icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ukraina straci na budowie Turkish Stream

Ukraina przekonuje, że realizacja przez Rosjan gazociągu Turkish Stream zaszkodzi jej gospodarce, bo spadną wpływy do budżetu.

– To oczywiste, że w ciągu roku powstanie pierwsza nitka Turkish Stream. Ciekawym pytaniem jest to, czy powstanie druga. Każda nitka odejmie od naszego PKB ok. 0,5 mld dolarów – powiedział w trakcie konferencji „Ropa i Gaz 2017” prezes Naftogazu Andriej Kobolew.

Turkish Stream

Budowa Turkish Stream rozpoczęła się 7 maja 2017 roku. Projekt zakłada budowę dwóch nitek gazociągu o przepustowości 15,75 mld m sześc. każda. Surowiec przesyłany pierwszą z nich ma być w pełni przeznaczony na potrzeby rynku tureckiego. Strona rosyjska wielokrotnie zastrzegała, że budowa drugiej nitki będzie zależała od zainteresowania Europy otrzymywaniem surowca trasą turecką oraz uzyskania od Brukseli odpowiednich gwarancji.

Przy czym państwa Europy Południowo-Wschodniej są zainteresowane zakupem gazu przesyłanego przez terytorium Turcji. Jednocześnie niepokoi je to, że Rosja może wykorzystać ten projekt, aby utrudnić realizację unijnych planów dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych. Jednak nadal nie jest pewne, czy Gazprom zbuduje drugą nitkę Turkish Stream, która ma zapewnić dostawy surowca na rynek europejski, czy też stworzy kilka innych, mniejszych gazociągów. Nadal nie ma partnera po stronie europejskiej.

TASS/Piotr Stępiński

Jakóbik: Turkish Stream z potoku w strumyczek. Turcja może ograć Rosję (ANALIZA)

Ukraina przekonuje, że realizacja przez Rosjan gazociągu Turkish Stream zaszkodzi jej gospodarce, bo spadną wpływy do budżetu.

– To oczywiste, że w ciągu roku powstanie pierwsza nitka Turkish Stream. Ciekawym pytaniem jest to, czy powstanie druga. Każda nitka odejmie od naszego PKB ok. 0,5 mld dolarów – powiedział w trakcie konferencji „Ropa i Gaz 2017” prezes Naftogazu Andriej Kobolew.

Turkish Stream

Budowa Turkish Stream rozpoczęła się 7 maja 2017 roku. Projekt zakłada budowę dwóch nitek gazociągu o przepustowości 15,75 mld m sześc. każda. Surowiec przesyłany pierwszą z nich ma być w pełni przeznaczony na potrzeby rynku tureckiego. Strona rosyjska wielokrotnie zastrzegała, że budowa drugiej nitki będzie zależała od zainteresowania Europy otrzymywaniem surowca trasą turecką oraz uzyskania od Brukseli odpowiednich gwarancji.

Przy czym państwa Europy Południowo-Wschodniej są zainteresowane zakupem gazu przesyłanego przez terytorium Turcji. Jednocześnie niepokoi je to, że Rosja może wykorzystać ten projekt, aby utrudnić realizację unijnych planów dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych. Jednak nadal nie jest pewne, czy Gazprom zbuduje drugą nitkę Turkish Stream, która ma zapewnić dostawy surowca na rynek europejski, czy też stworzy kilka innych, mniejszych gazociągów. Nadal nie ma partnera po stronie europejskiej.

TASS/Piotr Stępiński

Jakóbik: Turkish Stream z potoku w strumyczek. Turcja może ograć Rosję (ANALIZA)

Najnowsze artykuły