Minister energii Krzysztof Tchórzewski wystąpił na jubileuszowej, 30. Edycji konferencji EUROPOWER 2019 pod patronatem BiznesAlert.pl. Minister zdradził, że Polska zamierza osiągnąć udział 60 procent węgla w 2030 roku, a Komisja Europejska pochwala ewolucyjną transformację energetyczną w tym kraju.
– Jeżeli patrzymy na zarys polityki energetycznej, nad którą prace w tej chwili dobiegają końca. Jak wiemy, do końca grudnia plan na rzecz energii i klimatu musi być złożony w Komisji Europejskiej już po zmianach i jej uwagach. Jesteśmy w trakcie zmiany sposobu działania na przyszłe lata – powiedział minister. – Sprawne funkcjonowanie naszego sektora jest jednym z głównych filarów rozwoju gospodarki kraju. Transformacja energetyczna nie jest jedynie przedmiotem satysfakcji energetyków, ale to także proces mający zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i utrzymać niski wskaźnik zależności naszej gospodarki energetycznej od importu.
– W każdej dziedzinie walczymy o utrzymanie naszej pozycji i zachowanie wpływu na otoczenie zewnętrzne. Działalność naszego sektora bardzo mocno wpływa na to, czy jest możliwość rozwoju gospodarczego kraju, a z drugiej strony jest w kleszczach wymogów cywilizacyjnych związanych z redukcją emisji, ekologią, i tak dalej – wyliczał. – Szereg tych uwarunkowań powoduje, że musimy szukać rozwiązań i często z tego powodu z punktu widzenia tej funkcji ministra energii trzeba podejmować decyzje także niekoniecznie zgodne z chęciami energetyków – ocenił Krzysztof Tchórzewski.
– Mamy zgodę Komisji Europejskiej, aby transformacja energetyczna, jeśli chodzi o sprawy emisji i nasze oparcie na węglu, które wynosiło 99 procent w 1990 roku, mogła się odbywać w sposób ewolucyjny. To, co przedstawiliśmy w Komisji i długa dyskusja doprowadziły do tego, że jest zgoda na taki kierunek. Ten kierunek będziemy kontynuować. Efektem są kolejne aukcje prowadzące do powstania rynku mocy, abyśmy mieli pewność, że jeśli przystępujemy do rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii to mamy zabezpieczenie gwarantujące stabilność dostaw i bezpieczeństwo energetyczne. Mieliśmy szansę, aby jeszcze w tym roku włączyć we wsparcie rynkiem mocy nowych elektrowni i elektrociepłowni – wyliczał minister.
– Przyjmuję do wiadomości ze spokojem krytykę związaną z tym, że nie ulegam fascynacji (odnawialnymi źródłami energii – przyp. red.), staram się patrzeć równomiernie na wszystkie działy energetyki. W pewnym momencie nastąpiło zahamowanie rozwoju energetyki odnawialnej, ale to było związane z przygotowaniem odpowiednich fundamentów. Domu nie buduje się bez solidnych fundamentów – zastrzegł Tchórzewski.
– Mamy pełne szanse wzięcia udziału w wyścigu europejskim ku zapewnieniu stabilnych źródeł dostaw energii. Możemy swobodnie rozwijać OZE. Mamy coraz bardziej solidne podwaliny bezpieczeństwa energetycznego. Możemy odważniej patrzeć w przyszłość. Tempo rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce przyspieszy po 2025 roku – ocenił w Krzysztof Tchórzewski. Szef resortu energii poinformował podczas konferencji EuroPower w Warszawie, że do końca grudnia Plan na rzecz energii i klimatu do 2030 musi zostać złożony Komisji Europejskiej i zawierać wcześniejsze zmiany i uwagi Komisji. Minister przyznał, że niektórzy chcieliby by to tempo było szybsze, ale zaznaczył jednocześnie, że prawda jest „brutalna” i potrzebne są duże inwestycje, a co za tym idzie również duże pieniądze.
– Jesteśmy w tym momencie na starcie offshore, a także energetyki odnawialnej na lądzie. Z rozmów z Komisją wynika, że Polska znajdzie się na czwartym miejscu w Unii Europejskiej pod względem rozwoju OZE w ostatnich dwóch latach. Komisja Europejska jest zadowolona z tego, co dzieje się w Polsce i kursu przyjętego w drodze negocjacji – przekonywał gość konferencji EUROPOWER 2019.
Minister zdradził, że Polska zamierza osiągnąć udział 60 procent węgla w 2030 roku. – Otrzymuję gratulację za zorganizowanie energetyki obywatelskiej. Popularność programu Mój Prąd jest w tej chwili zauważalna. Mam telefony od ministrów z Unii Europejskiej i spoza niej. Udało się wreszcie stworzyć przedsięwzięcie, które zostało oczyszczone z biurokracji. Jest najprostszym programem pomocowym na świecie, który nie wymaga od otrzymującego pomoc żadnego zabiegu na rzecz realizacji inwestycji. Nie musi robić żadnej dodatkowej dokumentacji, właściwie wysyła w najprostszy sposób dokumenty, a potem je dostaje. Mimo, że jest to 20-, 25-procentowy udział w inwestycji, to sam fakt, że sposób jest taki prosty, podoba się ludziom. To sygnał na przyszłość – przekonywał Tchórzewski.
Opracowanie: Wojciech Jakóbik/Polska Agencja Prasowa