Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz poinformował, że [tt]rozmowy KE-Ukraina-Rosja o przyszłości dostaw gazu przez terytorium ukraińskie mają ruszyć w lipcu[/tt]. Od ich finału ma zależeć przyszłość spornego projektu Nord Stream 2.
– Czas to cenne aktywo. Mam nadzieję rozpocząć pracę z Rosją i Ukraina o w ramach trójstronnej agendy gazowej wczesnym lipcem. Przed nami złożone negocjacje – zapowiedział Szefczovicz na Twitterze.
Time is a precious commodity. I hope to start working with #Russia & #Ukraine on the trilateral gas agenda in early July. Complex negotiations ahead. https://t.co/Dr1HBAjfeS
— Maroš Šefčovič?? (@MarosSefcovic) 14 czerwca 2018
Część państw Unii Europejskiej, jak Niemcy oraz inni [tt]zwolennicy układu twierdzą, że porozumienie trójstronne w sprawie minimalnego poziomu dostaw gazu przez Ukrainę zagwarantuje bezpieczeństwo dostaw pomimo planów uruchomienia Nord Stream 2[/tt], który to gazociąg pozwoli omijać terytorium ukraińskie w dostawach do Europy. Polska oraz pozostali [tt]krytycy porozumienia ostrzegają, że Rosja w każdej chwili będzie mogła wycofać się z takiego porozumienia[/tt] i nie będzie możliwości wyegzekwowania od niej odpowiedzialności.
[tt]Równolegle trwają prace nad rewizją dyrektywy gazowej zaproponowaną przez Komisję Europejską[/tt]. Zmierza ona do podporządkowania projektów, jak Nord Stream 2, prawu antymonopolowemu Unii Europejskiej. Gdyby projekt został mu podporządkowany, obawy jego krytyków zostałyby częściowo uśmierzone. [tt]Wdrożenie dyrektywy na Nord Stream 2 wiązałoby się z koniecznością długotrwałych negocjacji warunków implementacji prawa UE[/tt], co budzi nadzieje przeciwników Nord Stream 2 na opóźnienie inwestycji.
Twitter/Wojciech Jakóbik