Oferowana przez PKN Orlen cena 7 zł za akcję Energi wydaje się mało atrakcyjna i inwestorzy mogą nie być skłonni odpowiadać na wezwanie przy takiej cenie – oceniają analitycy. Ich zdaniem kluczowa, także dla wyceny energetycznej spółki, jest przyszłość projektu Ostrołęka C. Z wypowiedzi przedstawicieli Orlenu wynika, że węgiel nie jest ulubionym paliwem koncernu.
Okiem analityków
„Według mnie cena oferowana w wezwaniu w wysokości 7 zł za akcję jest poniżej oczekiwań, nie jest atrakcyjna. Ja wyceniam akcje Energi na 7,99 zł. Ze strony inwestorów instytucjonalnych przy tej cenie odzew może być ograniczony. Większość pozostałych akcjonariuszy będzie oczekiwała premii do tego, co zaoferował Orlen” – powiedział PAP Biznes Robert Maj, analityk Ipopema Securities.
„Cena w wezwaniu jest raczej mało atrakcyjna. Aktywa Energi są warte więcej dla akcjonariusza, który przejmuje kontrolę” – dodał w rozmowie z PAP Biznes Bartłomiej Kubicki, analityk Societe Generale.
W opinii Roberta Maja wezwanie dla akcjonariuszy mniejszościowych Energi to dobra informacja, co widać po kursie akcji, który w piątek rósł.”Wezwanie jest przeciągnięte w czasie, więc daje jakąś perspektywę stabilizacji kursu. Nie zakładam na razie, że się pojawi jakieś kontrwezwanie, bo musiałoby wyjść ze strony innej państwowej spółki” – powiedział analityk Ipopema Securities.
„Wezwanie jest zdecydowanie +byczą+ informacją dla Energi, gdyż wątpimy, by akcjonariusze łatwo zaakceptowali oferowaną cenę bliską rekordowo niskich poziomów (…). Można je też odebrać pozytywnie z punktu widzenia Enei (potencjalnie niższe obciążenie finansowaniem projektu Ostrołęka C) i może też wspierać wyceny innych spółek energetycznych dzięki poprawie sentymentu” – napisali analitycy DM mBanku w porannym raporcie.
Konsensus PAP Biznes dla ceny docelowej akcji Energi, na podstawie wycen analityków z ostatnich trzech miesięcy, wynosi 8,3 zł.W czwartek na zamknięciu, przed ogłoszeniem wezwania, kurs Energi wynosił 6,775 zł. W piątek na zamknięciu sesji akcje Energi zdrożały o 4,8 proc. do 7,1 zł. Skarb Państwa sprzedawał pakiet akcji Energi na GPW w 2013 roku po 17 zł za sztukę. Spółka od tego czasu wypłaciła łącznie 3,12 zł/akcję dywidend.
Kluczowa przyszłość Elektrowni Ostrołęka C
Podczas piątkowej telekonferencji analitycy zadawali przedstawicielom Orlenu szereg pytań dotyczących efektów synergii wynikających z połączenia Energi z PKN Orlen. O ich istnieniu przekonany jest PKN Orlen, ale prezes płockiej spółki Daniel Obajtek zastrzega, że będzie można o nich mówić bardziej szczegółowo, gdy Orlen będzie miał już wgląd w pełną dokumentację Energi.
Jednak Robert Maj z Ipopemy Securities, z punktu widzenia Orlenu, nie widzi oczywistych synergii wynikających z przejęcia.
„Kluczowym pozostaje pytanie, co się wydarzy z projektem Ostrołęka C. To projekt, który ma negatywną wartość dla akcjonariuszy, więc zasadne jest pytanie, czy PKN Orlen pomoże sfinansować ten projekt, czy wręcz odwrotnie – pomoże go zamknąć. Z wypowiedzi przedstawicieli Orlenu wynika, że węgiel nie jest ich preferowaną technologią. To trochę ukierunkowuje sposób myślenia PKN Orlen o tej inwestycji. Może być wariant przerobienia bloku na gaz. Zobaczymy, w którą stronę to pójdzie” – powiedział Maj.
„Jeśli miałoby nie być inwestycji węglowej w Ostrołęce, to tym bardziej Energa jest warta więcej niż to, co zaoferował Orlen” – dodał.W ocenie Bartłomieja Kubickiego z Societe Generale, Orlen mógłby być +białym rycerzem+ dla projektu budowy bloku energetycznego Ostrołęka C.
„PKN Orlen mógłby zarobić, kupując Energę po 7 zł za akcję i rezygnując z projektu Ostrołęki, nawet biorąc pod uwagę możliwe kary i odszkodowania. Nie sądzę jednak, by taki był plan, bo jest presja na budowę tego bloku. Z drugiej jednak strony Orlenowi łatwiej byłoby porzucić ten projekt niż Enerdze” – powiedział Kubicki.
Węgiel będzie ciążył Orlenowi?
Analitycy zwracają też uwagę, że po przejęciu Energi PKN Orlen uzyska ekspozycję na energetykę opartą o węgiel, a także na górnictwo, poprzez udziały w Polskiej Grupie Górniczej. Może to oznaczać dodatkowe ryzyko ze strony inwestorów instytucjonalnych, z których duża część ma ograniczenia dotyczące możliwości inwestowania w szkodliwe dla środowiska naturalnego projekty i spółki.
Podczas piątkowej telekonferencji z analitykami przedstawiciele Orlenu przekonywali, że wytwarzanie energii oparte na węglu nie jest ulubioną technologią dla PKN Orlen. Spółka mogłaby w ciągu pięciu lat wybudować w Ostrołęce blok gazowy, zastępując istniejący blok węglowy Ostrołęka B. Oparty na węglu projekt Ostrołęka C „nie jest najlepszy”.
„Na pewno chcielibyśmy zastąpić istniejącą elektrownię Ostrołęka B blokiem gazowym, to ma sens. Mówimy, że nie mamy sentymentu do węgla, a Ostrołęka C to węgiel, więc nasze stanowisko jest takie samo. Musimy to przeanalizować, zobaczyć, jakie są wydatki, przeanalizować porozumienia z wykonawcą bloku, czyli GE. Generalnie uważamy, że Ostrołęka C nie jest najlepszym projektem, w najlepszej lokalizacji dla polskiego systemu” – powiedział Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy Orlenu ds. energetyki.
Z wypowiedzi przedstawicieli Orlenu wynika, że koszty ewentualnego zakończenia umowy mocowej dla Ostrołęki C „nie byłyby bardzo znaczące”, a analizy wskazują na możliwość wykorzystania rynku wtórnego.
Pytany o stosunek do udziałów Energi w Polskiej Grupie Górniczej, jeden z przedstawicieli Orlenu odpowiedział: „Rzeczywiście nie mamy sentymentu do górnictwa, ale nie mamy dostępu do dokumentów Energi. Będziemy decydować co z tym zrobić w długim terminie, po zakończeniu transakcji”.
Powrót do narodowych czempionów?
Po ogłoszeniu wezwania na akcje Energi mocno spadły notowania PKN Orlen, ale również innych dużych spółek należących do Skarbu Państwa. Podczas piątkowej sesji po kilka procent zniżkowały m.in. PGE i PGNiG. Zdaniem analityków, może być to efekt nerwowo odebranych przez inwestorów słów wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, który poinformował w czwartek wieczorem, że tworzenie wielosektorowych, narodowych czempionów wpisuje się w politykę gospodarczą rządu.
„Piątkowe spadki kursów PGE i PGNiG mogą być związane ze zmianą postrzegania spółek Skarbu Państwa przez inwestorów. Jak pokazał przykład wezwania PKN Orlen na Energę, te spółki mają pewne specyficzne czynniki ryzyka związane z decyzjami głównego akcjonariusza. Wydaje się, że połączenie Orlenu i Energi nie było przez rynek zakładane i okazuje się, że takie scenariusze należy jednak rozpatrywać” – powiedział PAP Biznes dyrektor departamentu doradztwa inwestycyjnego Noble Securities, Sobiesław Kozłowski.
„Inwestorzy zagraniczni szybko podejmują decyzję i może to oni uznali, że to ryzyko należy wycenić również w innych spółkach Skarbu Państwa. Być może jest to pewne przereagowanie, a prawidłowo będzie można ocenić tę sytuację dopiero za jakiś czas” – dodał.
Analityk Trigon DM Michał Kozak przypomina, że kilka lat temu, gdy było głośno o budowie elektrowni jądrowej, Orlen był jednym z kandydatów, patrząc na potencjał bilansowy, do współfinansowania tego typu projektów.
„Potem to ryzyko się oddaliło, a obecnie mamy powrót do poprzedniej strategii. Jeśli sektor ma problem ze sfinansowaniem bloków węglowych typu Ostrołęka C, którego koszt może – według informacji minister rozwoju – wzrosnąć do 8-9 mld zł z 6 mld zł, to Orlen jest teraz dobrym kandydatem, by wspomóc sektor. W związku z tym wskaźniki Orlenu powinny spadać w kierunku energetyki” – powiedział Michał Kozak.
Inwestycje w Energę, wspieranie górnictwa a strategia Orlenu
„Skala przejęcia Energi nie jest na tyle znacząca, by Orlen zaprzestał wypłaty dywidendy czy zrezygnował z kupna Lotosu. Problemem nie jest więc wydatek 2,8 mld zł, ale pytanie, w co jeszcze Orlen będzie chciał lub musiał zainwestować w sektorze energetyki. Oceniam, że to jeden z kandydatów, by wspomóc transformację energetyczną w Polsce. To negatywne. Orlen dotychczas był chroniony przed takimi mało rentownymi, narodowymi inwestycjami. Stając się +narodowym czempionem+ będzie mieć większą ekspozycję na tego typu ryzyka” – dodał analityk Trigon DM.
Prezes Daniel Obajtek przypomina, że strategia PKN Orlen nie uwzględnia zaangażowania Orlenu we wspieranie górnictwa ani inwestycji w energetykę atomową.”Wykup akcji Energi ma dla PKN Orlen duże uzasadnienie biznesowe. Chcemy koncentrować się na OZE i źródłach niskoemisyjnych. Nasza strategia nie uwzględnia inwestycji w energetykę atomową, udziału w projekcie EJ1, jak również zaangażowania Orlenu we wspieranie górnictwa” – napisał prezes Obajtek na Twitterze.
Ministerstwo Aktywów Państwowych
Wicepremier Jacek Sasin poinformował, że Ministerstwo Aktywów Państwowych przeanalizuje wezwanie PKN Orlen na akcje Energi pod kątem korzyści dla Skarbu Państwa.Skarb Państwa ma 51,52 proc. udziału w kapitale zakładowym Energi i 64,09 proc. głosów na walnym (Skarb Państwa posiada 144.928.000 akcji serii BB, uprzywilejowanych co do prawa głosu na WZ).
PKN Orlen wezwał w czwartek do sprzedaży 100 proc. akcji Energi po 7 zł za akcję. Rozpoczęcie przyjmowania zapisów na akcje nastąpi 31 stycznia 2020 roku, a zakończenie planowane jest na 9 kwietnia 2020 r.Ogłoszone wezwanie zawiera warunki zawieszające. PKN Orlen zobowiązuje się nabyć akcje objęte zapisami pod warunkiem, że zapisami w wezwaniu zostanie objęta liczba akcji uprawniających do wykonywania co najmniej 66 proc. głosów. Konieczne będzie też uzyskanie zgody organu antymonopolowego na koncentrację. Koncern złożył już w KE roboczą wersję wniosku, inicjując proces uzgadniania jego finalnej wersji.
Energa wpisuje się w strategię Orlenu
PKN Orlen podał, że planowana transakcja przejęcia Energi wpisuje się w obowiązującą strategię, zakładającą budowę silnego multienergetycznego koncernu, w tym dalszy rozwój obszaru energetyki. Segment energetyczny odpowiada obecnie za blisko 15 proc. zysku EBITDA PKN Orlen. Po przejęciu Grupy Energa udział ten zwiększy się do prawie 30 proc.
Przedstawiciele Orlenu informowali, że wybrali Energę spośród polskich spółek energetycznych, gdyż pasuje im niska ekspozycja Energi na górnictwo, dostęp do klientów i projekty gazowe.
Koncern z Płocka produkuje rocznie ok. 8 TWh energii elektrycznej, a Energa z siedzibą w Gdańsku – 3,4 TWh, przy czym jednocześnie ma rozwinięte sieci dystrybucyjną oraz sprzedaży.Grupa Orlen jest obecnie czwartym producentem energii elektrycznej w Polsce, który dysponuje już ok. 1,9 GWe zainstalowanych mocy, z czego 1,6 GWe przypada na Polskę. Na jego potencjał energetyczny składają się m.in. dwa nowoczesne bloki parowo-gazowe w Płocku i Włocławku oraz Elektrociepłownia Płock – największa elektrociepłownia przemysłowa w Polsce i jedna z największych w Europie.
Do najważniejszych projektów rozwojowych należy planowana budowa morskich farm wiatrowych o maksymalnej mocy 1,2 GWe oraz realizacja farmy fotowoltaicznej we Włocławku.
Grupa Energa posiada łącznie ponad 50 aktywów produkujących energię z odnawialnych źródeł, w tym przede wszystkim elektrownie wodne, lądowe farmy wiatrowe i farmy fotowoltaiczne. Ponad 30 proc. produkowanego przez Grupę Energa wolumenu energii elektrycznej pochodzi z odnawialnych źródeł i jest to najwyższy udział spośród jej głównych konkurentów. Spółka posiada również rozbudowaną sieć dystrybucji, o długości 188 tys. km, pokrywającą blisko 1 powierzchni Polski. Grupa ma łącznie 1,3 GWe i 0,7 GWt zainstalowanej mocy.
Polska Agencja Prasowa