18.06.2014 ALERT

18 czerwca 2014, 11:36 Alert

ENERGETYKA

Europa gotowa na przerwy dostaw gazu

(ESTOŃSKIE RADIO/WOJCIECH JAKÓBIK)

Po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw bałtyckich i Niemiec strony zadeklarowały, że Europa jest przygotowana na ewentualne przerwy dostaw gazu z Rosji. Do uzupełnienia niedoborów posłużą dostawy od innych dostawców za pomocą nowej infrastruktury przesyłowej oraz LNG słane do powstających terminali LNG. Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier ocenił, że Unia Europejska nie chce wprowadzać kolejnych sankcji wobec Rosji i będzie próbowała ich uniknąć do samego końca dopóki „będzie możliwe rozwiązanie polityczne”. Podkreślił, że najważniejsza jest obecnie skoordynowana, wspólna polityka państw Unii. Również rzecznik komisarza ds. energii Sabine Berger ocenia, że Europa nie musi się obawiać przerwy w dostawach. – Wiele się zmieniło od 2009 roku (od czasu wojny gazowej Ukraina-Rosja – przyp. red) – mówi urzędniczka. – Mamy więcej rewersów. Będzie łatwiej sobie pomagać w razie potrzeby. Przyznaje, że jeśli Ukraińcy zużyją gaz zgromadzony w swoich magazynach (obecnie ponad 13 mld m3) dostawy do Europy mogą zostać przerwane.

Podziały w Europie wokół South Stream 

(REUTERS/AP/FOX NEWS/RIGZONE/TERESA WÓJCIK/EURACTIV/WOJCIECH JAKÓBIK)

Zachodnie media ekonomiczne zwróciły uwagę na wczorajsze oświadczenia ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa i jego serbskiego odpowiednika Ivicy Dacicia w sprawie South Stream. Ławrow w czasie oficjalnej wizyty w Belgradzie podkreślił, że Rosja oczekuje na rozpoczęcie budowy serbskiego odcinka rury w przyszłym miesiącu. W kontekście konfliktu ukraińskiego – zauważa FoxNews – projekt South Stream stał się przedmiotem poważnego napięcia między Moskwą a Brukselą, co skończyło się na razie wstrzymaniem realizacji tego projektu w Bułgarii. W tym miesiącu pojawiły się też sygnały, że możliwe jest zawieszenie budowy odcinka serbskiego. KE oczekuje, że cały projekt zostanie zablokowany w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie, czy South Stream jest zgodny z prawem unijnym. Serbia znalazła się między młotem Gazpromu a kowadłem swoich dążeń przystąpienia do UE – podkreśla AP – Nie są to tylko ambicje proeuropejskie a z drugiej strony historyczne sentymenty prorosyjskie. Serbia ma silniejsze więzi gospodarcze z krajami UE niż z Rosją. Ale w energetyce jest uzależniona od Rosji. Spółka naftowa Gazpromu, GazpromNeft jest właścicielem 51 proc. narodowego koncernu paliwowego Serbii NIS. Prawie 90 proc. gazu ten kraj importuje z Rosji. Zwolennicy South Stream w Belgradzie otrzymali ostatnio poparcie poszczególnych państw członkowskich UE, jak również europejskich firm energetycznych. Austria i jej największa firma energetyczna OMV, które niedawno podpisały porozumienie z Gazpromem, by stać się punktem końcowym tego gazociągu oświadczyły niedawno, że Belgrad nie powinien za przykładem Sofii zawiesić realizacji South Stream. Wielkie niemieckie koncerny, jak Wintershall czy E.ON są albo udziałowcami konsorcjum South Stream, albo partnerami Nord Stream – i wskazują rządowi w Belgradzie właściwą drogę do Europy: szybką realizacje inwestycji Gazpromu – zauważa FoxNews. Tymczasem EurActiv.com donosi, że ze szkiców rezolucji na szczyt Unii Europejskiej zaplanowany na 26-27 czerwca wynika, że kraje członkowskie nie chcą przyjąć ostrego stanowiska w sprawie South Stream. Podczas szczytu mają zapaść decyzje odnośnie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, Mołdawią i Gruzją oraz Europejskiej Strategii Energetycznej mającej zmniejszyć zależność Europy od dostaw surowców z Rosji. Z informacji EurActiv.com wynika, że gazociąg South Stream nie został wspomniany w konkluzjach, pomimo zapisów krytykujących go znajdujących się w Strategii. Portal zastrzega, że uzyskane przez niego materiały to jedynie szkice i mogą zostać zrewidowane.

Bruksela i Kijów po porażce negocjacji z Rosją

(EURACTIV/BBC/TERESA WÓJCIK/INTERFAX/WOJCIECH JAKÓBIK)

Komisja Europejska przekazała Ukrainie 17 czerwca 0,5 mld euro na potrzeby budżetu państwa. Część tej kwoty umożliwi zakup gazu z UE. Ukraina z Polski, Węgier i Słowacji może kupować rocznie ok. 10 mld m. sześć gazu. W Kijowie podkreśla się, że Ukraina będzie kupować gaz od firm europejskich po cenach znacznie niższych niż od tych oferowanych przez Gazprom. Bruksela oczekuje, że wbrew obawom Kremla, Kijów nie będzie uniemożliwiał systematycznych dostaw rosyjskiego gazu do krajów UE – oświadczyli przedstawiciele KE. Podkreślili też, że jest zgodne z prawem międzynarodowym, aby ukraiński narodowy koncern kupował gaz od firm europejskich po cenach korzystniejszych niż ceny Gazpromu – po 320 dol. za 1 tys. m. sześc.  Potwierdzili, że UE stara się o nowe możliwości, aby Kijów nabywał potrzebne ilości gazu niezależnie od dostaw z Rosji. Jest odrzucenie niedawnych oskarżeń kierownictwa Gazpromu, wg, których reeksport do Ukrainy gazu rosyjskiego stanowi naruszenie umów handlowych. Komisja podkreśla także, że rozpoczęcie rewersowych dostaw gazu od słowackiego Eustreamu dla Naftogazu może się rozpocząć i nie ma ku temu żadnych prawnych barier. Eksperci Komisji przekonują, że w przyszłości Ukraina może sprowadzać z kierunku europejskiego do 30 mld m3 surowca rocznie. Wokół tej ilości waha się obecnie import surowca z Rosji – w 2012 roku było to 32 mld m3 a w 2013 – 28 mld m3. Jednocześnie pojawiają się sugestie, że Unia Europejska mogłaby spłacić dług gazowy Ukrainy wobec Rosji szacowany obecnie na 4,5 mld dolarów. Taką propozycję wysunął austriacki minister gospodarki Reinhold Mitterlehner (O takiej możliwości pisaliśmy w maju – Zachód kupuje czas dla Ukrainy). Komisja Europejska poinformowała, że eksperci UE i Rosji analizowali skutki podpisania porozumienia UE i Ukrainy o stowarzyszeniu i swobodnym handlu, które ma być podpisane 27 czerwca. Bruksela jest przekonana, że porozumienie to nie będzie mieć żadnych negatywnych skutków dla Rosji. Podkreślono, że Jose Barroso ustalił z Putinem, że w sprawie tego porozumienia odbędą się polityczne konsultacje UE, Ukrainy i Rosji. UE oceniła, że porozumienie z Ukrainą nie stanowi przeszkody, aby ten kraj uczestniczył w strefie wolnego handlu Rosji i Wspólnoty Niepodległych Państw. Według Komisji byłoby bezpodstawne unieważnienie obowiązującego porozumienia Ukrainy i Rosji o ulgach w handlu.  Zdaniem komisarza ds. energii Gunthera Oettingera następne rozmowy gazowe KE-Ukraina-Rosja mogłyby się odbyć w połowie lipca.

Wybuch gazociągu na Ukrainie

(REUTERS/INTERFAX/UA-TODAY/TERESA WÓJCIK/WOJCIECH JAKÓBIK)

Wczoraj doszło do silnego wybuchu, spowodowanego prawdopodobnie dekompresją gazociągu na Urengoj-Pomary-Użhorod. Jest to tranzytowy gazociąg, transportujący rosyjski gaz do odbiorców w Europie na trasie od Słowacji do Włoch. Politycy ukraińscy twierdzą, że nie można wykluczyć ataku terrorystycznego. Minister spraw wewnętrznych w Kijowie, Arsen Awakow powiedział – Rozpatrujemy różne warianty, w tym najważniejszy: akt terroryzmu. Sabotaż gazociągu może być kolejną próbą Rosji, aby zdyskredytować Ukrainę, jako partnera Zachodu. Tym razem w sektorze gazu. Gazociąg Urengoj-Pomary-Użhorod znany bardziej jako Gazociąg Transsyberyjski, został uszkodzony na odcinku w obwodzie połtawskim – wg informacji miejscowej policji w incydencie nikt nie został poszkodowany. Do wybuchu doszło o godz. 14.20, słup ognia wg naocznych świadków sięgał 200 m. Pożar ugaszono ok. 16.40. Kilku mieszkańców zeznało, że przed eksplozją gazu, słychać było dwa słabe wybuchy. Ukraińskie ministerstwo energetyki oświadczyło, że nie był to pierwszy przypadek terrorystycznego ataku na ukraiński system przesyłu gazu. Dwie eksplozje uszkodziły gazociąg w zachodniej części kraju w maju b.r., przed wyborami prezydenckimi, koło Iwano-Frankowska. Reuters podał informację anonimowego przedstawiciela Gazpromu, że wybuch miał miejsce na jednej z tranzytowych rur, ale przesył rosyjskiego gazu do Europy (konkretnie do Słowacji) nie został wstrzymany, ponieważ skierowano go do równoległej, rezerwowej rury. Tę informację potwierdziła ukraińska państwowa firma Ukrtransgas. Przepływ gazu na uszkodzonym gazociągu jest dwustronnie zablokowany. Ukrtransgas podaje, że na skutek awarii utracono 10 mln m. sześc. gazu. Przez omawiany gazociąg płynęłyby także w przyszłości rewersowe dostawy gazu ze Słowacji. Naftogaz zapowiedział już, że wzmocni ochronę systemu przesyłu gazu. Na swoim facebooku dyrektor firmy Andrij Kobolew napisał o incydencie: „To był dziwny zbieg okoliczności. Zrobimy wszystko aby wzmocnić bezpieczeństwo wszystkich instalacji systemu przesyłowego”.

Dakota Północna na drugim miejscu w wydobyciu ropy w USA

(REUTERS/RIGZONE/FOX NEWS/TERESA WÓJCIK)

Według danych za kwiecień b.r. stan Dakota Północna znalazł się na drugim miejscu w wydobyciu ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Dzienna produkcja ropy z łupków z basenu Bakken wyniosła 1 mln baryłek – podał wczoraj Departament Zasobów Mineralnych stanu Dakota Płn. Oczekiwano, że taki wynik będzie osiągnięty już w marcu, ale wyjątkowo ostra zima mocno przeszkodziła we wzroście wydobycia.  Jednak już w kwietniu br. dynamika wzrostu stała się imponująca, w porównaniu z sytuacją w tym samym miesiącu ub.r., kiedy w Dakocie Północnej wydobywano 790 tys. baryłek dziennie.

Mur lodowy w Fukushimie

(AP/FOX NEWS/BBC/TERESA WÓJCIK)

Operator japońskiej elektrowni jądrowej Fukushima zakomunikował wczoraj, że nie udało się zamrożenie radioaktywnej wody, stanowiące część projektu stworzenia podziemnego muru lodowego. Tokio Electric Power (TEPCO) planuje zamienić w lód 11 tys. ton skażonej wody znajdującej się pod dwoma reaktorami. Realizacja projektu rozpoczęła się w kwietniu b.r., ale dotychczas nie udało się zamrażanie. Rząd japoński przeznaczył 320 mln dol. na sfinansowanie budowy lodowego muru wokół czterech uszkodzonych reaktorów i turbin. W ten sposób nieskażona woda nie mogłaby się przedostawać do wnętrza elektrowni i mieszać się z wodą radioaktywną wyciekającą z reaktorów. Przedstawiciele rządu twierdzą, że testy tego rozwiązania były pozytywne, ale japońscy i zagraniczni specjaliści byli sceptyczni, co do sukcesu tego projektu zabezpieczenia Fukushimy.

Gazprom czeka na przedpłaty od Chińczyków

(WALL STREET JOURNAL/WOJCIECH JAKÓBIK)

Zgodnie z umową gazową Gazprom-CNPC  rosyjska firma otrzyma 25 mld dolarów przedpłaty za dostawy gazu ziemnego gazociągiem Siła Syberii, którego uruchomienie prognozowane jest na 2019 rok. Wicedyrektor Gazpromu Aleksander Miedwiediew przyznaje jednak, że szczegóły realizacji porozumienia muszą jeszcze zostać uzgodnione. Umowa zakłada 30 letnie dostawy o wolumenie 38 mld m3 rocznie. Rosjanie nadal nie chcą zdradzić ceny wynegocjowanej w ramach umowy. Przekonują, że jest ona uzależniona od wielu czynników, które nie mogą zostać ujawnione. Miedwiediew przekonuje, że „kompletnym nonsensem” są sugestie jakoby umowa przynosiła Gazpromowi straty. Posunął się dalej, oceniając, że umowa jest „porozumieniem stulecia” i powinna zostać zapisana w Księdze Rekodrów Guinessa. Tymczasem wbrew sugestiom prezydenta Rosji Władimira Putina ministerstwo finansów przekonuje, że nie będzie konieczne dofinansowanie firmy w celu umożliwienia jej budowy gazociągu Siła Syberii, która będzie kosztować około 55 mld dolarów. Ministerstwo utrzymuje, że budowę mogą sfinansować pożyczki z chińskich banków. Gazprom wszedł na singapurską giełdę. Liczy na pozyskanie azjatyckich inwestorów na rzecz sfinansowania budowy chińskiej rury. O problemach Rosjan z umową gazową z Chińczykami pisaliśmy w tekście Pyrrusowe zwycięstwo Putina w Szanghaju.

Umowa BP-CNPC na dostawy gazu skroplonego

(FINANCIAL TIMES/WOJCIECH JAKÓBIK)

Brytyjskie BP podpisało z chińskim CNOOC kontrakt na 20 lat dostaw LNG w ilości 1,5 mln ton rocznie. Jego wartość wynosi 20 mld dolarów. Chińska firma sprowadziła w zeszłym roku 13 mln ton gazu skroplonego. To trzeci importer LNG na świecie. CNOOC sprowadza także LNG od rywala BP – BG GROUP, która dostarcza jej 8,6 mln ton rocznie w ramach dwóch oddzielnych 20-letnich umów gazowych.

Rozmowy chińsko-wietnamskie nt. kryzysu na Morzu Południowochińskim

(REUTERS/WOJCIECH JAKÓBIK)

Chiny i Wietnam szukają porozumienia wobec sporu o stacjonowanie chińskiej platformy wiertniczej na wodach Morza Południowochińskiego o zwierzchność nad którymi kłócą się te państwa. W środę odwiedził Hanoi Jang Jieczi, doradca państwowy stojący rangą wyżej niż minister spraw zagranicznych. Spotkał się z wicepremierem Wietnamu Pham Binh Minhem. Jang spotka się także z premierem Nguyen Tan Dungiem. Strony nie zwołają potem konferencji prasowej.

INFRASTRUKTURA

Węzeł Szczecin Dąbie (Tczewska) na A6

(GDDKiA)

Węzeł Szczecin Dąbie (Tczewska) został oddany ruchu. Jest to nowe połączenie prawobrzeżnych dzielnic Szczecina i terenów inwestycyjnych z autostradą A6. W ramach prowadzonych prac powstał węzeł typu półkoniczyna z dwoma wiaduktami nad autostradą, oraz przebudowano w 2 etapach wykonany z poniemieckich płyt betonowych odcinek autostrady o długości 2,7 km. Zadanie realizowano w porozumieniu z Miastem Szczecin, które wykonywało drogę stanowiącą dojazd do węzła. Kierowcy mogą korzystać z węzła Szczecin Dąbie (Tczewska) na autostradzie A6, który łączy z autostradą dzielnice Szczecina Dąbie i Wielgowo. Jest to inwestycja powiązana z realizowaną przez Szczecin budową ul. Nowoprzestrzennej stanowiącej dojazd do węzła oraz połączenie z terenami inwestycyjnymi Trzebusz – Dunikowo.

Budowa obwodnicy Wielunia może ruszyć już jesienią

(GDDKiA)

Znamy listę firm i konsorcjów gotowych  wybudować obwodnicę Wielunia w ciągu drogi krajowej nr 8.  Do łódzkiego Oddziału GDDKiA wpłynęło 11 ofert. Najtańszą ofertę w wysokości blisko 177,9 mln zł złożyło konsorcjum firm Strabag i Heilit + Woerner.

Przewidywany termin podpisania umowy to jesień 2014 r. Obwodnica Wielunia w ciągu drogi krajowej nr 8 będzie miała 13,2 km długości, a jej podstawowym zadaniem będzie wyprowadzenie ruchu tranzytowego (głównie ciężkiego) z ciasnego centrum miasta.

Trasa będzie miała klasę GP, czyli główna ruchu przyśpieszonego. W tym przypadku zastosowane zostanie rozwiązanie doskonale sprawdzające się w Skandynawii, czyli układ 2+1. Oznacza to, że jezdnia będzie miała 3 pasy ruchu po 3,5 m szerokości każdy.

Marne wynagrodzenie, to marny inżynier

(PZPB/ Rynek Infrastruktury)

Kryterium ceny króluje nie tylko w przetargach na roboty budowlane, ale i na prace projektowe. Niejednemu inwestorowi zdarzało się wyłaniać inżynierów na duże projekty z symbolicznym wynagrodzeniem. Niestety, skutki takich działań są nieprzyjemne. Marcin Radwan-Röhrenschef, wspólnik w kancelarii Röhrenschef, mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl”, że nawet jeden inwestor może stosować wzorowe jak i niegodne naśladowania praktyki. – Logika inwestora jest logiką urzędniczą, która przekłada się na to, żeby podejmować decyzje, które w przypadku jakiejś kontroli dadzą się w sposób łatwy obroni. Dopóki nie będziemy w stanie przełamać tego sposobu myślenia, że troska o pieniądze publiczne sprowadza się do tego, żeby jak najmniej wydać, to będziemy mieli do czynienia z tego typu sytuacją – komentuje Marcin Radwan-Röhrenschef.

Prospekt emisyjny zatwierdzony

(Torpol)

Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła prospekt emisyjny Torpol SA w związku z ofertą publiczną akcji spółki. Torpol SA jest czołowym podmiotem na rynku budownictwa infrastruktury kolejowej i tramwajowej w Polsce. Posiada zdywersyfikowany portfel zamówień na lata 2014-2015, o łącznej wartości ponad 2,2 mld zł netto (z wyłączeniem konsorcjantów). W 2013 r. Torpol osiągnął 416 mln zł przychodów ze sprzedaży. Marża brutto na sprzedaży wyniosła 5,8 proc. Wynik EBITDA przekroczył 21 mln zł, a wynik netto osiągnął 5 mln zł. Spółka zakłada, że w 2014 roku jej przychody zwiększą się blisko dwukrotnie, a w ślad za obrotami pójdzie też ponadproporcjonalny wzrost zysków.

Szybsza podróż pomiędzy Śląskiem a Wielkopolską

(PKP PLK)

Sprawniejszy transport towarów, szybsza podróż, wygodne i funkcjonalne perony oraz wyższy poziom bezpieczeństwa – takie będą efekty rewitalizacji dwóch linii kolejowych na kluczowej trasie łączącej Śląsk z Wielkopolską. PKP Polskie Linie Kolejowe SA poprawiają tory na odcinku Kalety – Kluczbork oraz Kluczbork – Ostrzeszów. Po zakończeniu wszystkich prac czas podróży między Katowicami a Poznaniem skróci się aż o 1,5 godziny.

W ramach rewitalizacji wymieniane są tory i podkłady. Prace obejmują również naprawę przejazdów kolejowo-drogowych, urządzeń sterowania ruchem, rozjazdów oraz innych obiektów inżynieryjnych. Po zakończeniu inwestycji pociągi dalekobieżne pokonają 60-kilometrowy odcinek pomiędzy Kluczborkiem a Ostrzeszowem około 20 min. szybciej.

Walne Zgromadzenie zatwierdza wyniki za rok 2013

(Trakcja)

Zwyczajne Walne Zgromadzenie zatwierdziło wyniki spółki Trakcja PRKiI oraz Grupy Trakcja za rok 2013. Udzielono również absolutorium członkom rady nadzorczej i zarządu spółki z czynności wykonywanych w minionym roku obrotowym. Akcjonariusze zdecydowali również o sposobie przeznaczenia zysku spółki. Walne Zgromadzenie Trakcja PRKiI S.A. zatwierdziło rachunek zysków i strat spółki od 1 stycznia do 31 grudnia 2013 r., wykazujący zysk netto w wysokości 26.219.635,62 zł oraz sprawozdanie z dochodów całkowitych wykazujące dodatnie dochody całkowite ogółem w wysokości 31.943 tys. zł. Przyjęto również bilans spółki na dzień 31 grudnia 2013 r., po stronie aktywów i pasywów wykazujący sumę 1.150.284 tys. zł oraz rachunek przepływów pieniężnych wskazujący zmniejszenie stanu środków pieniężnych netto o kwotę 15.019 tys. zł.

Pierwsza zmodernizowana lokomotywa spalinowa dla PKP Intercity gotowa

(Newag)

Zakoń­czyła się moder­ni­za­cja pierw­szej z 20 loko­mo­tyw spa­li­no­wych typu SM42 dla PKP Inter­city. W lipcu Newag prze­każe ją prze­woź­ni­kowi do eks­plo­ata­cji. Pojazdy będą sezo­nowo pro­wa­dzić składy do miej­sco­wo­ści wypo­czyn­ko­wych, np. w rela­cjach Gdy­nia – Hel czy Kłodzko – Kudowa Zdrój. War­tość pro­jektu wynosi bli­sko 77 mln zł. Pod­pi­sany z PKP Inter­city kon­trakt obej­muje prze­bu­dowę 20 loko­mo­tyw serii SM42, w tym 10 loko­mo­tyw jed­no­agre­ga­to­wych (typ 18D) wypo­sa­żo­nych w sys­tem jazdy aku­mu­la­to­ro­wej z zasob­nika ener­gii oraz 10 loko­mo­tyw dwu­agre­ga­to­wych (typ 6Dl) wypo­sa­żo­nych w układ zasi­la­nia składu pociągu w ener­gię elektryczną. Moder­ni­za­cja loko­mo­tyw objęła zabu­dowę cał­ko­wi­cie nowego nad­wo­zia. Ze sta­rego pojazdu pozo­stała tylko ostoja, wózki i zbior­niki paliwa.

Wizz Air zrezygnował z IPO i debiutu na giełdzie w Londynie

(ISBnews)

Wizz Air odwołał ofertę publiczną i debiut na London Stock Exchange (LSE), podała spółka.

„Pomimo pozytywnego odbioru naszego biznesu i możliwości wzrostu przez inwestorów instytucjonalnych Wizz Air ogłasza, że zdecydował o niekontynuowaniu IPO na tym etapie w obliczu obecnej zmienności na sektorze lotniczym. Perspektywy dla Wizz Air pozostają bardzo pozytywne i rezygnacja z IPO nie będzie miała na nie wpływu. Zarząd będzie kontynuował realizację strategii rozwoju” – czytamy w oświadczeniu. Pod koniec maja Wizz Air Holdings Plc ogłosił zamiar przeprowadzenia pierwotnej oferty publicznej akcji, zakończonej debiutem na London Stock Exchange (LSE) w czerwcu. Wizz Air liczył na pozyskanie ok. 200 mln euro z akcji nowej emisji.

Redakcja BiznesAlert

Przegląd tworzą: Teresa Wójcik, Wojciech Jakóbik, Maciej Pawlak