icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Były kanclerz Niemiec chce kontrolować jakość rosyjskiej ropy

Były kanclerz Niemiec, a obecnie przewodniczący rady dyrektorów Rosnieftu, Gerhard Schroeder zaproponował powołanie instytutu złożonego z niezależnych inspektorów, który miałby kontrolować jakość ropy przesyłanej ropociągami Transnieftu.

Wiedomosti informują, że list w tej sprawie trafił na biurko premiera Dmitrija Miedwiediewa. Zdaniem Schroedera incydent z przesyłem zanieczyszczonej ropy rurociągiem Przyjaźń podważył zaufanie do rosyjskiego surowca. Były kanclerz sprzeciwił się pomysłowi przekazania Transnieftowi kontroli nad wszystkimi punktami dostaw i odbioru ropy. Przypomnijmy, że ropociągiem Przyjaźń była przesyłana ropa, której zawartość chlorków organicznych przekraczała dopuszczalne normy. Jej wykorzystanie przez rafinerie mogło doprowadzić do uszkodzenia ich instalacji.

Zanieczyszczona ropa

Informacje o przesyle zanieczyszczonej ropy pojawiły się 19 kwietnia. Białoruś, Ukraina oraz Polska w celu ochrony systemu przesyłowego i instalacji rafineryjnych wstrzymały odbiór ropy przesyłanej Przyjaźnią. Transnieft przekonywał, że surowiec został celowo zanieczyszczony. W lipcu spółka poinformowała, że odszkodowanie za zanieczyszczoną ropę będzie wynosiło 15 dolarów za baryłkę. Zdaniem Rosnieftu całkowita kwota roszczeń może wynieść 470 mln dolarów. Europejscy odbiorcy rosyjskiego surowca, w tym m.in. Grupa LOTOS i PKN Orlen domagają się odszkodowań od tamtejszych dostawców. Przedstawiciele gdańskiego koncernu podkreślili, że dokładna kwota roszczeń ma być znana do końca tego roku. Z kolei w połowie czerwca, prezes spółki Daniel Obajtek poinformował, że Rosjanie uznali prawo do odszkodowania za przesył zanieczyszczonej ropy. Orlen zamierza domagać się rekompensaty również za ograniczone dostawy surowca. Płocka spółka również nie ujawnia wysokości roszczeń. Mają być one znane w ciągu kilku tygodni.

Wiedomosti/Kommiersant/Piotr Stępiński

Rosnieft ma jeszcze osiem tankowców z zanieczyszczoną ropą

Były kanclerz Niemiec, a obecnie przewodniczący rady dyrektorów Rosnieftu, Gerhard Schroeder zaproponował powołanie instytutu złożonego z niezależnych inspektorów, który miałby kontrolować jakość ropy przesyłanej ropociągami Transnieftu.

Wiedomosti informują, że list w tej sprawie trafił na biurko premiera Dmitrija Miedwiediewa. Zdaniem Schroedera incydent z przesyłem zanieczyszczonej ropy rurociągiem Przyjaźń podważył zaufanie do rosyjskiego surowca. Były kanclerz sprzeciwił się pomysłowi przekazania Transnieftowi kontroli nad wszystkimi punktami dostaw i odbioru ropy. Przypomnijmy, że ropociągiem Przyjaźń była przesyłana ropa, której zawartość chlorków organicznych przekraczała dopuszczalne normy. Jej wykorzystanie przez rafinerie mogło doprowadzić do uszkodzenia ich instalacji.

Zanieczyszczona ropa

Informacje o przesyle zanieczyszczonej ropy pojawiły się 19 kwietnia. Białoruś, Ukraina oraz Polska w celu ochrony systemu przesyłowego i instalacji rafineryjnych wstrzymały odbiór ropy przesyłanej Przyjaźnią. Transnieft przekonywał, że surowiec został celowo zanieczyszczony. W lipcu spółka poinformowała, że odszkodowanie za zanieczyszczoną ropę będzie wynosiło 15 dolarów za baryłkę. Zdaniem Rosnieftu całkowita kwota roszczeń może wynieść 470 mln dolarów. Europejscy odbiorcy rosyjskiego surowca, w tym m.in. Grupa LOTOS i PKN Orlen domagają się odszkodowań od tamtejszych dostawców. Przedstawiciele gdańskiego koncernu podkreślili, że dokładna kwota roszczeń ma być znana do końca tego roku. Z kolei w połowie czerwca, prezes spółki Daniel Obajtek poinformował, że Rosjanie uznali prawo do odszkodowania za przesył zanieczyszczonej ropy. Orlen zamierza domagać się rekompensaty również za ograniczone dostawy surowca. Płocka spółka również nie ujawnia wysokości roszczeń. Mają być one znane w ciągu kilku tygodni.

Wiedomosti/Kommiersant/Piotr Stępiński

Rosnieft ma jeszcze osiem tankowców z zanieczyszczoną ropą

Najnowsze artykuły