Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej przebiegała dość spokojnie – ale tylko do popołudnia. Notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI poruszały się w konsolidacji w pierwszej połowie sesji. Wyraźną zmianę przyniosły dopiero godziny popołudniowe, kiedy to notowania ropy naftowej dynamicznie ruszyły w górę. W rezultacie, cena ropy WTI zakończyła środową sesję powyżej poziomu 47 USD za baryłkę, a dzisiaj rano kontynuuje wzrosty – pisze Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska.
Stronie popytowej na rynku ropy naftowej, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, pomogły informacje zawarte w cotygodniowym raporcie Departamentu Energii (DoE). Instytucja ta podała bowiem, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 4,7 mln baryłek. Tak duża zniżka była zaskoczeniem, zwłaszcza że oczekiwano spadku jedynie o nieco ponad 3 mln baryłek. Warto również zaznaczyć, że jeszcze we wtorek Amerykański Instytut Paliw oszacował, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej wręcz wzrosły – więc raport DoE wyraźnie minął się z tymi wyliczeniami.
Dodatkowo, wczoraj departament poinformował o spadku zapasów benzyny i destylatów. Niemniej, jednocześnie podano, że produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosła i w minionym tygodniu wyniosła 9,43 mln baryłek. Duże wydobycie ropy w USA to czynnik, który ogranicza potencjał zwyżkowy cen tego surowca. W ciągu ostatnich 15 tygodni, w aż 13 tygodniach zapasy ropy naftowej spadały, jednak i tak utrzymują się na relatywnie wysokich poziomach jak na ten czas w roku.
Źródło: CIRE.PL