Dziennik Financial Times podaje, że z przeprowadzonego przez brytyjski parlament postępowania wynika, że agencja kredytów eksportowych (Export Credit Agency) podważa zaangażowanie rządu w Londynie na rzecz walki ze zmianami klimatu, bowiem okazuje się, iż wspiera on projekty energetyczne oparte na paliwach kopalnych w uboższych krajach.
W ciągu ostatnich pięciu lat, do 2017-18, agenda UK Export Finance (UKEF), która oferuje gwarancje i pożyczki dla brytyjskich eksporterów nie mogących znaleźć komercyjnego wsparcia dla rentownego projektu, zaoferowała pomoc w wysokości 2,6 mld funtów tylko dla sektora energetycznego, czyli ponad jedną piątą sumy, którą ma do rozdysponowania wśród wszystkich nowych podmiotów biznesowych. Według raportu Komisji Audytu Środowiskowego opublikowanego w poniedziałek, prawie wszystkie te środki przeznaczono na projekty oparte na paliwach kopalnych w krajach o niskich i średnich dochodach.
Przewodnicząca komisji Mary Creagh powiedziała, że ten poziom wsparcia jest „niedopuszczalny”, oskarżając rząd o hipokryzję, zwłaszcza w obliczu zaproponowanej przez niego strategii energetycznej, według której brytyjska gospodarka ma być całkowicie zeroemisyjna do 2050 roku. Ten ambitny plan może w tym tygodniu stać się obowiązującym prawem, jeśli zostanie przyjęty przez parlament.
.- Rząd twierdzi, że Wielka Brytania jest światowym liderem w walce ze zmianami klimatu, ale brytyjskie programy finansowania eksportu zakulisowo rozdają miliardy funtów, zbieranych od podatników na rozwój projektów, opartych na paliwach kopalnych w biedniejszych krajach – powiedziała Creagh.
Bogate kraje, które w ostatnich latach znacznie zmniejszyły emisje, są często oskarżane o jej „eksportowanie” do krajów rozwijających się, które mają coraz większy udział w globalnej produkcji.
Wiele organizacji pozarządowych, które dostarczyły komisji dowodów na niespójność działań brytyjskiego rządu, zwraca uwagę na rozdźwięk między wewnętrzną polityką energetyczną Wielkiej Brytanii a jej działaniami za granicą. Przedstawiciele inicjatywy Carbon Tracker stwierdzili, że jest to „ekstremalny przykład” na przepaść istniejącą między podejściem krajowymi i międzynarodowym, podczas gdy organizacja Global Witness zauważa, że wsparcie UKEF dla projektów związanych z paliwami kopalnymi w latach 2010–2016 miało podobną wysokość, co całkowite wydatki Zjednoczonego Królestwa na Międzynarodowy Fundusz Klimatyczny w tym samym okresie.
UKEF argumentował, że nie może zrobić więcej, aby wesprzeć transformację energetyczną, ponieważ jego decyzje są determinowane popytem; brytyjscy eksporterzy nie budowali turbin wiatrowych, a ponadto projektom OZE jest łatwiej uzyskać finansowanie z sektora prywatnego. Przedstawiciele funduszu argumentują również, że wspierane przez niego projekty naftowe i gazowe często zastępowały te bardziej emisyjne, na przykład oparte na węglu i oleju napędowym.
Komisja Audytu Środowiskowego w swoich konkluzjach podkreśla, że praktyki UKEF nie są inne od tych stosowanych przez pokrewne funduszowi instytucje w innych krajach. Szwedzka agencja kredytów eksportowych ograniczyła operacje związane z paliwami kopalnymi zaledwie do 5 procent całkowitej kwoty pożyczek, podczas gdy Kanada zobowiązała się do monitorowania i ujawniania zagrożeń klimatycznych.
Chociaż wsparcie UKEF stanowiło niewielką część globalnych inwestycji w ropę i gaz, jest „wyraźnym sygnałem” wysłanym w kierunku globalnego rynku energetycznego, powodując, że wysokoemisyjne projekty nadal są chętnie finansowane.
UKEF najprawdopodobniej nie zmieni swoich praktyk bez zmiany swojego mandatu, stwierdziła w konkluzjach komisja, wzywając rząd do podjęcia działań, mających na celu wycofanie wsparcia dla nowych projektów związanych z paliwami kopalnymi do 2021 r. i zapewnienia, że zrobi więcej, aby wesprzeć realizację brytyjskich celów klimatycznych. Według komisji działania te powinny obejmować m.in. raportowanie o prognozowanej i rzeczywistej emisji wszystkich realizowanych za pomocą funduszu projektów.
Financial Times/Joanna Kędzierska