icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tchórzewski: Polską energetykę stać na wiele. Będziemy w czołówce

Minister energii Krzysztof Tchórzewski otworzył obrady konferencji Nafta-Gaz-Chemia 2018. Mówił, że Polskę stać na inwestycje w energetyce. Zapowiedział kolejne przedsięwzięcia.

Polska w czołówce?

– Chcielibyśmy, aby pojawiły się takie elementy, jak podążanie za starą Europą, ale kilometr z tyłu. Jeżeli wchodzimy, to wchodźmy z nowymi technologiami i rozwiązaniami do czołówki. Jest przyczyna stojąca za tym, że zostaliśmy zaliczeni do czołówki najbardziej rozwiniętych państw świata – powiedział Krzysztof Tchórzewski. Odniósł się do wpisania Polski w rankingu FTSE do grona państw rozwiniętych.

– Z energetyką jest jak z pieniędzmi. Jeżeli nie jestem uzależniony finansowo i nie muszę się ciągle pytać o to na co mam prawo je wydać, wtedy stać mnie na odważne decyzje i wyprzedzanie innych. Jeżeli tak się zapożyczyłem, że o każdy swój ruch muszę dokładnie pytać, wtedy obowiązuje bezpieczeństwo dostawcy pieniądza, a ryzyko działalności jest znacznie ograniczone – ocenił.

– Jeżeli osiągniemy wystarczający poziom suwerenności energetycznej, a więc podstawowe bezpieczeństwo energetyczne, które pozwoli perspektywicznie powiedzieć, że zapewniamy stabilność dostawy ropy, gazu i energii elektrycznej, będziemy wyglądać inaczej. Stabilność musi być rozwojowa. Musimy patrzeć do przodu. To zapotrzebowanie rośnie i będzie rosło. Jeżeli sama spółka gazowa rocznie zwiększa ilość klientów o 50 tysięcy, to przy naszym rozwoju gospodarczym, wiadome jest, że te potrzeby będą rosły – wyliczał Tchórzewski.

Komisja Europejska pod wrażeniem

– Jestem w częstym kontakcie z Komisją Europejską. Oni są zaskoczeni, że nas jako Polskę stać na taki wysiłek inwestycji, jaki w Polsce ma miejsce, a więc, że startujemy z samodzielną budową Baltic Pipe, że ogłosiliśmy rozbudowę o 50 procent terminala LNG w Świnoujściu, że przymierzamy się do drugiej nitki połączenia naftowego Gdańska z centrum Polski. To wszystko związane jest z potrzebą dywersyfikacji i bezpieczeństwa energetycznego. Te zamiary inwestycyjne z punktu widzenia naszych możliwości są pewne. To świadczy o tym, że zasłużyliśmy na miano państwa, które stać na wiele – powiedział.

– Nie widzę niechęci w Komisji Europejskiej w naszych sprawach. Jeżeli dobrze uzasadniam i składam właściwe dokumenty, to jestem wysłuchany – powiedział. Przypomniał w tym kontekście szybką notyfikację ustawy o rynku mocy przez Brukselę.

– Jeżeli weźmiemy pod uwagę doświadczenia europejskie, to tam gdzie zaniedbano wzmocnienie energetyką konwencjonalną odnawialnych źródeł, tam był kryzys, jak w Wielkiej Brytanii – powiedział Tchórzewski odnosząc się do niedoborów dostaw energii z OZE na Wyspach, który zmusił Londyn do wprowadzenia ograniczeń poboru mocy. – Rządy od tego są, aby równolegle stwarzać warunki do dywersyfikacji dostaw.

– Jako rząd jesteśmy przewidywalni. W sprawach gospodarczych mamy coraz większe zaufanie u państwa – powiedział Krzysztof Tchórzewski odnosząc się do sygnałów z administracji i Komisji Europejskiej, gdzie Polacy są traktowani jako „przewidywalni fachowcy, którzy wiedzą, co chcą zrobić”. – W naszym sektorze jesteśmy liderem w dotrzymywaniu ustaleń z KE – zakończył.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski otworzył obrady konferencji Nafta-Gaz-Chemia 2018. Mówił, że Polskę stać na inwestycje w energetyce. Zapowiedział kolejne przedsięwzięcia.

Polska w czołówce?

– Chcielibyśmy, aby pojawiły się takie elementy, jak podążanie za starą Europą, ale kilometr z tyłu. Jeżeli wchodzimy, to wchodźmy z nowymi technologiami i rozwiązaniami do czołówki. Jest przyczyna stojąca za tym, że zostaliśmy zaliczeni do czołówki najbardziej rozwiniętych państw świata – powiedział Krzysztof Tchórzewski. Odniósł się do wpisania Polski w rankingu FTSE do grona państw rozwiniętych.

– Z energetyką jest jak z pieniędzmi. Jeżeli nie jestem uzależniony finansowo i nie muszę się ciągle pytać o to na co mam prawo je wydać, wtedy stać mnie na odważne decyzje i wyprzedzanie innych. Jeżeli tak się zapożyczyłem, że o każdy swój ruch muszę dokładnie pytać, wtedy obowiązuje bezpieczeństwo dostawcy pieniądza, a ryzyko działalności jest znacznie ograniczone – ocenił.

– Jeżeli osiągniemy wystarczający poziom suwerenności energetycznej, a więc podstawowe bezpieczeństwo energetyczne, które pozwoli perspektywicznie powiedzieć, że zapewniamy stabilność dostawy ropy, gazu i energii elektrycznej, będziemy wyglądać inaczej. Stabilność musi być rozwojowa. Musimy patrzeć do przodu. To zapotrzebowanie rośnie i będzie rosło. Jeżeli sama spółka gazowa rocznie zwiększa ilość klientów o 50 tysięcy, to przy naszym rozwoju gospodarczym, wiadome jest, że te potrzeby będą rosły – wyliczał Tchórzewski.

Komisja Europejska pod wrażeniem

– Jestem w częstym kontakcie z Komisją Europejską. Oni są zaskoczeni, że nas jako Polskę stać na taki wysiłek inwestycji, jaki w Polsce ma miejsce, a więc, że startujemy z samodzielną budową Baltic Pipe, że ogłosiliśmy rozbudowę o 50 procent terminala LNG w Świnoujściu, że przymierzamy się do drugiej nitki połączenia naftowego Gdańska z centrum Polski. To wszystko związane jest z potrzebą dywersyfikacji i bezpieczeństwa energetycznego. Te zamiary inwestycyjne z punktu widzenia naszych możliwości są pewne. To świadczy o tym, że zasłużyliśmy na miano państwa, które stać na wiele – powiedział.

– Nie widzę niechęci w Komisji Europejskiej w naszych sprawach. Jeżeli dobrze uzasadniam i składam właściwe dokumenty, to jestem wysłuchany – powiedział. Przypomniał w tym kontekście szybką notyfikację ustawy o rynku mocy przez Brukselę.

– Jeżeli weźmiemy pod uwagę doświadczenia europejskie, to tam gdzie zaniedbano wzmocnienie energetyką konwencjonalną odnawialnych źródeł, tam był kryzys, jak w Wielkiej Brytanii – powiedział Tchórzewski odnosząc się do niedoborów dostaw energii z OZE na Wyspach, który zmusił Londyn do wprowadzenia ograniczeń poboru mocy. – Rządy od tego są, aby równolegle stwarzać warunki do dywersyfikacji dostaw.

– Jako rząd jesteśmy przewidywalni. W sprawach gospodarczych mamy coraz większe zaufanie u państwa – powiedział Krzysztof Tchórzewski odnosząc się do sygnałów z administracji i Komisji Europejskiej, gdzie Polacy są traktowani jako „przewidywalni fachowcy, którzy wiedzą, co chcą zrobić”. – W naszym sektorze jesteśmy liderem w dotrzymywaniu ustaleń z KE – zakończył.

Najnowsze artykuły