Rejterada Węgrów mogła zagrozić gazoportowi w Chorwacji

27 grudnia 2018, 06:45 Alert

Spłynęło za mało ofert na import LNG z wykorzystaniem terminalu w Chorwacji, by projekt był rentowny. Nie wiadomo, czy zostanie zrealizowany. Powodem może być rejterada Węgrów.

Metanowiec transportujący LNG. Źródło: LNG Hrvatska
Metanowiec transportujący LNG. Źródło: LNG Hrvatska

Spółka LNG Hrvatska, odpowiedzialna za budowę terminalu LNG na chorwackiej wyspie Krk, otrzymała wiążące oferty na rezerwacje przepustowości o wolumenie 520 mln m sześc. przyszłego terminalu LNG na wyspie Krk. Spółka otrzymała także dwie oferty warunkowe na niewiążącą rezerwację przepustowości w wysokości 300 mln m sześc. To za mało, aby projekt był rentowny. To zagrożenie dla planu ukończenia południowego krańca Korytarza Północ – Południe w 2021 roku.

Zbyt mało ofert

Ostateczny termin składania ofert w drugiej rundzie procedury Open Season dotyczącej rezerwacji zdolności regazyfikacjnych terminalu minął  20 grudnia 2018 r. Termin składania ofert odkładano od dwóch miesięcy.

– LNG Hrvatska otrzymała oferty na rezerwację mocy wiążącej terminala LNG na wyspie Krk w wysokości 0,52 mld m sześc., Poza ofertami rezerwacji mocy wiążącej, otrzymano także oferty warunkowe na niewiążącą rezerwację mocy w wysokości 0,3 mld m sześc. – poinformowała firma na stronie internetowej. Jest to znacznie mniej niż szacowane wcześniej 1,5 mld m sześc., które były niezbędne, aby budowa terminalu była rentowna. Firma poinformowała, że ​​teraz nastąpi analiza testu ekonomicznego na podstawie otrzymanych ofert.

Tylko chorwackie spółki złożyły oferty

Według nieoficjalnych doniesień medialnych, wiążące oferty o których wspominano wyżej złożyły dwie firmy chorwackie – naftowa INA (na około 100 mln m sześc.) i energetyczna HEP (na około 400 mln m sześc.) –  Węgierska grupa elektroenergetyczna MVM najwyraźniej nie złożyła oferty – podają chorwackie media.

Finał budowy Korytarza Północ-Południe zależy od Węgier

Po spotkaniu chorwackiego ministra środowiska i energetyki Tomislava Ćorića z węgierskim ministrem handlu zagranicznego i spraw zagranicznych Peterem Szijjarto na początku października w Budapeszcie pojawiła się informacja, że Węgry mogą importować 1,7 mld m sześc. gazu rocznie z terminalu LNG w Krk, a oba kraje zwrócą się do Komisji Europejskiej o ustalenie cen dostaw. Przepustowość pływającego terminalu LNG na Krku planowano na 2,6 mld m sześc., co wymagałoby rezerwacji co najmniej 1,5 mld m sześc., aby inwestycja była opłacalna.

Węgry i Chorwacja zwrócą się do KE ws. taryf na dostawy gazu

Czy rząd pomoże?

Minister Ćorić wspomniał w zeszłym miesiącu o możliwości współfinansowania przez rząd terminalu LNG w przypadku rezerwacji mocy produkcyjnych. – Uważam, że terminal LNG w Krk cieszy się dużym zainteresowaniem strategicznym, a w razie potrzeby Chorwacja powinna rozważyć współfinansowanie terminalu – powiedział wówczas.

Terminal LNG w Krk jest elementem starań Unii Europejskiej o dywersyfikację źródeł i szlaków importu gazu ziemnego. Docelowymi rynkami są kraje Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej. Całkowity koszt budowy terminalu LNG z gazociągiem szacowany jest na 265 mln euro, z czego Komisja Europejska ma zainwestować 101,4 mln euro w ramach projektu Łącząc Europę. Terminal miałby rozpocząć pracę na początku 2021 roku.

Bartłomiej Sawicki

Sawicki: Rosyjski koń trojański nad Adriatykiem nie zagraża Polsce (ANALIZA)