Polska może zmniejszyć emisję CO2 i rozwijając efektywność energetyczną i zastępując wyłączane elektrownie węglowe zeroemisyjnymi źródłami energii. W rozmowie z portalem BiznesAlert.pl dr Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii podkreśla jednak, że potrzebna jest refleksja na temat wykorzystania elektrowni wiatrowych, które są najtańszym źródłem odnawialnym.
Nasza rozmówczyni wskazała efektywność energetyczną jako jeden z głównych sposobów ograniczania emisji. – Uważam, że w tym obszarze nadal mamy wiele do zrobienia. Gdy ceny energii były na relatywnie niskim poziomie nie opłacało się oszczędzanie jej. Teraz, gdy ceny bardzo podskoczyły, zainteresowanie efektywnością energetyczną może wzrosnąć – powiedziała. Dodała, że kolejnym, niezagospodarowanym obszarem, który mógłby przyczynić się do redukcji emisji CO2 jest sektor ciepłownictwa – nie tylko systemy ciepłownicze, ale przede wszystkim z gospodarstwa domowe. W te sposób można poprawić jakość powietrza, ale również bilans CO2.
Prezes Forum Energii podkreśliła w tym kontekście znaczenie ewolucji systemu energetycznego w Polsce w stronę Odnawialnych Źródeł Energii. – To wymaga sporych zmian w funkcjonowaniu systemu tak, aby zmienne źródła odnawialne udało się tanio i bezpiecznie zintegrować z systemem – uważa dr Maćkowiak-Pandera.
Jej zdaniem założenia projektu strategii energetycznej do 2040 roku pozwalają na osiągnięcie celów redukcji emisji do 2030 roku. Pozostaje jednak pytanie nie, czy to jest możliwe, ale ile będzie kosztowało. Należy wybierać najbardziej sprawdzone technologie, które mają potencjał redukcji kosztów. Energetyka wiatrowa jest najtańszym źródłem energii z OZE, co pokazały rezultaty ostatnich aukcji.
Istotne też jak zmieniać rynek energii, żeby ułatwić integrację źródeł w systemie. Czy nastawiamy się na duże elektrownie, np. jądrowe, czy zdecentralizowany system pracujący w oparciu o źródła zmienne. Od strony architektury rynku to są dwa różne modele rozwoju polskiego systemu elektroenergetycznego. Również model sieci jest zupełnie inny – stwierdziła rozmówczyni BiznesAlert.pl.
Według dr Maćkowiak-Pandery węgiel da się pogodzić z ambicjami unijnej polityki klimatycznej . – Oczywistym jest, że w przeciągu 10 lat całkowicie nie zrezygnujemy z węgla. Ale też nie potrafimy przedstawić na forum Unii Europejskiej i na forum globalnym wiarygodnej wizji unowocześnienia energetyki. – Tu nie chodzi o PR, ale o wymierne korzyści dla polskich obywateli i firm, które w oparciu o długofalowe plany mogłyby budować swoje strategie rozwoju.
– Do tej pory mimo, że procentowy udział węgla się zmniejszał, produkcja energii utrzymywała się na stałym poziomie. Dlatego w ciągu ostatnich 13 lat nie ograniczyliśmy emisji CO2. Konieczne jest opracowanie modelu współpracy elektrowni węglowych ze źródłami odnawialnymi. Na tym etapie ważne jest także, abyśmy zaczęli coś w końcu robić w energetyce poza nowymi elektrowniami węglowymi – uważa prezes Forum Energii.
Odnosząc się do propozycji pochłaniania emisji CO2 przez lasy i użytki zielone stwierdziła, że ten pomysł jest omawiany od wielu lat na forum globalnym. Nadal jednak istotne jest opracowanie wiarygodnej metodyki liczenia pochłaniania i kontroli tego procesu. Rola lasów w ograniczeniu zmian klimatu to nic nowego. To nie jest nic złego. Jednak lasy nie zastąpią ograniczanie emisji w energetyce, transporcie, ciepłownictwie – mówiła prezes Forum Energii.
Pytana o to, czy podczas szczytu klimatycznego w Katowicach dojdzie do porozumienia w sprawie konkretnych rozwiązań mających wdrożyć deklaracje z porozumienia paryskiego stwierdziła, że „trzeba poczekać do piątku” kiedy nastąpi finał negocjacji. – Na razie optymizm uczestników jest umiarkowany – zakończyła.