Kurtyka: Nie ma miejsca na politykę faktów dokonanych Nord Stream 2

11 czerwca 2018, 15:45 Energetyka

Polska podniosła aspekt związany z nowelizacją dyrektywy gazowej i koniecznością jak najszybszego przejścia do fazy politycznej. Warszawę poparło 10 państw – powiedział po spotkaniu Rady Unii Europejskiej ds. energetyki wiceminister energii Michał Kurtyka.

Michał Kurtyka, fot. Ministerstwo Energii

– W sumie razem z Polską jedenaście państw opowiedziało się za stwierdzeniem, że dyrektywa gazowa jest już projektem, który należałoby skierować do dyskusji politycznej. To jest ważny sygnał dla prezydencji bułgarskiej, która obecnie dzierży w swoich dłoniach przyszłość tego dokumentu i ona zdecyduje kiedy zostanie on przekazany do dyskusji na poziomie COREPER. – mówił.

Zapytany o reakcję prezydencji bułgarskiej na apel Polski powiedział, że nasz kraj ,,oczekuje słów a nie czynów. – Zobaczymy w jaki sposób prezydencja weźmie pod uwagę to, że 11 państw, Parlament Europejski oczekują tego, aby tekst dyrektywy gazowej stał się przedmiotem dyskusji w ramach trilogów – mówił.

Jednocześnie zaznaczył, że cztery państwa były przeciwko m.in. Niemcy. IAR podała, że oprócz Niemców także Austria, Belgia i Holandia.

Odnosząc się do sporu o budowę gazociągu Nord Stream 2, który miałyby objąć nowe regulacje stwierdził, że coraz więcej przywódców europejskich w tym kanclerz Angela Merkel uważa, iż mamy do czynienia z projektem nie czysto biznesowym a politycznym.

– Jesteśmy głęboko przekonani, że jeżeli chodzi o nowelizację dyrektywy gazowej, musimy jak najszybciej iść do przodu. Nie możemy dopuścić do tego, aby strony działały metodą faktów dokonanych – powiedział wiceminister Kurtyka.