Polska Grupa Górnicza zamierza utrzymać należący do kopalni ROW Ruch Rydułtowy, eksploatując jego złoża nawet przez ok. 25 lat, przy zatrudnieniu ok. 2 tys. pracowników. Do spółki restrukturyzacyjnej trafić ma jedynie wydzielona część majątku – podała w czwartek PGG.
Ruch Rydułtowy był w przeszłości samodzielną kopalnią. Przed ponad rokiem, wraz z kopalniami Marcel, Jankowice i Chwałowice, stał się częścią, czyli tzw. ruchem, kopalni zespolonej pod nazwą ROW – jednej z największych kopalń PGG.
Jesienią ubiegłego roku, gdy nazwa Ruchu Rydułtowy znalazła się w dokumencie Komisji Europejskiej notyfikującym pomoc publiczną na restrukturyzację polskiego górnictwa, wśród pracowników pojawiły się obawy dotyczące przyszłości zakładu. Już wówczas zarząd PGG dementował informacje o jego możliwej likwidacji, zapewniając, że złoże Rydułtów będzie nadal eksploatowane, a do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) trafi nie cały, ale część majątku.
W czwartek zarząd Polskiej Grupy Górniczej podtrzymał wcześniejsze deklaracje, że „Ruch Rydułtowy będzie nadal funkcjonował w ramach kopalni zespolonej ROW”. W specjalnej ulotce przedstawiciele Grupy przedstawili zamierzenia dotyczące kopalni jej pracownikom.
„Wydobycie w ilości 6,5 tys. ton na dobę, po wykonaniu (podziemnego – PAP) połączenia, będzie kierowane dołem kopalni na Ruch Marcel. Szyb Leon IV będzie nadal funkcjonował jako szyb zjazdowo-materiałowy do transportu pracowników oraz materiałów, a także jako główny szyb odwadniający dla kopalni ROW” – poinformował w czwartek rzecznik PGG Tomasz Głogowski.
Planowane zatrudnienie w Ruchu Rydułtowy po przeprowadzonej restrukturyzacji będzie kształtowało się na poziomie ok. 2 tys. pracowników, wobec niespełna 2,9 tys. obecnie (cała kopalnia ROW zatrudnia ok. 11,5 tys. osób).
Przedstawiciele PGG przypominają, że w wyniku działań restrukturyzacyjnych żaden górnik nie traci pracy – pracownicy mogą korzystać z osłon socjalnych (odpraw i tzw. urlopów górniczych) lub znajdują zatrudnienie w innych kopalniach.
Ruch Rydułtowy – jak podała PGG – posiada bogate złoże węgla gazowo-koksowego, umożliwiające eksploatację jeszcze przez około 25 lat.
Do Spółki Restrukturyzacji Kopalń zostanie przekazana wydzielona część Ruchu Rydułtowy (tzw. Rydułtowy 1) obejmująca: zakład przeróbczy wraz z bocznicą kolejową oraz szyb Leon III wraz z pozostałą infrastrukturą. PGG nie podała dokładnej daty przekazania tych aktywów do spółki restrukturyzacyjnej; wcześniej przedstawiciele strony społecznej nieoficjalnie mówili o trzecim kwartale tego roku, nie zostało to jednak dotąd potwierdzone.
Z początkiem tego roku PGG przekazała już do SRK wydzieloną część Ruchu Pokój (tzw. Pokój 1) wraz z grupą blisko 1,1 tys. pracowników. Również złoża tej kopalni są nadal eksploatowane w ramach kopalni zespolonej Ruda, dzięki podziemnemu połączeniu z Ruchem Bielszowice.
Według wcześniejszych informacji z końcem br. do SRK ma także trafić majątek katowickiej kopalni Wieczorek, gdzie kończy się węgiel. Pozostałe złoża będą nadal eksploatowane od strony kopalni Murcki-Staszic.
Odnośnie terminu przekazania do SRK Ruchu Śląsk, czyli rudzkiej części katowickiej kopalni Wujek, nie zapadły dotąd ostateczne decyzje. W miniony piątek zarząd PGG zapowiadał, że w tym tygodniu powinien zakończyć prace specjalny zespół, analizujący sytuację tej kopalni. Jednak podczas środowego spotkania nie doszło do podpisania końcowego protokołu z prac zespołu, tym samym nie przedstawiono ostatecznych rekomendacji.
Informacja o planowanym przekazaniu niektórych kopalń lub ich części, w tym Ruchu Rydułtowy, do Spółki Restrukturyzacji Kopalń znalazła się w opublikowanej 18 listopada ub. roku decyzji Komisji Europejskiej, która zaakceptowała polską pomoc publiczną na restrukturyzację górnictwa. Wzbudziło to zaniepokojenie załogi kopalni – już wówczas zarząd PGG dementował, że do SRK miałby trafić cały Ruch Rydułtowy.
Przedstawiciele Ministerstwa Energii wskazywali wcześniej, że nieuprawnione jest utożsamianie dokumentu notyfikacyjnego z listą kopalń przeznaczonych do likwidacji czy harmonogramem likwidacji. Wymienione zostały w nim natomiast – jat tłumaczono – niektóre zakłady trafiające do SRK lub takie, które w biznesplanach spółek węglowych nie osiągały rentowności w wyznaczonym horyzoncie czasowym. Zaznaczano, że decyzja o ich przyszłości i terminy ewentualnego przekazywania majątku do SRK są w gestii strony polskiej.
W połowie czerwca tego roku Ministerstwo Energii opublikowało na swojej stronie internetowej polskie tłumaczenie dokumentu notyfikującego pomoc publiczną dla górnictwa. W dokumencie znajduje się m.in. „wykaz jednostek wydobywczych węgla, które mają być przeniesione do SRK”, w większości jednak bez konkretnych dat przeniesienia do spółki restrukturyzacyjnej. Z wymienionych w decyzji KE podmiotów w SRK są już: kopalnia Krupiński, Ruch Jas-Mos (część kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie, która nadal eksploatuje złoże tego ruchu) oraz Ruch Pokój 1 (część kopalni Ruda; również to złoże nadal jest eksploatowane, z wykorzystaniem infrastruktury sąsiedniego ruchu Bielszowice).
W dokumencie, w kontekście przekazania do SRK, jest też wymieniony Ruch Rydułtowy kopalni ROW, Ruch Śląsk kopalni Wujek (w porozumieniu społecznym z marca br. ustalono, że sprawę tej kopalni przeanalizuje jeszcze specjalny zespół), a także kopalnia Sośnica w Gliwicach (Polska Grupa Górnicza podała kilka miesięcy temu, że ostateczna decyzja dotycząca funkcjonowania tej kopalni zostanie podjęta po pierwszym półroczu 2018 r. i będzie uzależniona od wyników i oceny jej rentowności).
W decyzji KE napisano, iż „władze polskie potwierdziły, że sprzedaż wyżej wymienionych jednostek górnictwa węgla kamiennego do SRK jest równoznaczna z podjęciem decyzji o ich likwidacji, to znaczy o zaprzestaniu wydobycia węgla oraz zamknięciu kopalń. Całkowite zaprzestanie produkcji w tych kopalniach nastąpi najpóźniej do dnia ich przeniesienia do SRK”.
Polska Agencja Prasowa