icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Statki, które spłonęły na Morzu Czarnym przewoziły gaz dla reżimu Assada

Jak pisze dziennik Financial Times pożar wybuchł w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej, w trakcie przeładunku paliwa między jednostkami, a obydwie z nich wyłączyły urządzenia satelitarne, pozwalające śledzić ich lokalizację, po to by zapobiec ewentualnym kolizjom.

Amerykański Departament Skarbu uważa, że tankowce Maestro i Candy służyły do dostarczania przez Rosję i Iran paliwa dla objętego sankcjami reżimu Assada. Jak podaje rosyjska agencja TASS, w wyniku pożaru zarejestrowanych w Tanzanii jednostek zginęło 14 osób, a 12 załogantów, głównie obywateli Turcji i Indii, zostało uratowanych.

Praktyka przekazywania załadunków na pełnym morzu, przy wyłączonych urządzeniach naprowadzających jest powszechnie stosowna od 2011 roku, kiedy zaczęła się wojna w Syrii, aby ukryć pochodzenie i miejsce docelowe przewożonego dla reżimu Assada paliwa.

Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na firmy i podmioty wspierane przez państwa, które udzielają wsparcia syryjskiemu reżimowi. Amerykańska firma Clipper Data, zajmująca się śledzeniem jednostek morskich i procesem ich załadunku, podała informacje, że 20 stycznia rosyjskim porcie w Tiemriuku na pokład Candy, załadowano 30 000 baryłek LPG, które jest powszechnie wykorzystywane do gotowania czy ogrzewania. Jednostka płynęła do Libanu.

Financial Times/Joanna Kędzierska

Jak pisze dziennik Financial Times pożar wybuchł w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej, w trakcie przeładunku paliwa między jednostkami, a obydwie z nich wyłączyły urządzenia satelitarne, pozwalające śledzić ich lokalizację, po to by zapobiec ewentualnym kolizjom.

Amerykański Departament Skarbu uważa, że tankowce Maestro i Candy służyły do dostarczania przez Rosję i Iran paliwa dla objętego sankcjami reżimu Assada. Jak podaje rosyjska agencja TASS, w wyniku pożaru zarejestrowanych w Tanzanii jednostek zginęło 14 osób, a 12 załogantów, głównie obywateli Turcji i Indii, zostało uratowanych.

Praktyka przekazywania załadunków na pełnym morzu, przy wyłączonych urządzeniach naprowadzających jest powszechnie stosowna od 2011 roku, kiedy zaczęła się wojna w Syrii, aby ukryć pochodzenie i miejsce docelowe przewożonego dla reżimu Assada paliwa.

Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na firmy i podmioty wspierane przez państwa, które udzielają wsparcia syryjskiemu reżimowi. Amerykańska firma Clipper Data, zajmująca się śledzeniem jednostek morskich i procesem ich załadunku, podała informacje, że 20 stycznia rosyjskim porcie w Tiemriuku na pokład Candy, załadowano 30 000 baryłek LPG, które jest powszechnie wykorzystywane do gotowania czy ogrzewania. Jednostka płynęła do Libanu.

Financial Times/Joanna Kędzierska

Najnowsze artykuły