– Niemcy przeliczyli się z OZE. Wyciągamy wnioski z ich działań. Brak energetyki konwencjonalnej drogo kosztował niemiecką gospodarkę – powiedział Minister Energii, Krzysztof Tchórzewski w TVP Info.
Niemiecka komisja węglowa zaleciła, aby nie rezygnować z elektrowni węglowych, które są na wykończeniu, chodzi m.in. o elektrownię Datteln 4 należąca do niemieckiego Unipera. Minister Energii Krzysztof Tchórzewski, pytany czy może chodzić o zmianę stosunku Niemiec wobec węgla, powiedział, że w Niemczech doszło do „hurra optymizmu” w stosunku do OZE. – Nasi zachodni sąsiedzi mają 100 GW w OZE i ok. 120 GW w mocach konwencjonalnej. Okazało się, że 100 GW z OZE może dać tylko średnio 30 procent tego co energetyka konwencjonalnej. Niemcy przeliczyli się z OZE. Wyciągamy wnioski z ich działań. Brak energetyki konwencjonalnej drogo kosztował niemiecką gospodarkę – powiedział gość TVP Info.
Dodał jednak, że nie oznacza to, iż w Polsce będzie mniej energetyki konwencjonalnej. – Do 2030 roku chcemy mieć energetykę opartą w 60 procentach na węglu. W kolejnych latach będzie mniej węgla, ale więcej gazu i atomu. Kiedy KE zgodziła się na ewolucyjne odchodzenie od węgla, zgodziła się na rynek mocy dla elektrowni węglowych, oznaczało to jednocześnie, że musimy budować konwencjonalne źródła, takie jak gazowe i jądrowe. Budujemy OZE najszybciej w Europie. Musimy mieć jednak tzw. podwójną energetykę – podkreślił.
Pytany o koszty elektrowni jądrowej powiedział, że w zakresie rozmów z USA prowadzone są zaawansowane dyskusje. Strona społeczna popiera energetykę jądrową jeśli chodzi o kwestię przygotowania. Jest ona czysta i bezpieczna.
Dopytywany o program Mój Prąd podkreślił, że inicjatywa trafiła do serc Polaków. – Polacy zrozumieli istotę programu. Dzisiaj wydadzą pieniądze i przez 20 lat nie będzie ich interesowała cena energii, będą mieli zapewniony prąd w gniazdku. Program jest najprostszy w Europie, nie ma biurokracji. Dziennie zatwierdzam 250 -350 wniosków na dotację – powiedział minister energii.
Pytany czy w nowym rządzie będzie nadal ministrem, powiedział, że trwają rozmowy, ale i to nie jest najważniejsze. Najważniejsze, że Zjednoczona Prawica nadal będzie tworzyć rząd. Praktycznie rzecz biorąc, w takich sprawach decyzje zapadają także w ostatniej chwili, ale to nie jest najważniejsze. Jestem posłem już siódmy raz, więc mam doświadczenie w takich sytuacjach.
Opracował Bartłomiej Sawicki