Wójcik: Rynek mocy – instrument konieczny dla bezpieczeństwa energetycznego

10 sierpnia 2017, 07:30 Energetyka

W ciągu dwóch dekad wystąpić może znaczący niedobór mocy wytwórczych energii elektrycznej Pokrycie zapotrzebowania odbiorców wymagałoby odtworzenia źródeł wytwarzania tej energii na wielką skalę (nawet 30 GW do roku 2035) – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl

Do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o rynku mocy. Pierwsze czytanie odbędzie się po przerwie wakacyjnej – wtedy niewątpliwie będziemy świadkami burzliwych dyskusji, kontrowersyjnych wątków w projekcie raczej nie brak. Nie brak też przeciwników rynku mocy jako sposobu na finansowanie energetyki konwencjonalnej. Jest to jednak obecnie instrument konieczny, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne, rozumiane jako nieprzerwana dostępność źródeł energii i samej energii po przystępnych cenach. Co z kolei wymaga od gospodarki, aby zapewniała pokrycie bieżącego i perspektywicznego zapotrzebowania odbiorców na paliwa i energię w sposób technicznie i ekonomicznie uzasadniony, przy zachowaniu wymagań ochrony środowiska.

Cel: odtworzenie na wielką skalę źródeł wytwarzania energii elektrycznej

W Polsce z uwagi na wzrastające zapotrzebowanie na energię elektryczną oraz na starzejące się jednostki wytwórcze, krajowy system elektroenergetyczny może być zagrożony okresowymi niedoborami mocy.W ciągu dwóch dekad wystąpić może znaczący niedobór mocy wytwórczych. Pokrycie zapotrzebowania odbiorców wymagałoby odtworzenia źródeł wytwarzania energii elektrycznej na wielką skalę (nawet 30 GW do roku 2035). Zagrożenie jest realne, w sierpniu 2015 r. trzeba było wprowadzić dwudziesty stopień zasilania. Konieczne jest wprowadzenie rozwiązania, które producentom energii elektrycznej umożliwi realizację nowych inwestycji. Przede wszystkim zapewni finansowanie tych inwestycji.

Rynek mocy jest sprawdzonym już w niektórych państwach europejskich instrumentem wynagradzania wytwórców i odbiorców energii elektrycznej za stałą gotowość do dostarczania energii elektrycznej poprzez dodatkową produkcję lub czasowe ograniczenie zużycia.

Za opłatę mocową zapłacą odbiorcy końcowi

Finansowanie rynku mocy opierać będzie się na obciążeniu kosztami jego funkcjonowania odbiorców końcowych energii elektrycznej. Zarówno odbiorców przemysłowych i komunalnych jak i gospodarstw domowych. Będzie to opłata mocowa, pobierana od dnia 1 października 2020 roku. Od tej daty odbiorcy końcowi będą ponosić dodatkowy koszt, który wliczony będzie w cenę energii elektrycznej. W przypadku odbiorców końcowych nie będących gospodarstwami domowym, będzie ona zależna od zużycia energii elektrycznej w określonych godzinach doby. Stawka ta będzie wyższa za pobór energii w szczycie zapotrzebowania.

Projekt ustawy przewiduje redukcję wysokości opłaty mocowej dla grupy najbardziej energochłonnych odbiorców, zużywających ponad 100 GWh energii elektrycznej rocznie, a jednocześnie posiadających współczynnik energochłonności na poziomie min. 3 proc. oraz prowadzących przeważającą działalność pod jednym z określonych w ustawie kodów. Wstępnie koszt opłaty mocowej szacowany jest na 40 – 50 złotych za MWh energii elektrycznej. Tym samym, średniej wielkości przedsiębiorstwo zużywające 50 GWh energii elektrycznej rocznie będzie ponosiło z tego tytułu dodatkowy koszt nawet kilku milionów złotych.

Jeśli chodzi o gospodarstwa domowe – roczny koszt z tytułu rynku mocy nie przekroczy 100 zł. Czyli miesięcznie poniżej 10 zł. Niezależnie od tych i podobnych przepisów szczegółowych w projekcie ustawy, muszę podkreślić, że ostatecznie to odbiorcy końcowi będą ponosić ciężar ekonomiczny opłaty mocowej.

To nie jest nowy podatek!

Jednak tych obciążeń czyli opłaty mocowej w żadnym razie nie można nazywać podatkiem. Według definicji prawnej podatek to obowiązkowe świadczenie pieniężne pobierane przez związek publicznoprawny (państwo, jednostka samorządu terytorialnego) bez konkretnego, bezpośredniego świadczenia wzajemnego. Zebrane podatki są wykorzystywane na potrzeby realizacji zadań publicznych. Tymczasem opłata mocowa będzie wykorzystywana na cel gospodarczy/przemysłowy.

Współcześnie pieniądze z podatków trafiają do skarbu państwa, województwa, powiatu albo gminy, które dzięki temu mogą inwestować w zadania publiczne: rozwój infrastruktury, wojsko, policję, oświatę itp. Pieniądze z tytułu opłaty mocowej trafią do spółki prawa handlowego produkującej energię elektryczną za konkretne bezpośrednie świadczenie wzajemne: dostawę energii. Obecnie spółki te są kontrolowane przez skarb państwa, ale nie zawsze tak będzie.

Strony popytowa i podażowa, rola państwa

Scentralizowany rynek mocy ma działać w ten sposób, że odbiorców energii będzie reprezentiwać centralny podmiot, który nabywa na ich potrzeby odpowiednie zasoby mocy. Będzie to PSE. Jako operator systemu przesyłowego będzie PSE stroną popytową rynku mocy, który nabywa moc w celu zapewnienia odbiorcom końcowym bezpieczeństwa dostaw, zaś stroną podażową są dostawcy mocy – podmioty, które dysponują określonymi zasobami, przy pomocy których można zaoferować produkt na rynku mocy.

Rynek mocy ma zacząć funkcjonować (a jego uczestnicy wykonywać przewidziane w nim obowiązki) od 1 stycznia 2021 roku. Projekt ustawy nie przewiduje udziału w rynku mocy jednostek (krajowych i zagranicznych) produkujących wyłącznie zieloną energię, ponieważ korzystają one z innych systemów wsparcia.

W warunkach gospodarki rynkowej rolą państwa nie jest podejmowanie bezpośrednich działań inwestycyjnych zapewniających wystarczalność mocy wytwórczych. Do państwa należy przemodelowanie otoczenia regulacyjnego rynku energii elektrycznej, aby stworzyć silne zachęty ekonomiczne do budowy, utrzymywania i modernizacji przedsiębiorstw energetycznych oraz do zarządzania zużyciem energii i uelastycznienia popytu u odbiorców. Te cele ma realizować rynek mocy – instrument proponowany w projekcie ustawy – w sposób optymalny z punktu widzenia kosztów pokrycia zapotrzebowania odbiorców na moc i energię.

Wpływ na poszczególne grupy odbiorców energii

W tabeli przedstawiono przewidywany wpływ wskazanych aspektów wprowadzenia ustawy na wyszczególnione grupy podmiotów.

 

obszar wpływu

mali wytwórcy energii elektrycznej

odbiorcy energii elektrycznej

mniejsze przedsiębiorstwa sieciowe

wprowadzenie opłaty mocowej

ponoszenie opłaty w zakresie zużycia w godzinach szczytowych na własny użytek

ponoszenie opłaty mocowej zależnej od zużycia w godzinach szczytowych – wzrost kosztu zaopatrzenia w energię w krótkiej perspektywie;

brak nowych obowiązków formalnych (opłata mocowa doliczana do rachunku)

konieczność uwzględnienia w taryfie wysokości stawek i warunków pobierania opłaty mocowej;

ponoszenie opłaty w zakresie zużycia na własny użytek

obowiązkowy udział źródeł o mocy co najmniej 2 MW w certyfikacji ogólnej

konieczność uzyskania wpisu jednostek do rejestru rynku mocy – zgłoszenie egzekwowane sankcją (karą pieniężną);

konieczność opracowania danych na potrzeby zgłoszenia w certyfikacji

nie dotyczy

w przypadku pełnienia funkcji OSD: obowiązek współpracy z innymi operatorami w zakresie certyfikacji jednostek wytwórczych w danej sieci;

możliwość udziału w rynku mocy

możliwość udziału samodzielnie (co najmniej 2 MW) albo przez agregat;

możliwe wykluczenie w przypadku objęcia systemem wsparcia OZE

udział co do zasady w formie agregatów (dowolna liczba odbiorców, łączna moc redukcji co najmniej 2 MW)

nie dotyczy;

obowiązki związane z przekazywaniem danych pomiarowych w przypadku udziału w rynku mocy jednostek z danej sieci

bezpieczeństwo dostaw i stabilizacja cen energii

zapewnione bezpieczeństwo dostaw energii;

stabilizacja cen w średnim i długim horyzoncie (brak skoków cenowych wywołanych niedoborami energii elektrycznej)

Żródło – projekt ustawy