Puls Biznesu pisze, że Energa szykuje się do walki prawnej z inwestorami, których chce pozbawić umów kluczowych dla ich inwestycji.
– Wrześniowa konferencja Energi wzbudziła w sektorze emocje. Energetyczna firma, kontrolowana przez skarb państwa, ogłosiła wówczas, że uznaje za nieważne 22 umowy na zakup zielonych certyfikatów, które w latach 2007-13 podpisała z firmami wiatrowymi – pisze Magdalena Graniszewska. – Inwestorzy reprezentujący 13 z tych umów wystosowali we wtorek wspólne stanowisko. Przekonują, że uznanie kontraktów za nieważne nie miało rzetelnych podstaw prawnych, wywodom Energi brakuje logiki, a publiczne deklaracje prezesa Energi o „próbach porozumienia” nie są zgodne ze stanem faktycznym.
W Pulsie czytamy, że Energa chce w sądzie dowieść, że 22 wiatrowe umowy były nieważne, bo powinny były zostać zawarte na podstawie zamówień publicznych, a nie zostały. Inwestorzy i banki (banki finansujące też zostały pozwane przez Energę) zaangażowały kancelarie prawne i szykują się do walki w sądzie.
Puls Biznesu