móc w ich imieniu negocjować z Rosją ramy prawne dla projektu.

– Rozmowy mogą co najmniej opóźnić Nord Stream 2, co z polskiego punktu widzenia byłoby korzystne, bo dałoby czas Korytarzowi Norweskiemu i innym planom dywersyfikacji. Zwyciężają obawy o to, że Komisja znajduje się pod naciskiem promotorów gazociągu Nord Stream 2, a generalnie rosyjskiego Gazpromu, za czym przesłanką mają być ugodowe propozycje wspomniane powyżej – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Nord Stream 2

Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie – Nord Stream – składa się z dwóch nitek i został oddany do eksploatacji 5 lat temu. Ich przepustowość wynosi 55 mld m3 rocznie. Po budowie drugiego gazociągu po dnie Bałtyku do niemieckiego wybrzeża będzie przesyłane 110 mld m3 rosyjskiego gazu. Nord Stream 2 może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł. Ponadto może pozbawić Polskę oraz Ukrainę roli państw tranzytowych w dostaw paliwa z Rosji.

RIA Novosti/Piotr Stępiński

Jakóbik: Polska nie ufa Komisji. Nie chce układu o Nord Stream 2