Lobbyści Nord Stream 2 wydali prawie 1,5 mln dolarów w USA

31 lipca 2018, 08:45 Alert

Nord Stream 2 AG i firmy finansujące projekt z Europy Zachodniej wydały razem 1,48 mln dolarów na działania lobbingowe w USA.

Flaga USA. Fot. pixabay.com
Flaga USA. Fot. pixabay.com

Lobbing dla Nord Stream 2

Z raportów Center for Responsive Politics wynika, że podmioty związane z projektem gazociągu Nord Stream 2 wydały w Stanach Zjednoczonych 1,48 mln dolarów na przekonanie do niego kluczowych instytucji. Informacje na ten temat są dostępne publicznie w zgodzie z ustawą o jawności lobbingu w USA.

W pierwszej połowie 2018 roku spółka Nord Stream 2 wydała na ten cel 1,18 mln dolarów. Lobbyści przekazali firmie Roberti Global działającej w Senacie USA wydali 860 tysięcy dolarów (w całym 2017 roku było to 1,010 mln). Grupa Hawksbill, która nie ujawniła celu zabiegów lobbingowych, uzyskał 160 tysięcy dolarów w stosunku do 160 tysięcy w całym zeszłym roku. SMW Partners uzyskali w pierwszym półroczu 2018 roku 160 tysięcy dolarów w stosunku do 130 tysięcy w zeszłym roku.

Wsparcie z Europy

Również partnerzy finansowi Nord Stream 2 wydali pieniądze na lobbing w USA: ENGIE, Shell, Uniper, OMB i Wintershall przeznaczyły na lobbing 300 tysięcy dolarów. Przekazały po 60 tysięcy dolarów firmie McLarty Associates celujący w Departament Stanu, obie izby parlamentu i Radę Bezpieczeństwa Narodowego.

USA przeciwko Nord Stream 2 ale bez sankcji

Jak widać, dotąd ich zabiegi nie przełożyły się na zmianę stanowiska USA. Amerykanie podkreślają, że są przeciwni projektowi gazociągu Nord Stream 2, bo zwiększy wpływy rosyjskiego Gazpromu, a więc i Kremla, w Europie. Mimo to USA nie zdecydowały się na wprowadzenie unilateralnych sankcji wobec partnerów projektu. Senat USA dał taką możliwość prezydentowi USA. Ten stwierdził jednak na spotkaniu z prezydentem Rosji, że Nord Stream 2 będzie realizowany, bo taką decyzję podjęły Niemcy. Te z kolei uznają go za przedsięwzięcie czysto komercyjne.

Gazociąg Nord Stream 2 ma powstać do końca 2019 roku i pozwolić na dostawy do 55 mld m sześc. rocznie gazu ziemnego z Rosji do Niemiec i dalej do Europy Środkowo-Wschodniej. Sprzeciwiają mu się USA i kraje regionu obawiające się dominacji Gazpromu. Według Komisji Europejskiej ten gazociąg nie zwiększy bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, ale może zagrozić konkurencji w regionie. Widoczny jest wzrost wydatków na obronę Nord Stream 2 w ostatnim etapie sporu na jego temat.

Wojciech Jakóbik