Waszyngton dysponuje odpowiednimi środkami aby zahamować realizację projektu Nord Stream 2 – powiedział cytowany przez agencję RIA Novosti ambasador Stanów Zjednoczonych przy Unii Europejskiej Gordon Sondland.
Jego zdaniem forsowany przez Rosjan gazociąg to projekt polityczny, który postawi Europę w niekorzystnym położeniu. – Gdy Europejczycy są zagrożeni to również USA są zagrożone – stwierdził podczas wystąpienia w Brukseli dodając, że Waszyngton nie chce aby Europa znalazła się w takiej sytuacji.
– Jeżeli Unia Europejska nie zrozumie tej logiki to prezydent Stanów Zjednoczonych może sięgnąć po wiele różnych instrumentów, którymi dysponujemy aby powstrzymać ten projekt, ale nie będę ich teraz wymieniał – mówił.
Jak zaznaczył Stany Zjednoczone nie wykorzystały jeszcze wszystkich narzędzi do zablokowania projektu. Podkreślił przy tym, że według jego szacunków większość Europejczyków uważa, że zależność od rosyjskiego gazu nie jest dobra decyzją.
Pod koniec maja Sekretarz Stanu USA, Mike Pompeo, dopuścił możliwość nałożenia kolejnych sankcji, które mogłyby uderzyć w partnerów Nord Stream 2. Mimo, że w sierpniu 2017 roku prezydent USA, Donald Trump, podpisał ustawę, na podstawie której można ukarać każdą spółkę współpracującą z Rosjanami nadal nie skorzystał z możliwości nałożenia sankcji na podmioty zaangażowane w Nord Stream 2.
RIA Novosti/Piotr Stępiński