Minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiada przeniesienie całego obrotu energią elektryczną (bez OZE i kogeneracji) na giełdę. Spółki będą musiały handlować energią na Towarowej Giełdzie Energii. Minister zachęca, aby zaczęły już od 1 sierpnia, co ma „uspokoić” rynek – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Giełda na 100 procent
– Ceny dla gospodarstw domowych w tym roku nie ulegną zmianie, gdyż na ich wysokość wpływ ma średnioroczna wartość z ubiegłego roku, nie zaś jej chwilowe skoki na giełdzie. Mam nadzieję, że zwiększenie obliga giełdowego ustabilizuje ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym oraz zapobiegnie nieuzasadnionym ich wzrostom w 2019 roku – podkreśla minister Tchórzewski.
Z prognozy Instytutu Energii Odnawialnej wynika, że cena energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych w Polsce wzrośnie o ponad 22 procent (do 316 zł/MWh), dla małych i średnich firm o ponad 19 procent (do 381 zł/MWh), a dla przemysłu o 8,9 procent (259 zł/MWh). Oznacza to zagrożenie dla konkurencyjności polskiej gospodarki. Problem opisała Rzeczpospolita.
https://biznesalert.pl/cena-energia-polska-wyzsza-drozej/
Inny problem polskiej elektroenergetyki to niewystarczające moce wytwórcze. Polskie Sieci Elektroenergetyczne zapewniły, że rezerwy mocy są tego lata wystarczające, aby uniknąć urzędowych ograniczeń w postaci stopni zasilania dla przemysłu, które wprowadzono w 2015 roku, kiedy zaskakujące połączenie warunków atmosferycznych oraz usterek w elektrowniach zmusiło Urząd Regulacji Energetyki do sięgnięcia po ten środek. – Na dzisiaj PSE dysponuje wystarczającą nadwyżką mocy, by zastąpić tę utraconą, zobaczymy co będzie dalej – uspokaja operator sieci elektroenergetycznych.
Forum Energii wskazuje, że dla przemysłu od cen energii ważniejsza jest pewność dostaw. Jedno i drugie wzmacnia handel na giełdzie. Jednak oba problemy podnoszą koszt działalności, więc nie warto ich lekceważyć. Koszty dodatkowo wzrosną wraz z rosnącą ambicją polityki klimatycznej. Komisja Europejska poinformowała, że ze względu na wyższe cele udziału Odnawialnych Źródeł Energii i efektywności energetycznej ponownie przeliczyła cel spadku emisji CO2 i ustaliła, że może on sięgać „co najmniej” 45 procent do 2030 roku.
http://biznesalert.pl/komisja-europejska-chce-wysrubowac-cel-emisji-co2-do-2030-roku/
Czas na kolejne decyzje
Tymczasem Polska musi szybko uzupełnić istniejące moce. Nie zapadła ostateczna decyzja o przyszłości projektu jądrowego i nie ma zgody na masową budowę elektrowni wiatrowych, a zatem rząd postanowił zainwestować w kolejny blok węglowy w Elektrowni Ostrołęka. Rozmówcy BiznesAlert.pl twierdzą, że w tych realiach to najszybsza możliwa odpowiedź na groźbę luki wytwórczej. Jednak z punktu widzenia pozostałych czynników, jak rosnąca cena energii w Polsce i wpływ na nią coraz bardziej ambitnej polityki klimatycznej, jest to wybór najgorszy.
Decyzja ministra energii o wyprowadzeniu handlu energią elektryczną na giełdę w celu stabilizacji ceny może mieć wpływ na politykę spółek elektroenergetycznych. Rosnąca liberalizacja będzie wymuszać konkurencyjność. Jednak ta decyzja w odosobnieniu w stosunku do polityki energetycznej rządu, która nie rozstrzygnie fundamentalnej kwestii przyszłości miksu energetycznego w Polsce, nie wystarczy. Ministerstwo energii ma przedstawić we wrześniu ustawę, która wprowadzi stuprocentowe obligo giełdowe poza OZE i kogeneracją. Najpóźniej wtedy powinno dojść do rozstrzygnięć w sprawie atomu i wiatraków.
Szykuje się ciekawy wrzesień. Podczas ostatniego Forum Ekonomicznego w Krynicy rząd zasugerował zwrot w polityce energetycznej i zazielenienie miksu, czy na następnej konferencji z tej serii pójdzie dalej?
Jakóbik: Zwrot w polityce energetycznej Polski? Sygnały z Krynicy