icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polska liczy na 30 mld dolarów inwestycji zagranicznych w atom

Minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że polski projekt jądrowy może kosztować 60 mld dolarów. Warszawa liczy, że połowa z tych środków będzie pochodziła od inwestorów zagranicznych. W grę wchodzą nie tylko Amerykanie. Taką informację podała agencja Reuters. 

– Polska będzie prawdopodobnie potrzebować około 30 miliardów dolarów do 2040 roku od inwestorów zagranicznych na budowę pierwszej elektrowni jądrowej – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski podczas konferencji prasowej.

Polska, która wytwarza prawie 80 procent energii z węgla, planuje budowę elektrowni jądrowych. Łączna moc bloków jądrowych ma wynieść 6 GW z możliwością zwiększenia jej do 9 GW. Nadrzędnym celem ma być zmniejszenie emisji CO2 przy jednoczesnym zapewnieniu dostaw energii. Zgodnie projektem Polityki Energetycznej Państwa do 2040 roku pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy 1 – 1,5 GW ma być gotowy w 2033 roku, a cały projekt zakładający budowę jednostek o łącznej mocy od 6 do 9 GW zostanie ukończony do 2043 roku.

Rząd przygotowuje obecnie model finansowania atomu. – Potrzebujemy inwestorów, którzy wyłożą około 30 mld dolarów. Środki te byłyby zapewnione na okres 20 lat – powiedział Tchórzewski dziennikarzom, dodając, że cała inwestycja została oszacowana na około 60 miliardów dolarów. Druga połowa środków ma pochodzić ze środków krajowych, jakich? Nie wiadomo.

Polska wyrażała nadzieje, że USA zapewnią wsparcie dla projektu, po tym jak oba kraje podpisały memorandum w sprawie współpracy energetycznej, w tym także w sektorze jądrowym. W środę minister zasugerował także, że w realizację projektu może być zaangażowanych więcej zagranicznych partnerów. Rozmowy z inwestorami były trudne na początku, ale teraz jest nadzieja, ponieważ pojawiła się konkurencja – powiedział.

Reuters/Bartłomiej Sawicki

Minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że polski projekt jądrowy może kosztować 60 mld dolarów. Warszawa liczy, że połowa z tych środków będzie pochodziła od inwestorów zagranicznych. W grę wchodzą nie tylko Amerykanie. Taką informację podała agencja Reuters. 

– Polska będzie prawdopodobnie potrzebować około 30 miliardów dolarów do 2040 roku od inwestorów zagranicznych na budowę pierwszej elektrowni jądrowej – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski podczas konferencji prasowej.

Polska, która wytwarza prawie 80 procent energii z węgla, planuje budowę elektrowni jądrowych. Łączna moc bloków jądrowych ma wynieść 6 GW z możliwością zwiększenia jej do 9 GW. Nadrzędnym celem ma być zmniejszenie emisji CO2 przy jednoczesnym zapewnieniu dostaw energii. Zgodnie projektem Polityki Energetycznej Państwa do 2040 roku pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy 1 – 1,5 GW ma być gotowy w 2033 roku, a cały projekt zakładający budowę jednostek o łącznej mocy od 6 do 9 GW zostanie ukończony do 2043 roku.

Rząd przygotowuje obecnie model finansowania atomu. – Potrzebujemy inwestorów, którzy wyłożą około 30 mld dolarów. Środki te byłyby zapewnione na okres 20 lat – powiedział Tchórzewski dziennikarzom, dodając, że cała inwestycja została oszacowana na około 60 miliardów dolarów. Druga połowa środków ma pochodzić ze środków krajowych, jakich? Nie wiadomo.

Polska wyrażała nadzieje, że USA zapewnią wsparcie dla projektu, po tym jak oba kraje podpisały memorandum w sprawie współpracy energetycznej, w tym także w sektorze jądrowym. W środę minister zasugerował także, że w realizację projektu może być zaangażowanych więcej zagranicznych partnerów. Rozmowy z inwestorami były trudne na początku, ale teraz jest nadzieja, ponieważ pojawiła się konkurencja – powiedział.

Reuters/Bartłomiej Sawicki

Najnowsze artykuły