Unia Europejska upubliczniła we wtorek listę projektów proponowanych przez państwa członkowskie do sfinansowania w ramach ogłoszonego niedawno tzw. pakietu inwestycyjnego Junckera. Polski rząd chce wykorzystać unijne pieniądze m. in. do sfinansowania kontrowersyjnych i szkodliwych dla środowiska inwestycji w energetykę węglową – wskazują organizacje pozarządowe.
Europejski Fundusz na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS), przedstawiony pod koniec listopada przez szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera, zakłada mobilizację europejskich inwestycji publiczno-prywatnych o wartości 315 miliardów euro w przeciągu 3 lat. W oparciu o gwarancje z budżetu UE i Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI), plan ma służyć zniesieniu barier dla finansowania ryzykownych projektów infrastrukturalnych.
Spis projektów proponowanych do wsparcia, opublikowany w przeddzień szczytu unijnych ministrów finansów, zamiast odzwierciedlać długoterminową strategię zrównoważonego wzrostu i ożywienia gospodarki europejskiej, przypomina raczej chaotyczną listę życzeń państw członkowskich. Obszerna lista projektów zaproponowana przez Polskę obejmuje ok. 250 inwestycji, między innymi w sektorze energetyki.
– Wśród priorytetów przedstawionych przez polski rząd znalazła się elektrownia atomowa, spalarnie śmieci i kopalnie odkrywkowe, a więc projekty potencjalnie ogromnie szkodliwe dla środowiska oraz bezpieczeństwa i zdrowia ludzi. Inwestycje te, stojąc w sprzeczności z polityką społeczną i środowiskową Unii Europejskiej, nie mogłyby być sfinansowane ani przez EBI ani z funduszy unijnych w ramach Programów Operacyjnych – mówi Julia Krzyszkowska z międzynarodowej organizacji ekologicznej CEE Bankwatch Network.
Polska propozycja projektów strategicznych wyróżnia się na tle innych państw wyraźnym wsparciem dla systemu energetycznego opartego na węglu. – Umieszczenie na liście takich kontrowersyjnych projektów, jak elektrownia i kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Gubin-Brody, dowodzi arogancji polskiego rządu, który pod hasłem stymulowania wzrostu gospodarczego przedstawił UE plany finansowania nierentownego sektora energetyki węglowej – dodaje Krzyszkowska.
– Polska jest jedynym krajem, który usiłuje pozyskać finansowanie na nowe, budowane od podstaw inwestycje w węgiel brunatny, uznawany za najbrudniejsze z paliw – komentuje Marek Józefiak z Polskiej Zielonej Sieci. – Nowa odkrywka Gubin-Brody i planowana przy niej elektrownia nie tylko spowodują ogromne koszty zdrowotne i degradację środowiska naturalnego, ale od dawna wywołują też sprzeciw lokalnej społeczności.
Na zaproponowanej przez rząd polskiej liście projektów znalazły się również inne niepokojące inwestycje węglowe, takie jak elektrownia Czeczott czy Kozienice. Zgłoszono również projekt budowy nowego bloku elektrowni w Łaziskach o mocy 1000 MW.
– Kuriozalnym wydaje się zgłoszenie do finansowania w przeciągu trzech lat „projektu” nowego bloku w Łaziskach, o którym próżno szukać jakiejkolwiek wzmianki w strategii inwestora na najbliższe dziesięć lat, nie mówiąc już o uzyskaniu koniecznych pozwoleń czy przeprowadzeniu konsultacji społecznych. Ten przykład ilustruje jak kluczowe będzie zastosowanie przez Unię Europejską restrykcyjnych i przejrzystych kryteriów na etapie wyboru projektów – mówi Joanna Flisowska z Polskiej Zielonej Sieci.
Wyboru inwestycji z przedstawionej indykatywnej listy dokona specjalna grupa zadaniowa, złożona z przedstawicieli państw członkowskich, Komisji Europejskiej i EBI. Kierując się nadrzędną zasadą zrównoważonego rozwoju, jak również szczegółowymi politykami Unii Europejskiej i Europejskiego Banku Inwestycyjnego, grupa ta powinna zapewnić, aby projekty wspierane z EFIS tworzyły nowoczesne miejsca pracy oparte na innowacjach i gospodarce nieskoemisyjnej. W przypadku Polski, zamiast podtrzymywać uzależnienie gospodarki od węgla, inwestycje powinny zostać skierowane na poprawę efektywności energetycznej i rozwój odnawialnych źródeł energii.