Uzyskanie finansowania i podjęcie strategicznych decyzji o rozwoju biznesu, w tym także morskich farm wiatrowych w Polsce, wymagają w pierwszej kolejności stworzenia ram prawnych. One uprawomocnią szeroko zakrojoną współpracę z polskimi firmami, zamówienia u polskich poddostawców i transfer technologii – powiedział Paweł Przybylski, prezes Siemens Gamesa Renewable Energy, w rozmowie z BiznesAlert.pl. Prezes Przybylski weźmie udział w konferencji Offshore Wind Conference 2019 w Warszawie (30.09-1.10) zorganizowanej przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
BiznesAlert.pl: Im bliżej końca roku, tym więcej dowiadujemy się o ustawie dla morskiej energetyki wiatrowej. Wiemy już, że dokument ma mieć formę specustawy, ale nie zostanie przyjęty przed wyborami tylko najwcześniej do końca 2019 roku. Czy to zmienia postrzeganie potencjalnych graczy zainteresowanych wejściem na polski rynek, ale nadal wstrzymujących się przed podjęciem zobowiązujących deklaracji?
Paweł Przybylski, prezes Siemens Gamesa Renewable Energy: Inwestorzy i dostawcy technologii są gotowi, by startować z projektami offshorowymi w Polsce. Jednak uzyskanie finansowania i podjęcie strategicznych decyzji zarządów o rozwoju biznesu w Polsce wymaga najpierw stworzenia ram prawnych, które uprawomocnią szeroko zakrojoną współpracę z polskimi firmami, zamówienia u polskich poddostawców i transfer technologii.
Biznes jest cierpliwy. Zdajemy sobie sprawę, że nowy sektor wymaga dobrego prawa, poniważ chodzi o miejsca pracy w kraju na lata i bezpieczeństwo energetyczne. Na polskim rynku mamy rozbudowany lokalny łańcuch dostaw, którego obroty wynoszą 150 mln euro rocznie.
Siemens Gamesa od dawna jest zaangażowany w polski rynek i przez ten długi czas zdążyliśmy doskonale poznać jego lokalne uwarunkowania i ogromny potencjał.
Podczas ostatniej rozmowy wskazywał Pan kwestie, na których realizację oczekuje branża wiatrowa. Co prawda system wsparcia morskich wiatraków czy model finansowania ich przyłączenia do krajowej sieci nie są w bezpośrednim obszarze zainteresowania firmy dostarczającej technologię, jak Siemens Gamesa. Jednakże już przygotowanie naszych portów do takich wymagających inwestycji bezpośrednio was dotyczy. Jak Pan ocenia stopień przygotowania naszej infrastruktury logistycznej do np. przeładunków konstrukcji wiatraków mierzących nawet prawie 200 metrów?
Prowadzimy dialog z polskimi portami o ich roli w przyszłych projektach offshore wind. Rozmawiamy o technicznych parametrach, które porty powinny spełnić, aby przystosować je do wstępnego montażu turbin wiatrowych. Już teraz widzimy ogromny potencjał.
Postrzegamy polskie porty jako ważną część lokalnego łańcucha dostaw dla projektów wiatrowych na morzu. Jest jednak jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić, że wszystkie nasze porty są na to przygotowane.
Przybylski: Siemens jest gotów mocniej wejść na polski Bałtyk (ROZMOWA)
Podczas tegorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy, w czasie jednego z paneli poświęconego morskiej energetyce wiatrowej pojawił się pomysł powołania pełnomocnika rządu ds. morskiej energetyki wiatrowej. Czy Pana zdaniem taka funkcja jest potrzebna?
Morska energetyka wiatrowa jest interdyscyplinarnym projektem, który zakłada szeroko zakrojony rozwój powiązanych ze sobą gałęzi polskiej gospodarki. Łączy energetykę, infrastrukturę morską, porty, sieć przyłączeniową, gotowość zapewnienia kadry inżynierskiej. MEW przyczynia się też do powstania nowych specjalizacji, zwiększa popyt na surowce i produkty zaawansowanych technologii. Wszelkie starania o nadanie sprawie specjalnego biegu na pewno przyczynią się do przyspieszenia rozwoju sektora w Polsce.
Chciałem także zapytać o planowane przejęcie przez Siemens Gamesę niemieckiej firmy wiatrowej Senvion. Ma ona zakład w Żorach. Co ta fuzja może oznaczać dla polskiej branży wiatrowej?
Negocjacje dopiero się rozpoczęły. Na razie jest za wcześnie na jakiekolwiek komentarze.
Budowa 10 GW mocy wiatrowych w polskiej strefie Bałtyku do 2040 roku ma kosztować – jak wyliczał podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy wiceminister energii Krzysztof Kubów – 100 mld zł. Koszt transformacji energetycznej, zgodnie ze strategią energetyczną ma kosztować 400 mld zł. Czy Polskę stać na takie wydatki?
Jako największego dostawcę technologii dla morskich farm wiatrowych w Europie cieszy nas, że polski rząd poważnie analizuje szerokie zaangażowanie w rozwój tej najbardziej ekonomicznej z gałęzi energetyki odnawialnej. Czerpiemy wiedzę z krajów, które wyciągnęły wnioski z procesu transformacji energetycznej. Dlatego jesteśmy bogatsi o doświadczenia i gotowi na bycie partnerem polskiej gospodarki w dostarczeniu najbardziej efektywnych rozwiązań.
Na szali obok oczywistych inwestycji państwa jest budowa ogromnej gałęzi zaawansowanego technologicznie przemysłu, stworzenie stabilnych miejsc pracy dla inżynierów z perspektywą rozwoju na kolejne dekady i hubu technologicznego dla całego basenu Morza Bałtyckiego.
Dlatego przewrotnie odpowiem, czy stać nas na to, żeby z tej szansy dla Polski nie skorzystać?
Rozmawiał Bartłomiej Sawicki