(EurActiv.com)
7 krajów z centralnej i wschodniej Europy porozumiało się co do Nord Stream 2, stwierdzając, że jest to zagrożenie dla interesów Unii Europejskiej i może zdestabilizować Ukrainę.
Kilka europejskich firm w sierpniu podpisało z Gazpromem porozumienia dotyczące budowy drugiej nitki gazociągu, który ma omijać Ukrainę.
List ze sprzeciwem w tej sprawie 26 października został przedłożony do podpisu: Polsce, Rumunii, Bułgarii, Czechom, Słowacji, Grecji, Węgrom, Litwie, Estonii i Łotwie. Słowacja i Polska, tak jak USA są przeciwne budowie gazociągu. Jednak Bułgaria, Rumunia i Słowenia nie podpisały go.
Premier Bułgarii wyjaśnił, że projekt, ma według niego duży potencjał i nikt go nie przekona, że dodatkowe źródło gazu jest złe dla jego kraju. Z kolei przeciw Nord Stream 2 lobbuje obecnie Komisja Europejska.
Były premier Czech Mirek Topolánek pokazał Komisji dokumenty, z których wynika, że wkrótce gaz rosyjski może być dostarczany wyłącznie do Niemiec, z pominięciem Ukrainy.