Fiński rząd popiera przejęcie udziałów niemieckiego Unipera przez fińskie Fortum pomimo faktu, że spółka z Niemiec zaangażowała się w kontrowersyjny projekt Nord Stream 2. To ciąg dalszy sprawy opisanej w BiznesAlert.pl.
Nord Stream 2 w spadku
Minister gospodarki Finlandii Mika Lintila ocenił, że jego rząd popiera przejęcie 46,65 procent akcji Unipera za 9,5 mld dolarów (około 8 mld euro). Fortum interesuje się głównie elektrowniami wodnymi i jądrowymi Unipera – przekonuje źródło Reutersa. Jednak oprócz tych projektów w portfolio niemieckiej firmy znajduje się także Nord Stream 2. Projekt nowego gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie ma otrzymać 950 mln euro pożyczki od Unipera. Podobne deklaracje złożyło pozostałych pięciu inwestorów: Wintershall, Engie, OMV i Shell.
Gazociąg pozwoli Rosji na ominięcie Ukrainy w dostawach gazu, ugruntowanie pozycji w Europie Środkowo-Wschodniej i podkopanie rentowności projektów alternatywnych, jak terminal LNG w Świnoujściu. Jego zwolennicy przekonują jednak, że uczyni z Niemiec hub na rosyjski gaz i zapewni nowy wolumen dostaw potrzebny Europie.
biznesalert.pl/jakobik-precedens-chorwacki-gazprom-moglby-wypchnac-pgnig-polskiego-rynku/
Finlandia umywa ręce
Minister gospodarki Finlandii uznaje, że przejęcie akcji Unipera przez Fortum nie zwiąże rządu fińskiego z projektem Nord Stream 2. – To transakcja czysto ekonomiczna…rząd nie prowadził żadnej dyskusji na temat interwencji i nie będzie interweniował – powiedział Lintila.
Tymczasem obawy wobec projektu zgłaszają kraje Europy Środkowo-Wschodniej oraz sąsiedzi Finlandii – Szwecja i Dania. Fiński minister utrzymuje, że przejęcie Unipera przez Fortum nie wpłynie na proces zatwierdzania inwestycji. – Pozwolenia dla Nord Stream 2 będą obsługiwane tak samo, jak przy Nord Stream 1…nie skomplikuje to w żadnym stopniu sprawy – powiedział. – Pozwolenia to prośby o wykorzystanie fińskiej strefy ekonomicznej na Morzu Bałtyckim. Prawo międzynarodowe stanowi, że musielibyśmy mieć wyjątkowo silne uzasadnienie, aby je odrzucić – dodał.
Przejęcie Fortum-Uniper w toku
Rząd nie ma nic przeciwko transakcji, ale może jej zaszkodzić opór Unipera. Prezes spółki skarżył się w rosyjskich mediach, że operacja została ustalona przez spółkę-matkę E.on i Fortum bez konsultacji z Uniperem, o czym pisał BiznesAlert.pl. Spółka-córka przeprowadziła kampanię w fińskich mediach, w której przekonywała, że aktywa węglowe w jej portfelu nie będą atrakcyjne dla Finów.
Według Reutersa Uniper zatrudnił firmę Morgan Stanley w celu zablokowania zakupu akcji przez Fortum. Te zabiegi nie przyniosły jednak skutków. Minister gospodarki Finlandii przekonuje, że rząd nie zamierza ingerować w transakcję, chociaż pojawiają się głosy sprzeciwu. – Wygląda na to, że wszystkie strony są niezadowolone z pomysłu Fortum i dalej uważają, że mogą go zablokować, albo przynajmniej wywindować cenę – powiedział Lintila.
Fortum oferuje 22 euro za akcję. Ich wartość na giełdzie to obecnie 23,7 euro. To spółka w 50,8 procentach należąca do Finlandii. Skupia się na rozwoju energetyki odnawialnej. W 2014 roku sprzedała sieci przesyłowe za 9,3 mld euro i szuka możliwości inwestycji.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Nowe zagrożenie dla Nord Stream 2. Przejęcie akcji Unipera przez Fortum „nie ma sensu”