Niemiecki rząd ponownie utrudnia Chińczykom dostęp do sieci energetycznej

0
33

Bank państwowy KfW odrzucił propozycję przejęcia 20 procent udziałów niemieckiego operatora 50Hertz przez chiński koncern SGCC. Rząd uzasadnił tę decyzję względami bezpieczeństwa i ochrony krytycznej infrastruktury energetycznej.

Niemcy odrzucają ofertę

Niemcy wysłały w ten sposób jasny polityczny sygnał – chińskie firmy są teraz na zakupowym tournee w Europie, inwestując przede wszystkim w innowacyjne i strategiczne projekty. SGCC zajęła drugie miejsce na liście największych przedsiębiorstw na świecie, obracając 350 miliardami dolarów rocznie i zatrudniając 1,6 miliona pracowników. Politycznie SGCC jest pod kontrolą chińskiej partii komunistycznej. – Wpierać przewodnictwo Partii i wzmacniać rozbudowę Partii, to korzenie i tożsamość naszego przedsiębiorstwa – pisze SGCC na swojej stronie. Firma prowadzi ekspansję w Europie, ma już spore udziały w sieciach w Portugalii i we Włoszech.

To już drugie podejście

Pierwsza próba przejęcia 50Hertz przez SGCC została zablokowana wiosną, kiedy udziały firmy przejęła belgijska Elia. W tej chwili Belgowie posiadają 80 procent udziałów u niemieckiego operatora. Szef 50Hertz Boris Schucht powiedział, że interwencja KfW dowodzi jak istotna jest rola infrastruktury krytycznej. – To zaangażowanie pokazuje też, jak ważna jest Energiewende, którą popieramy – powiedział.

Ekspansja Chin

Niemiecki rząd sprzeciwia się wyprzedaży swoich firm Chińczykom również w innych segmentach. W czwartek ogłoszono, że rząd wydał chińskim inwestorom zgody na przejęcie firmy Leifeld Metal Spinning, która prowadzi badania tworzeniem materiałów dla samolotów pasażerskich i przemysłu kosmicznego i działa w segmencie atomowym. Jako powód również podano względy bezpieczeństwa. 1 sierpnia rząd ma wydać oficjalne stanowisko w tej sprawie. Również na poziomie Unii Europejskiej toczy się dyskusja, czy nie powinno się utrudniać chińskim inwestorom przejęć europejskich firm. Są oni aktywni na całym świecie, a w samych Niemczech Chińczycy są zainteresowani budową robotów i maszyn czy biomedycyną.

Deutsche Presse-Agentur/Michał Perzyński