W ostatnich kwartałach cena ropy naftowej na bardzo mocno wzrastała. Była to reakcja na spadki z lat 2014-2015. Impuls ten był dosyć mocny ze względu na ceny surowca na rynkach światowych. Do tego dochodzi kurs dolara, a w zasadzie jego relacja do euro, a pośrednio – do złotówki.
– Powyższe elementy powodują, że koncerny energetyczne w krótkiej, jak i długiej perspektywie kupują ropę naftową nie tylko w kontraktach spotowych – czyli na rynku w danym dniu, ale także kontraktują z wyprzedzeniem, na przyszłość – powiedział serwisowi eNewsroom Marcin Roszkowski, prezes zarządu Instytutu Jagiellońskiego – Efektem tego jest wciąż widoczny wzrost cen paliwa na stacjach benzynowych. Możliwy impuls do obniżki zmaterializuje się dopiero po tym, jak spadek ten potrwa jeszcze dwa lub trzy tygodnie. Wtedy odczujemy to także na stacjach paliw – dodał Roszkowski.
eNewsroom