EnergetykaGaz.Wszystko

Surmacz: jak Kurella wylatuje z PGNiG to normalnie szok na Nowy Rok

Wojciech Surmacz,

redaktor naczelny wGospodarce.pl i Gazety Bankowej

Tytułem szekspirowskiej komedii „Wiele hałasu o nic” można by krótko skomentować odejście Jerzego Kurelli z zarządu PGNiG. Ale krótko się nie da, bo histeria medialna wokół tego incydentu przekroczyła właśnie granice zdrowego rozsądku.

– Jestem zaszokowany – powiedział nam Kurella, którego zastaliśmy w szpitalu. – W planie posiedzenia rady nadzorczej nie było zmian w zarządzie – dodał Kurella i powiedział, że w niedzielę uprzedzał zarząd, że niespodziewanie musi się udać do szpitala. Tak brzmi dramatyczny początek panegiryku na cześć Jerzego Kurelli, byłego już członka zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG), który ukazał się w „Wyborczej” tuż po usunięciu tego państwowego celebryty z władz spółki. Dalej tekstu nie ma sensu cytować, bo zawiera stek bzdur i insynuacji na temat zasług Kurelli (to on skutecznie walczył z Gazpromem, to on wynegocjował super kontrakt z Quatargas etc.). W ślad za „Wyborczą” poszła cała reszta mediów głównego nurtu, pisząc o szoku, niedowierzaniu, nagłej zmianie, zamieszaniu.

Więcej o kulisach zwolnienia Kurelli czytaj tutaj:”Rada Nadzorcza PGNiG odwołała wiceprezesa spółki, bo… miał za długi język?”

Wyobrażacie sobie? Koniec roku, jeden człowiek, tyle zasług i taki lament, jakby nie przymierzając Owsiak nagle ogłosił, że Orkiestry Świątecznej Pomocy już nigdy nie będzie! W dodatku główny bohater tego medialnej szopki jest tak „zdruzgotany” i „zaskoczony”, że prosto ze szpitala , „na żywo” daje głos mediom. Pozostaje mieć nadzieje, że wypowiedzi te nie wpłynęły negatywnie na stan zdrowia Kurelli. Wybaczcie ten sarkazm, który być może jest nie na miejscu ale z bardziej żenującymi okolicznościami odejścia z państwowego wiktu jeszcze się nie spotkałem.

Chyba każdy zdrowo myślący człowiek potrafi sam wyciągać wnioski z takich „zdarzeń”. Kurella był PGNiG od 14 czerwca 2013 roku. Najpierw wiceprezesem zarządu ds. handlu, potem przez kilka miesięcy pełnił obowiązki prezesa (zastąpił słynną gwiazdę „GPO” czyli Grażynę Piotrowską-Oliwę, która do dziś się nie może pogodzić z tym, że już nie pracuje w PGNiG), a następnie wrócił na pozycję wiceprezesa zarządu ds. handlu (nowym prezesem został Mariusz Zawisza). I faktycznie od tamtej pory zaczęło się w PGNiG dziać lepiej. Ale trzeba być szaleńcem, żeby twierdzić, że to zasługa Kurelli. Z Rosjanami, Katarczykami czy Norwegami negocjował cały zespół – zarząd, otoczony gronem doradców. Oczywiście wśród nich był Kurella ale jakby na to nie spojrzeć, pierwsze skrzypce gra zawsze prezes, a nie jego zastępca.

Więcej o kontrakcie PGNiG z Qatargas czytaj tutaj:”Sen o Victorii (gazowej)”

Oczywiście ten żal i gorycz przebijające z medialnych wyznań Kurelli da się nawet po ludzku rozumieć. Facet miał ambicje, był już w ogródku, by już nawet prawie prezesem jednej z największych firm w tym kraju. Ale nie udało się, nie został prezesem, a teraz już nawet zastępcą nie jest. Aha i jeszcze jedno… Kurella nie został odwołany głosami Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP). Nie został, bo po prostu nie było to możliwe. W Radzie Nadzorczej PGNiG jest tylko dwóch członków z ramienia MSP, jeden z Ministerstwa Gospodarki, jeden niezależny i trzech pracowniczych. Wszyscy jednomyślnie głosowali za odwołaniem Kurelli. Powody wiec były – skoro nawet nikt się nie wstrzymał od głosu.

I na koniec. Ta „szokująca” zmiana w zarządzie – jak skomentowało wielu analityków giełdowych – nie będzie miała żadnego wpływu na funkcjonowanie spółki. Choć niektóre media napisały niemalże o końcu świata, to nawet jeśli w 2015 roku do niego dojdzie, to nie z powodu braku Kurelli i nie tylko w PGNiG lecz na całym świecie. Czego oczywiście ani sobie, ani Państwu nie życzę w zbliżającym się wielkimi krokami Nowym Roku.

Źródło: CIRE.PL

 


Powiązane artykuły

Podpisanie umowy w sprawie finansowania budowy lądowej części FSRU. Na zdjęciu Marta Postuła, wiceprezes BGK i Sławomir Hinc, prezes Gaz-Systemu. Fot.: Gaz-System

Dwa miliardy na polski pływający gazoport

BGK podpisał umowę z Gaz-Systemem na pożyczkę w wysokości ponad dwóch miliardów złotych, celem sfinansowania budowy części lądowej FSRU. Inwestycja...

Szwajcarzy nadal nie wiedzą ile zapłacą za unijny prąd

Po publikacji szkicu umowy na temat wymiany energii elektrycznej między Szwajcarią a UE w piątek 13 czerwca szwajcarskie społeczeństwo ma...

Rz: Zbyt dużo OZE w systemie. Mogą ucierpieć firmy

Według Rzeczpospolitej w przeciągu pięć lat w Polsce będzie zbyt dużo OZE, przez co planowane inwestycje będą nieopłacalne a część...

Udostępnij:

Facebook X X X