Przyszły kształt miksów energetycznych w UE, budowa Unii Energetycznej oraz rozwój rynków energii i gazu w Europie w kontekście sytuacji na Ukrainie – to główne tematy debaty „Nowy wymiar i wyzwania polskiej i europejskiej polityki energetycznej” w trakcie 24. Forum Ekonomicznego w Krynicy moderowanej przez red. naczelnego portalu BiznesAlert.pl, Wojciecha Jakóbika.
– To rząd jako całość odpowiada za bezpieczeństwo energetyczne kraju. W poszczególnych kwestiach występują różnice zdań między resortami, ale to dobrze. Może dyskusja trwa czasem zbyt długo, lecz przy dużych projektach jest to czasem konieczne, wymaga czasu – przekonywał podczas krynickiej debaty Tomasz Dąbrowski, dyr. departamentu energetyki w ministerstwie gospodarki.
Jego zdaniem umieszczenie całości zagadnień związanych z energetyką w jednym ministerstwie nie jest możliwe, bowiem byłoby to wbrew stanowisku Unii Europejskiej.
– Występuje tu analogia – wyjaśniał Tomasz Dąbrowski – z TPA: wymogiem prawa unijnego rozdzielenia produkcji i przesyłu energii. Stąd za energetykę odpowiada u nas kilka ministerstw, w tym gospodarki i środowiska. Osobno działa Urząd Regulacji Energetyki.
W opinii dyr. Tomasza Dąbrowskiego w przeciwieństwie do Japonii, która nie ma własnych zasobów energetycznych, Polska dysponuje pokładami zarówno węgla kamiennego, jak i brunatnego.
– To właśnie one będą podstawą naszego bezpieczeństwa energetycznego – mówił dalej dyrektor. – Nie podobają się nam regulacje unijne, które uniemożliwiają stworzenie racjonalnego w polskich warunkach miksu energetycznego. W każdym kraju unijnym jest pod tym względem inna sytuacja. Część krajów nie ma własnych zasobów energetycznych, bądź ma ich niewiele. Wobec tego odnawialne źródła energii z naszego punktu widzenia postrzegane są jako rodzaj fanaberii.
Zdaniem dyr. Tomasza Dąbrowskiego powinniśmy zachować rozsądek w tej mierze.
– Powinniśmy zrobić wszystko, by unijne cele energetyczne odpowiadały naszym interesom – oświadczył dyrektor.