Z Arkadiuszem Wicikiem starszym dyrektorem w Fitch Ratings na temat sytuacji finansowej grup energetycznych w Polsce rozmawiał „Parkiet”.
Jak wynika z wypowiedzi cytowanego w ubiegłym tygodniu przez Polską Agencję Prasową dyrektora Fitch Ratings Artura Galbarczyka zadłużenie brutto grup energetycznych wzrośnie do 2020 roku do 60 mld zł.
Temat ten w rozmowie z Parkietem rozwija Arkadiusz Wicik z Fitch Ratings. Według niego analizując sytuację spółek elektroenergetycznych, można je podzielić na dwie grupy, w jednej będą Enea i Tauron, a drugiej Energa i PGE. W przypadku pierwszych dwóch firm został już osiągnięty maksymalny poziom dźwigni finansowej i w ocenie analityków Fitch Ratings te spółki nie powinny dalej jej zwiększać. Natomiast PGE oraz Energa mają jeszcze pewien margines na zadłużanie się, a zniknie on w ciągu 2-3 lat wraz z realizacją programów inwestycyjnych.
Jak mówi rozmówca „Parkietu” w perspektywie 2020 roku wszystkie cztery koncerny będą w podobnej sytuacji. Jednocześnie ocenia on, że mając na uwadze obecne strategie, plany inwestycyjne i politykę finansową ich ratingi będą stabilne. W rozmowie z gazetą giełdy dyrektor Wicik zwraca między innymi uwagę, że choć po przejęciu przez PGE aktywów EDF-u zwiększyła dźwignia finansową PGE, to Grupa nie ma jednak nadal możliwości dodatkowego zadłużenia się.
„Parkiet” zapytał swojego rozmówce jak Fitch ocenia plany budowy nowego bloku w Ostrołęce przez Eneę i Energę. Jak zapowiedział dyrektor Wicik jeśli spółki przystąpią do realizacji ostrołęckiej elektrowni bez wsparcia ze strony rynku mocy, będzie to miało negatywny wpływ na ich ratingi.
W rozmowie z gazetą giełdy dyrektor Wicik przyznał, że przy takim samym ratingu analitycy Fitcha niektórym zachodnim grupom energetycznym (Iberdrola, Enel) pozwalają na wyższy poziom zadłużenia. Jak tłumaczy wynika z dywersyfikacji biznesu raz większego nastawionego na regulowany i przewidywalny segment dystrybucji energii i odnawialne źródła energii niż na wytwarzanie z węgla.
Parkiet/CIRE.PL