icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ukraina nie podniesie opłat za tranzyt rosyjskiego gazu?

Podczas zaplanowanych na 17 lipca rozmów trójstronnych, Naftogaz nie będzie domagał się podniesienia opłat za tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy.

– Nie będziemy się domagać, aby w perspektywie długoterminowej wzrosły opłaty za tranzyt – powiedział w rozmowie z radiem Nowoje Wremia, dyrektor ds. handlowych ukraińskiego koncernu, Jurij Witrenko.

Przypomniał, że głównym tematem zaplanowanych na jutro rozmów będzie tranzyt rosyjskiego gazu do europejskich odbiorców po 2019 roku. – Po 2020 roku opłaty tranzytowe będą niższe od tych obecnie zapisanych w kontrakcie – stwierdził Witrenko.

Na początku lipca Naftogaz złożył wniosek do trybunału arbitrażowego w Sztokholmie, w którym domaga się rewizji taryf od marca 2013 roku. Wstępne roszczenia spółki wynoszą 11,58 mld dolarów (bez uwzględnienia odsetek). Jednocześnie Naftogaz zaznaczył, że kwota roszczeń może zostać obniżona, o ile Gazprom spełni określone warunki – to znaczy zarezerwuje przepustowość na tranzyt po 2019 roku lub zaprzestanie blokady tranzytu gazu z Azji Środkowej i eksportu surowca przez pozostałe spółki rosyjskie.

Ponadto, według Witrenki, Naftogaz ma zaproponować Gazpromowi, aby ten stosował prawo unijne w stosunku do tranzytu gazu przez Ukrainę.

Przypomnijmy, że jeszcze w maju ubiegłego roku Witrenko zapowiadał znaczące obniżenie opłat tranzytowych o „około jedną dziesiątą”. Miałoby to uczynić gazociągi na Ukrainie bardziej konkurencyjnymi w stosunku do forsowanego przez Rosjan projektu Nord Stream 2. Wówczas strona ukraińska obniżenie opłat uzależniała od gwarancji tranzytu po 2019 roku. Tymczasem Gazprom próbuje wypowiedzieć wszystkie umowy na dostawy i tranzyt gazu przez Ukrainę.

RIA Novosti/Piotr Stępiński

Podczas zaplanowanych na 17 lipca rozmów trójstronnych, Naftogaz nie będzie domagał się podniesienia opłat za tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy.

– Nie będziemy się domagać, aby w perspektywie długoterminowej wzrosły opłaty za tranzyt – powiedział w rozmowie z radiem Nowoje Wremia, dyrektor ds. handlowych ukraińskiego koncernu, Jurij Witrenko.

Przypomniał, że głównym tematem zaplanowanych na jutro rozmów będzie tranzyt rosyjskiego gazu do europejskich odbiorców po 2019 roku. – Po 2020 roku opłaty tranzytowe będą niższe od tych obecnie zapisanych w kontrakcie – stwierdził Witrenko.

Na początku lipca Naftogaz złożył wniosek do trybunału arbitrażowego w Sztokholmie, w którym domaga się rewizji taryf od marca 2013 roku. Wstępne roszczenia spółki wynoszą 11,58 mld dolarów (bez uwzględnienia odsetek). Jednocześnie Naftogaz zaznaczył, że kwota roszczeń może zostać obniżona, o ile Gazprom spełni określone warunki – to znaczy zarezerwuje przepustowość na tranzyt po 2019 roku lub zaprzestanie blokady tranzytu gazu z Azji Środkowej i eksportu surowca przez pozostałe spółki rosyjskie.

Ponadto, według Witrenki, Naftogaz ma zaproponować Gazpromowi, aby ten stosował prawo unijne w stosunku do tranzytu gazu przez Ukrainę.

Przypomnijmy, że jeszcze w maju ubiegłego roku Witrenko zapowiadał znaczące obniżenie opłat tranzytowych o „około jedną dziesiątą”. Miałoby to uczynić gazociągi na Ukrainie bardziej konkurencyjnymi w stosunku do forsowanego przez Rosjan projektu Nord Stream 2. Wówczas strona ukraińska obniżenie opłat uzależniała od gwarancji tranzytu po 2019 roku. Tymczasem Gazprom próbuje wypowiedzieć wszystkie umowy na dostawy i tranzyt gazu przez Ukrainę.

RIA Novosti/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły